Nerwica-sekundowe, znikające dolegliwości.

[Gość KLAUDIA44]

Witam wszystkich. Od lat zmagam się z nerwicą lękową. We wrześniu po dosyć długiej przerwie pojawiły się niepokojące objawy. Zaczęło się od tego, że pewnego dnia zrobiło mi się słabo. W nocy, kiedy chciałam zasnąć się strasznie pociłam, było mi duszno jakbym miała się udusić. Później-sen na jawie. *Obudziłam* się bez apetytu, wykończona, senna. Pod wieczór zabolał mnie puls po lewej stronie. Następnego dnia uczucie *wzrastającego ciśnienia w głowie*. Kilka dni później grypsko nie dopadło, dowaliło mi gorączki więc nie zwracałam uwagi na inne dolegliwości. Choroba minęła ja dalej czuję się źle. 1. Uczucie *wzrastającego ciśnienia w głowie*. 2. senność, zmęczenie 3. zawroty głowy. Kilka dni później, przeszywające, sekundowe bóle głowy po lewej stronie i zazwyczaj pod wieczór, zaczynały się wtedy kiedy ruszałam głową-po 4dniach tego typu bóle jakby ręką odjął. Wtedy zaczęło się uczucie *obręczy wokół głowy*. Ja-nerwik: wchodzę w internet, wypisuję objawy, wyczytuję: objawy TEGO. Nie daj Boże. 10 minut później dostaję wyczytanych bóli kości, mięśni itp. Stresuję się jak nie wiadomo co. Kilka dni później rozblysk w oku (no każdemu, czasami się zdarzy)lecz nerwik wypisuje kolejne objawy i czyta i internecie. Dostaje już wszystkich; drganie mięśni, zaburzenia wzroku, trzaskanie zębami, dzwonki w uszach, sztywne kości, mrowienia, kłucia ciała itp. Mniej więcej coś takiego, zadrga mięsień, rozbłysk w oku, ukłucie ciele a czasami ból nieokreślony gdzieś na ciele, czasami mimowolny ruch. To wszystko w ułamku kilku sekund. Gdy zapominałam, że muszę mieć te objawy to nie dolegało mi dosłownie NIC. Gdy MYŚLAŁAM, że dotykam ten drgający mięsień on nagle przestawał *drgać*. Ja aktualnie wychodzę z siebie. Czuję się bardzo dobrze fizycznie, apetyt mam, wysypiam się, senna się nie czuję, nic mnie nie boli oprócz tych kilku zdań co opisałam wyżej. Między czasie mam badania krwi żeby wykluczyć choroby i strasznie się obawiam wszystkich wyników i dodam, że inaczej podchodzę do życia i do swojego zdrowia tzn. nie taka zestresowana, że już będę umierać gdy wezmę psychotrop przepisany od lekarza ten lek pomaga mi również na rozluźnienie mięśni ale tak jak mówię potrzebuję coś na sekundowe dolegliwości bo wyjdę z siebie. Miał ktoś tak pomocy?