Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Czy to nerwica ?


Gość Klaudia 26 lat

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Klaudia 26 lat

Witam. Od zawsze jestem osobą nerwową( destrukcyjny ojciec juz od przedszkola mnie niszczył, ale o tym by długo pisać), juz od dziecka i z tego co pamiętam już jako 12 latka miałam akcje na zasadzie ze mam raka i umieram, że boli mnie serce, rodzice mnie badali byłam zdrowa, diagnoza nerwica chyba nie pamiętam tego dokładnie. Teraz mając 26 lat w pracy dostałam ataku coś zaczęło się ze mną dziać, miałam wrażenie że zaraz przestanę oddychać, zaczęło się kręcić w głowie miałam wrażenie ze padne na ziemię trupem, dretwienie rąk i nóg myśl że to od serca i ze zaraz umrę, to było przerażające. Skończyło się na wezwaniu pogotowia i stwierdzeniu przemęczenia. Myślę że re nie mieli rację bo pracuje ponad 200g w miesiącu w dodatku mam małe dziecko i pełno obowiązków. Ale to po miesiącu stało się znów zadzwoniłam po mamę bo bałam się ze umrę , ciśnienie ponad 150 i w efekcie pogotowie ci jednak na kierowali mnie na nerwice. Poszłam do lekarza jutro idę na badania bo teraz dzieje mi się to codziennie, może nie wpadam juz w panikę bo wiem ze nic mi się nie stanie ze nie umrę, ale ciągle mam poczucie ze jestem poważnie chora, ciężko mi się oddycha i jak zaczynam o tym myśleć to kręci mi się w głowie i znów to holerne poczucie ze zaraz przestanę oddychać, serce tez często mnie boli. Tak się nie da żyć nikt mnie nie rozumie, rodzina robi ze mnie panikare, a to naprawdę jest straszne. Czasem nie mam tego 1-2 dni a czasem dzieje mi się nawet kilka razy dziennie. Czy to może być nerwica ?

Odnośnik do komentarza

Mam dokładnie to samo. zaczęło się w czerwcu 2015 r.jak mąż wylądował w szpitalu. Nie działo się od razu tylko jakieś kilka tygodni po zdarzeniu. Leżał dlugo, nie mogli go zdiagnozować. Nudności, zawroty głowy. Nie mogłam patrzeć na jedzenie, ale jakoś dawałam rade. W sierpniu postawiono diagnozę i mąż wrócił do domu.Ale dziwne zachowanie mojego ciała się nie ustały, wręcz przeciwnie. Do mdłości dołączyło mleko z piersi, byłam przerażona, co chwile robiłam test ciążowy, bo wciąż nie mogłam patrzeć na jedzenie. We wrześniu moja waga pokazała 10 kg mniej: pierwsza myśl- rak żołądka. Natychmiastowe badania nic nie wykazały. Lekarz zalecił wizytę u psychologa. Nie jadłam do października. Objawy ustąpiły. Po drodze zaliczyłam szereg dodatkowych badać np. bolerioza i nic. Nawet okulistka doradziła terapię. W końcu w listopadzie wylądowałam w szpitalu- wysokie ciśnienie,wysoki puls. Kardiolog po badaniach wysłał mnie do psychologa, z lekką sugestią,że udaje. Jakiś czas był spokój, aż do lipca tego roku. Znów nerwy, znów mdłości, ale tym wszystko powróciło ze zdwojoną siłą. codziennie byłam u internisty, raz wezwałam pogotowie bo myślałam, że to zawał. Ból w klatce, lewa ręka cała odrętwiała, wysokie ciśnienie. Ciągłe mdłości, częstomocz, zawroty głowy. Są takie dni, że nie chce mi się wstać z łóżka. Nie mogę przyjmować leków bo mnie strasznie usypiają i chodzę omamiona. Poszłam do psychiatry, bo teraz wiem,że nie dam rady sama, za długo to trwa. Dostałam skierowanie na terapię. Teraz czekam na termin. Obecnie czytam porady innych jak sobie z tym poradzić. Też myślałam, że coś mi dolega. Jeśli badania masz w porządku to może należy udać się do specjalisty. Nie odwlekaj. Nerwica jest straszna.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×