Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Drgawki karku


Gość shady

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, Od dłuższego czasu zmagam się z pewnym problemem. Nie byłem u lekarza bo nawet nie wiem gdzie mam iść. Problem pojawił się w 3 klasie gimnazjum i trwa aż do dziś. Czytałem, że może być to wywołane nerwicą, ale nie mam żadnych nerwic. Przynajmniej tak czuję, nie boję się ludzi, wystąpień publicznych, nie śnią mi się koszmary ani nie mam problemów ze snem. Śpię głębokim snem, żaden drobny hałas mnie nie obudzi. Przechodząc do sedna. Mój problem polega na drgającym karku. Gdy się pojawia, moja głowa się cała trzęsie. Dalej nazywać będę to atakiem. Atak pojawia się prawie zawsze gdy muszę być w bezruchu, np. u fotografa. Gdy muszę siedzieć nieruchomo, a ponadto patrzeć w obiektyw aparatu to pojawia się ten atak. Podobnie jest np. u dentysty, ale co ciekawe wystarczy, że będę dotykać głowy (np. brody) palcem lub dwoma i taki atak nie występuje. A więc tak sobie radzę podczas wizyt u dentysty, niestety u fotografa podpierać się nie mogę przez co ciężko mi jest opanować atak. Podczas atak mam też potrzebę *podrapania* się po głowie, dotknięcia jej. Często też czuję lekkie zaburzenia oddechu. Atak pojawia się także podczas stresu, ale podobnie jak w sytuacjach bezstresowych wystarczy bym dotykał głowy ręką lub wykonywał jakiś ruch (np. podczas stresującego wystąpienia wystarczy, że gestykuluję ręką, nie muszę dotykać głowy) to atak nie wystąpi. Potrafię wyczuć kiedy atak nastąpi. *Zbliża* się on poprzez sztywniejący kark i lekkie drgawki, po czym atakuje objawiając się widocznymi drgawkami. Czasem udaje mi się go powstrzymać zanim nastąpi, ale dzieje się tak w mniejszości przypadków. Atak występuje także, w chwili kiedy chcę się napić w miejscu publicznym, a dokładniej w chwili kiedy szklanką zaczynam dotykać ust. Co do stresu, kiedyś się bardzo stresowałem, ale obecnie się oswoiłem z wieloma rzeczami i stres występuje u mnie rzadko. Jednak podczas stresu prawdopodobieństwo wystąpienia ataku jest znacznie wyższe (mimo wszystko ataki występują także podczas *luzu*). Moim zdaniem jest to coś na poziomie neurologicznym. Czy pierwszy lepszy neurolog może mi pomóc? Nie chcę usłyszeć żebym sobie wziął magnez.. Czy ktoś miał podobny problem, uzyskał pomoc i wie co to za zaburzenie? Dodam, że nie biorę narkotyków, nie palę papierosów, alkohol piję sporadycznie, max 1L piwa w ciągu miesiąca. Nie biorę żadnych leków. Poniżej wypisałem listę moich spostrzeżeń: - branie magnezu, potasu, witamin itp. nie pomaga, - stres uwydatnia atak ale nie jest konieczny do wystąpienia, - nie mam problemu z innymi częściami ciała, tzn. moje ręce się nie trzesą podczas np. stresu, - atak występuje głównie podczas bezruchu, np. podczas rozmowy w cztery oczy jeżeli miałbym się skupić na rozmówcy patrząc mu w oczy (muszę się bronić dotykaniem głowy, twarzy, wykonywaniem dowolnych ruchów), pijąc coś albo spożywając wiedząc, że ktoś na mnie patrzy, - podczas stresu wszystkie moje mięśnie są bardzo spięte, bardzo łatwo łapią mnie skurcze, - kawa lub napoje energetyczne (kofeina) zwiększają siłę ataku, - alkohol również zwiększa, ale na następny dzień, w chwili bycia pod wpływem alkoholu drgawki znikają całkowicie, - prawdopodobieństwo wystąpienia ataku jest większe podczas siedzenia niż podczas stania, - nie mam pewności ale cukier może zwiększać prawdopodobieństwo ataku (na następny dzień po spożyciu dużej ilości), - często główną przyczyną stresu jest obawa, że atak wystąpi, a on występuje bo się stresuję, i tak w kółko - czasem mam dziwne uczucie *nie pasujących* ubrań, nie wiem czy to ma związek, ale wydaje mi się jakby koszulka źle leżała na moim ciele (w okolicy barków) i mam potrzebę jej poprawiania, to samo ze spodniami, czasem mam takie wrażenie jakby były lekko obrócone na wysokości pasa i muszę je poprawiać (mimo że nie są), - jeżeli będę dłuższy czas biegać albo jeździć na rowerze, to następnego dnia czuję się taki roztrzęsiony co oczywiście sprzyja atakom, - co do skurczów mięśni, to występują one często podczas dłuższego wysiłku, np. podczas gry w piłkę nożną, mimo iż nie czuję się zmęczony, mam jeszcze dużo siły, to np. lekki trucht powoduje u mnie silne skurcze łydek, zawsze jestem pierwszą osobą, która kończy grę, właśnie z powodu skurczów, być może ma to jakiś związek, - na ostatnim zdjęciu jakie robiłem u fotografa do dowodu, zauważyłem, że moje lewe oko jest przymróżone, dodam, że w chwili robienia zdjęcia miałem atak,

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×