Przerwanie akcji serca - sen czy jawa?

[Gość Aard]

Słowem wstępu - jestem nerwicowcem na tle serca od ładnych pięciu lat. Powoli wychodzę z nerwicy; głównie dlatego, że większość moich objawów powodował żołądek, który okazał się przejawiać większe niż normalnie skłonności do rozszerzania się. Dzisiaj mój bardzo przyjemny, fabularny sen przekształcił się w koszmar, bo przez sen poczułem, jak zatrzymuje mi się serce. Czułem jakbym coraz bardziej bezwładnie upadał. Pamiętam że próbowałem wołać o pomoc. Bezgłośnie nawoływałem do serca, żeby zaczęło z powrotem bić, i poczułem uderzenie, mozolne, oporne, jak silnik samochodu który nie chce odpalić. Potem cisza. I jeszcze jedno. I jeszcze jedno. W końcu *zaskoczyło* i zaczęło bić koszmarnie szybko - tu obudziłem się głęboko wciągając powietrze. Po przebudzeniu moje serce biło normalnie. Nie jestem w stanie stwierdzić, czy to był sen, czy jawa. Poczucie bicia (i niebicia...) mojego serca było tak realne, jak tylko mogło być. Wobec tego zadaję pytanie: - Czy takie spontaniczne zachowanie serca jest możliwe? Wielokrotnie badałem serce (EKG, UKG, holter, próby wysiłkowe), każde badanie wykazywało 100% zdrowia - jak na młodego człowieka przystało.

[Gość Mariannoo]

Powiem Ci tak kiedyś miałem mały epizod zdrowotny tak się zacząłem nakręcać, że się bardziej rozchorowałem, lekarka badająca mnie stwierdziła, ze ja to chyba coś z nerwicy bo tętno OK a jak przychodzę do nie to tuż przed holter odnotowywał skoki bicia serca powyżej 100 jakieś 135, ale generalnie mam objaw białego fartucha bo w domu ciśnienie OK a w ośrodku już potrafi być około 140 i nawet raz to miałem dużo większe, ale oni to wiadomo jak badają wchodzisz z marszu często lekko zmęczony, zestresowany i wynik taki. W domu natomiast mam OK nawet tyram i norma 120. Co chcę powiedzieć, raz miałem takie coś np. śpię, ale tak nad ranem niby jeszcze spałem ale gdzieś już chyba się wybudzałem i miałem takie wrażenie, ze się duszę, że chcę się ruszyć a nie mogę, aż tu nagle bum ocknąłem się i ruszyłem. Myślę, że jak miałeś badania i były OK to tylko Twoja podświadomość wkręca Ci takie historie.

[Gość Aard]

To co opisujesz brzmi jak klasyczny przypadek przebudzenia się w trakcie trwania tzw paraliżu sennego, co jest naturalnym fenomenem, który nie pozwala ciału ruszać się w trakcie snu