Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lekowa


marzena

Rekomendowane odpowiedzi

No wykonczylabym sie. Wiecie co wam powiem ze staram sie zdystansowac do tego co mowi moja glowa i zyc razem z lękiem i on zaczyna slabnac. Oczywiscie nie przerwe leczenia lekami ale to bedzie procentowac na przyszlosc. W swieta jeszcze myslalam ze nie ma dla mnie dla mnie ratunku a dzis jest swiatlo w tunelu. Nie nakrecam go. Czuje ze jest ale nie szarpie sie z nim tylko z nim plyne. I wiem ze bedzie dobrze!

Odnośnik do komentarza

Witam, jestem tu pierwszy raz. Czytam sobie Wasze posty i widzę że nie jestem sama z problemami. Moja historia zaczęła się w połowie marca kiedy to bez konkretnej przyczyny skoczyło mi ciśnienie 170/100 i tętno do 100. Oczywiście od razu panika, zimne poty, lęk i ucisk w klatce (pewnie zawał!!!)- jadę na SOR. Oczywiście jak to na SORZE *pani siądzie i poczeka jakieś 4h*. Jak już poczułam, że odpływam narobiłam rabanu i lekarz łaskawie się zajął. Podał leki,zmierzył ciśnienie, podłączył monitor, popatrzył i odesłał na korytarz. Dopiero rano po zmianie dyżuru ponownie mnie zbadał inny lekarz, zlecił badania krwi (wyniki ok), poobserwował, wypisał leki i do domu. Wizyta u kardiologa, echo serca i badanie holterem nie wykazało niebezpiecznych anomalii. Do łykania Concor Cor. Jakiś czas po tym wydarzeniu zaczęły się ponowne kołatania serca, lęki i dodatkowo jeszcze bóle głowy, drętwienie twarzy i drżenie rąk. Na szybko udało mi się załatwić TK głowy i EEG - nie wykazało zmian. Dostałam receptę na uspokajacz (pramolan) - bo to pewnie nerwowe. Jakoś sobie funkcjonuję..... Ale dziś siedząc w pracy nagle mroczki przed oczami, serce wali jak szalone, nogi jak z waty i znowu ten okropny lęk (pewnie zaraz umrę!!!). Pomóżcie kochani bo ja już świruję totalnie! czy to faktycznie ta cholerna nerwica mnie zżera od środka i nie daj normalnie żyć?

Odnośnik do komentarza

Witamy Agatko:) moim zdaniem to nerwica bo jednak przy obecnym postepie medycyny cos by znalezli;) Ze spokojem nic Ci nie bedzie. Jak czytalas wpisy to widzisz ze wszyscy mamy podobnie. A ty jestes dobrze przebadana przeciez:) Znerwicowana: hydroksyzyna ci za bardzo nie pomoze kochana. To jakby brac apap na przewlekle migreny... Nie walcz. Pusc to. Plyn z tym. Nie szarp sie z nim bo on zawsze zawsze wygra. On klamie klamie klamie klamie i jeszcze raz klamie! Ludzie w naszym wieku raczej nie umieraja tak o. Cos tobie zacytuje: *Mistrz zapytal kogos , kto przyszedl do niego z prosba o pomoc: - Czy rzeczywiscie pragniesz uzdrowienia? -Gdybym nie pragnal go, to czy zadalbym sobie trud przyjscia do ciebie? - Oczywiscie. Wiekszosc ludzi tak postepuje. -Dlaczego? -Nie szukaja uzdrowienia. To zbyt bolesne. Szukaja ulgi. Do swoich uczniow Mistrz powiedzial: -Ludzie, ktorzy pragna uzdrowienia, byleby nie laczylo sie ono z cierpieniem, podobni sa do tych, ktorzy opowiadaja sie za postepem, pod warunkiem, ze nie trzeba bedzie dokonywac zadnych zmian* Anthony de Mello

