Jak sobie poradzic psychicznie z faktem iz ma sie tetniaka

[Gość Marcin1984Manchester]

Mam 33 lata i wlasnie koncze studia tlumaczeniowe, juz drugie. Mieszkam w Manchester i myslalem, ze moje zycie w koncu nabralo normalnosci ale sie pomylilem. Dowiedzialem sie, ze urodzilem sie z DWUPLATKOWA zastawka aortalna i przez to robi mi sie tetniak aorty wstepujacej. Na dzien dzisiejszy mam lekka niedomykalnosc zastawki i aorte o srednicy 4.4 cm. Chodze do dwoch szpitali, w jednym chca mnie zobaczyc co pol roku w drugin co rok. Czuje sie jakby moje zycie leglo w gruzach, operacja dla mnie brzmi jak WYROK SMIERCI, a nie radze sobie tymbardziej z chodzeniem z tym gownem w klatce piersiowej, bo caly czas mam ataki paniki ze mi peknie i bedzie po mnie. ;(

[Gość JANUSZDG]

Witaj MARCIN1984MANCHESTER, W kwestii psychiki trudno cokolwiek radzić. Wydaje się jednak, że jedynym wyjściem jest pogodzić się z faktem choroby, choć wiem, że to bardzo trudne zwłaszcza gdy ma się dopiero 33 lata, ale innego wyjścia chyba nie ma. Trzeba dowiedzieć się jak najwięcej o swojej chorobie nie po to, by się jej bać, choć przejawów lęku w chorobie trudno uniknąć, ale po to by się z nią niejako oswoić i wiedzieć czego unikać, aby swojego stanu nieuważnie nie pogorszyć. Mam bliską osobę z tętniakiem aorty brzusznej, który kilka lat był tylko obserwowany. Dziś jest już po jego usunięciu bo powiększył się do średnicy ponad 55 mm. Ale żyje. Ty też będziesz żył, pewnie z jakimiś ograniczeniami, ale będziesz żył. Pierwsza rzecz z jaką jednak musisz sobie poradzić, to oswojenie swoich lęków, bo one w niczym Ci nie pomogą, a mogą bardzo zaszkodzić. Życzę samego dobrego i pozdrawiam serdecznie :)

[Gość Ewa36zToF]

Marcinie, głowa do góry! Masz taka sama wadę jak Arnold Schwarzenegger, a on jakoś operacji wymiany zastawki dożył i ma się świetnie :-) Po drugie aorta normalnie ma szerokość 4 cm, więc u Ciebie nie jest tragicznie. Po trzecie: moja aorta wstępująca ma ok.5,5 cm, ale lekarze wstrzymują się z operacją, bo w moim wypadku będzie to już czwarta, a mam 36 lat. Biorę kilka leków, mam nadciśnienie tętnicze i miałam migotanie przedsionków. Też się boje o siebie, ale nie można dać się zwariować. Nie wiem, jakie zalecenia dali Ci lekarze. Przy tętniaku nie wolno dźwigać dużych ciężarów i unikać silnego stresu. Na pewno nie wolno panikować :-) Szkoda, że nie mieszkasz w Polsce, bo mamy świetnych kardiochirurgów i operacje są darmowe dla osób ubezpieczonych w NFZ.