Cały czas myśle, że mam coś z sercem

[Gość someone92]

Witam wszystkim. Długo zwlekałem z napisaniem tutaj ale już mi ręce opadają. Od dłuższego czasu sobie coś ubzdurałem, że cierpie na jakąś chorobe serca. Często się przejmowałem jak serce zaczęło mi być szybko i mocno ale za bardzo nie zwracałem uwagi na to, że przed chwilą wykonałem jakąś czynność. Ciśnienie mam w normie, byłem u lekarza pare razy. Robiłem badania krwi które wyszły idealnie. Siostra twierdzi, że cierpie na ataki paniki i wygląda na to, że jestem hipochondrykiem. Coś w tym jest - sam nie wiem. 4 lata temu zerwała ze mną dziewczyna, było to dla mnie dość bolesne przeżycie. Kiedyś byłem bardzo aktywny fizycznie, grałem w piłke pół zawodowo i nigdy nie miałem problemów z sercem czy ogólnie ze zdrowiem. Wszystko się zaczęło po zerwaniu. Kiedyś kolega wyciągnął mnei na piłke, w ten dzień nie czułem się dobrze ale mimo to poszedłem. W czasie rozgrzewki zrobiło mi się słabo i wróciłem do domu. Od tamtego momentu dostałem świra. Na wszystko zwracam uwage itp. Doszło do sytuacji kiedy robiło mi się zimno, czułem się jak miałbym zaraz zemdleć. Kiedy widziałem, że ręce robią mi się białe w zime to zaczynałem panikować. Powoli zacząłem dostrzegać ten problem ale powiedzcie mi, czy mam się faktycznie martwić o swoje zdrowie czy jest to podłoże psychiczne? Czasem boje się wychdozić sam z domu czy w nim zostawać, boje się, że coś mi się stanie. Mam już powoli tego dosyć i chciałbym żyć tak jak kiedyś. Mam też problem ze spaniem, byle co potrafi mnie obudzić, czasem kłade się późno spać bo nie moge zasnąć lub nie jestem śpiący, a efekt jest taki, że jestem niewyspany w ciągu dnia. Poradzicie mi coś?

[Gość Ciapek]

Nie jestem żadnym specjalistą, ale myślę, że nie zaszkodzi zrobić jeszcze echo serca. Jeśli badanie nic nie wykaże, to przynajmniej będziesz spokojniejszy. I nie myśl o sobie źle z powodu tego, że martwisz się o swoje zdrowie, bardzo możliwe, że przesadnie, ale z drugiej strony, skoro dolegliwości przeszkadzają Ci w prowadzeniu aktywnego stylu życia, to chyba naturalne, że szukasz pomocy.