Osłabienie po *zagotowaniu* i skoku ciśnienia 190*120

[KaWaGu]

Dzień dobry. Miałam wczoraj kłótnię z mężem - nie pierwszą i pewnie nie ostatnią. Ale niestety zagotowałam się ponadnormatywnie. Poza tym, że czułam wzrost ciśnienia (sprawdziłam po jakimś czasie i wyskoczyło mi 190-120) poczułam pot na plecach i klatce sercowej oraz delikatne zawroty głowy i zaburzenia pola widzenia. Po 15 minutach od wezwania przyjechało pogotowie i ciśnienie było już w normie. Dostałam Dihydralazynę. Panowie pojechali bo moje parametry były już w normie. Poza tym mam małe dziecko i nie mogłam jej zostawić. Noc przespałam, nawet dobrze jak na mnie. Ale dzisiaj męczę się przy każdym kroku. A wejście po schodach na 3 piętro kończy się nierówną pracą serca. Wizytę u kardiologa mam dopiero na jesieni ale w poniedziałek jadę do Anina na badania bez wizyty. Zastanawiam się czy przy okazji nie powinnam jednak pójść na wizytę do lekarza. Czy takie objawy są normalne po czymś takim czy jednak mogą być niepokojące?