Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Niepokój o stan serca - słabe bicie, wolne, czy to normalne?


Gość Martus5544

Rekomendowane odpowiedzi

Witam niepokoję się o swoje serce. Mam 23 lata, facet, bardziej przy kości niż gruby, dieta w miarę ok, alkochol w weekendy, w tygodniu czasami, siedzący tryb życia, w pracy też siedzę, wolne tętno (50-60). Od bardzo dawna (6-7 lat) mam objawy nerwicowe, tzn. wsłuchuję się w bicie swojego serca, przejmuję się, czy dobrze bije, czy nie za słabo, mam problemy z koncentracją przez ten właśnie fakt, mam uczucie ociężałej głowy, szczególnie z tyłu, czuję takie ciśnienie i muszę potrząsnąć głową, aby się ono rozeszło. Ale od jakiegoś czasu, kilka miesiący, jest gorzej niż było. Dotychczas radziłem sobie z tym jakoś, żyłem, chociaż przez większość czasu w *depresyjnym* stanie, przez to też poczucie własnej wartości mam trochę przy ludziach zaniżone. Obecnie praktycznie cały czas mam jakiegoś takiego stracha, że serce bije mi za wolno, ale przede wszystkim - za słabo, że może być niewydolne czy coś. Tętno teraz np. w stanie spoczynku wynosi u mnie około 50-55, jak się ruszam to do 60/65 dochodzi, w nocy jakieś 40. Ale najbardziej niepokoi mnie to, czy ono nie bije za słabo. Nie wiem, jak człowiek powinien czuć swoje serce, czy stojąc, siedząc, prowadząc noralny dzień powinno czuć się bicie serca w klatce, czy nie. Puls mam ledwie wyczuwalny, jak przyłożę rękę do klatki, to ledwie jestem w stanie poczuć swoje serce, przez co od razu pojawia się lęk. Tak samo na szyi jak sprawdza, czuję, że pika, ale boję się, że za słabo. Mam tak, że siedząc, robiąc coś, tracę koncentrację, bo staram się usłyszeć bicie serca, kontrolować, żeby nie zaczęło bić za słabo, utrzymywać się w stanie *czucia serca*. Nie potrafię po prostu o tym zapomnieć, przyjąć do wiadomości, że wszystko jest ok i chwytać dzień. U lekarza byłem, wszystko ok wyszło, będę miał jeszcze robionego holtera. Lekarz stwierdził, że to prawdopodobnie przez nerwy i być może tak, być może to siedzi w mojej psychice, być może wszystko jest ok - ale ja po prostu tego nie wiem i panikuję wewnętrznie, tłumię w sobie strach. Uważam się za spokojną osobę, właściwie małomówną, mam trochę nerwicę natręctw, lubię dokładność, łatwo się denerwuję błahostkami, głównie przez coś, co ktoś powie, jestem wrażliwy na ludzką krzywdę i martwię się o rodzinę, gdyż wypadki chodzą po ludziach. Nie mam żadnych objawów typu omdlenia, zasłabnięcia. Jedyne w ciągu dnia jestem ospały, piszczy mi momentami w uszach, mam nierówny oddech, to chyba przez lęk, bo staram się płytko oddychać, żeby nie zagłuszyć pracy serca, żebym mógł je usłyszeć, poczuć, czasami zakłuje nie w sercu tak na chwilę i przechodzi. Dodam, że przeważnie od zawsze śpię na brzuchu i może to mieć jakiś wpływ (np. na duszność). Czasami przechodzi, zwłaszcza wieczorami, jestem w stanie o tym zapomnieć, zająć się czymś, ale później momentalnie to wraca. W ciągu dnia jak tak siedzę i powiedzmy czytam książkę, czy puszczę sobie jakiś film, czuję, że moje serce tak pyrka ledwo i to mnie przeraża, że za słabo, ża zaraz coś się stanie, i próbuję z kolei zagłuszyć w głowie każde udrzenie, do czasu aż przejdzie, aż przestanę o tym tak myśleć. Piszę to sobie tak w notatniku na pc, takie swoje przemyślenia na temat tego, co przy kolejnej wizycie powiem doktorowi, żeby moja wypowiedź brzmiała w miarę spójnie, na pewno bardziej, niż powyższa notatka, bo później u lekarza ciężko mi się skupić, żeby dobrze mu wytłumaczyć, jak się sprawy mają :) Stosuję sobie czasem nerwobonisa na uspokojenie, żeby trochę stłumić lęk, ale uczucie słabego bicia pozstaje. Też boję się stosować zioła itp. na uspokojenie, przy moim problemie - już mi się wydaje, że jestem za spokojny. Jak wychodzę pobiegać, to mam stracha, że moje serce nie wytrzyma, ale jakoś biegnę i jest ok. Gdy się zatrzymam serce bije szybko, czuję go mocno w klatce oraz z tyłu głowy, ale jak już zwalnie i przestaję go czuć, to od razu panikuję, że go nie czuję, że zaczyna bić za słabo itp... Mam nadzieję, że problem leży w mojej psychice i że moje serce jest całkowicie zdrowe, pomimo niskiego tętna i jak mi się wydaje - słabego. Tylko na tym mi zależy. No i tyle. Może ktoś przeczyta, może ktoś odpowie, może ktoś wesprze :P Pozdrawiam serdecznie :]

Odnośnik do komentarza

Dodam jeszcze, że w nocy budzę się i już nie umiem dalej zasnąć, bo boję się, że mi serce stanie, bo bije słabo i wolno. Cały chodzę i nawet jeśli w pokoju mam gorąco, mam dreszcze z zimna i muszę wstać, pochodzić, iść pod ciepły prysznic, poczekać nawet kilka godzin i znowu spróbować jakoś zasnąć. Jak jestem ze znajomymi, to aż tak o tym nie myślę, po piwku też jest lepiej, ale jednak gdzieś tam w psychice to siedzi i mam problemy z koncentracją i ciągnięciem dłuższych wypowiedzi, słuchaniu ze zrozumieniem itp.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×