Choroba serca

[Gość Kobieta1994]

Witam jestem 22letnią kobietą i mam pewien dokuczliwy problem a mianowicie jakieś 10 lat temu zaczęły mi się problemy zdrowotne.W dzieciństwie jakoś specjalnie nie chorowalam ale w wieku 12 lat zaczęły mi się kołatania serca i omdlenia wtedy zaczęła się diagnostyka. Wtedy wykryto u mnie wrzody żołądka i dwunastnicy a w sercu nie groźną arytmie która nie wymaga leczenia. Wrzody miałam leczone przez 3 lata a główną przyczyną była bakteria helicobacter pylori.Dodam że mam problemy z kręgosłupem(jedna noga krótsza o 2 cm). Lata mijały ja chodziłam od lekarza do lekarza byłam u kardiologa,neurologa)laryngologa(chore zatoki),psychologa i psychirty (najpierw stwierdzona nerwica lękowa,po dłuższym leczeniu które nie przyniosło skutków i po zmianie psychiatry,stwierdzono stany lękowe najprawdopodobniej od serca). U kardiologa stwierdzono tętniaka przegrody międzyprzedsionkowej oraz wypadanie zastawki mitralnej. Moje objawy to bóle głowy,zaburzenia wzroku,zawroty głowy,straszne problemy z pamięcią i logicznym myśleniem czasem nawet bliscy wydają mi się obcy jakbym o nich nie pamiętała,robię się szybko zmęczona,kołatania serca,czasem mam przewidzenia. Pani neurolog powiedziała że to mogą być objawy niedotlenieniia mózgu spowodowane przez serce. Przez częste uczucia słabości boję się wychodzić z domu. Byłam nawet u znachorki którą twierdzi że mam pasożyta bablowego w sercu i głowie objawy także pasują do tego ale żaden lekarz nie bierze tego pod uwagę bo znachorka podsunela ten punkt zaczepienia. Bardzo proszę jakie kolwiek podpowiedzi co mam dalej robić, z roku na rok czuje się coraz gorzej, ta choroba utrudnia mi życie czuje sie jak wrak człowieka a przecież jestem młoda. Pani neurolog powiedziała ze musze nauczyć się z tym żyć ale ja uwazam ze mamy XXI wiek i medycyna jest na tyle rozwinięta żeby chociaż złagodzić moje objawy. Dziękuję i pozdrawiam