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny witajcie.Tak Agatko to nerwice jak już wiesz po naszych wpisach.wszystkie badania dobre.zapisz się do psychiatry to naprawdę pomaga.ka już po 10 dniach picia atydepresantow jestem lepszą weselsza.i już tak nie panikuje Agnieszko.tez mam klocia w sercu i tez skacze to po lekarstwach teraz juz mniej ale jeszcze poczatki zmian tabletek organizm sie przyzwyczai z czasem.Znerwicowana mialas isc do lekarza te tabletki co masz sa bardzo slabe.na mnie wogole nie dzialaly.Agatko pramolan yez pije ale do glownych tabletek bo pramolan nie leczy tylko na chwile mozesz go pic do 6 tyg.a musisz miec tabletki na stale .leczyc to.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy! widzę że niezła grupa wsparcia tutaj działa i od razu jakoś mi lepiej na duszy :) (choć ciało nadal daje się we znaki - chociaż to raczej w głowie siedzi) Myślałam o psychiatrze, szukam jakiego dobrego specjalisty w Warszawie. Moja kuzynka - psycholog obiecała, że wybada temat i podeśle namiary. A póki co będę starała się przetrwać te wszystkie ataki paniki. W końcu muszę być silna dla mojej rodziny. Staram się zawsze znaleźć jakieś zajęcie żeby się w siebie zbyt nie wsłuchiwać bo to jeszcze bardziej mnie nakręca. Zaczęłam nawet uczyć się z córą jazdy konnej ( to mi pomaga bo na koniu czuję się szczęśliwa i przez chwilę zapominam o tym co mnie boli). Ale jak tylko przychodzi wieczór nachodzą mnie czarne myśli, boję się zasnąć bo boję się, że się nie obudzę. A rano boję się wstać bo już się zastanawiam co mnie dziś zaboli..... Wiem histeryczka ze mnie..... Ale czasami lepiej wyrzucić z siebie wszystkie swoje bolączki nieznajomym...

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Nie pisałam wcześniej bo byłam na wizycie u neurologa. W akcie desperacji umówiłam się do innego bo chciałam wyjaśnić kilka objawow ktore mnie męczą i wiecie co? Trafiłam na takiego lekarza który zajął się mną profesjonalnie i byłam u niego godzinę!!! Szok tak szczegółowo mi wszystko wytłumaczył. Wyjaśnił że dużo moich problemów nerwicowych jest właśnie od zmęczonego układu nerwowego. Oczywiście kręgosłup szyjny a raczej uciski w nim powodują te objawy. Wypisal mi dużo skierowań na dodatkowe badania dopler tętnic szyjnych i badania biochemiczne na te moje drgawki mięśni bo podejrzewa niedobory w mięśniach. No i powiedział że narazie bez psychiatry do czasu badania tomografem. Aż będą wyniki czy coś tam wyjdzie czy nie. Wypisal mi lek w razie dużego leku Afobam ale tylko w razie paniki i kompleks witamin z grupy B i lek poprawiający krążenie mózgowe odzywiajacy mózg Vicebrol . Naprawdę super lekarz tak się mną zajął wszystko co wypytalam i powiedziałam o moich objawach a on słuchał uważnie i wszystko tłumaczył. Niestety dużo u mnie jest od tego kręgosłupa masa nieprzyjemnych objawów. No i mam pobudzony układ nerwowy przez to.

Odnośnik do komentarza

Mi w ostatnich dniach dużo pomoglo to ze przestałem sobie ciągle mierzyć puls ale czasami są takie momenty ze nie wytrzymam i musze sobie zmierzyć np kiedy mam duszności wtedy się boje się ze znów będzie mi serce waliło z 200 na min i ten okropny stach ze zaraz umrę ostatnio bardzo często mam te ataki nawet i 3 razy w tygodniu wcześniej je miałem ale nie tak często przez co się strasznie boje.

Odnośnik do komentarza

A ja się wieczorem nakrecilam bo boję się wziąść ten lek rozszerzający naczynia mózgowe że coś mi się stanie jakiś wylew albo co i aż mnie takie gorąco oblalo i słabo zaraz znowu zachwiania równowagi itp. No serio mam dość tych objawów...

Odnośnik do komentarza

Marzenko u nas też tyle czeka się na rezonans... Wiesz ja też depresji i nerwicy dostałam zapewne od tych wszystkich obaw o zdrowie i objawów które daje ten ucisk kręgosłupa jestem słaba psychicznie i bardzo się wszystkim przejmuje i doluję. Mam stracha przed innymi poważnymi chorobami i je sobie wkręcam

Odnośnik do komentarza

Agunia: mam nadzieje ze to nie bedzie kregoslup tylko nerwica. Choc to pewnie idzie w parze. Ja tez mam cos z tym szyjnym bo czasem zle sie rusze to piski i pulsowania... nie mowiac o tym ze jestem wysoka bo mam 176 cm wzrostu i od dziecka sie garbie. Kupilam sobie taka mate masujaca i siedze i sie masuje:) Dzis sluchajcie nielada wyczyn za mna. No bo ta komunia no i postanowilam byc piekna i zalozyc sobie rzesy. 1 raz w zyciu. O zgrozo. Cala droge sie nakrecalam co bedzie jak lezac tam z zamknietymi oczami dostane ataku paniki.i co? I dostalam... ale ani drgnelam. Powtarzalam sobie ze to tylko moje cialo odpowiada na emocje.i mam piekne rzesiska.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×