Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam na imię Ania od czterech miesiecy zmagam.sie z nerwica, zaczelo się od śmierci tesciowej,ktora zmarla nagle widok Jej w szpitalu do dziś mam w pamieci musialam wyjsc z sali bo.bylo mi slabo i serce pedzilo. Później bylo juz coraz gorzej prawie codziennie w przychodni, pogotowiu lub w szpitalu wszyscy zgodnie twierdzili ze nic mi nie jest... a ja mialam i nadal mam szybsze bicie serca,dusznosci,bol w klatce piersiowej,zawroty głowy,bol plecow a nawet jak twierdzę zyly mnie bola. Gdy mam te ataki( tak to nazywam) boje sie ze.to zawal,udar,zatrzymanie krążenia za karetka nie dojedzie.na czas... ostatnio często spaceruje zapisalam sie nawet na.prawko gdy o tym nie mysle bo np nie mam czasu jest wszystko ok. Biore leki czasem jest ok czasem nie wiem gdzie mam sie schować bo idac na spacer lapie mnie bol w klatce... straszna choroba :( moze ktos chciałby pogadać bo ma podobne problemy

Odnośnik do komentarza

Witaj Aniu skoro ci mówią że wszystko wporządku to na pewno nerwica. Staraj się czymś zająć ja też skupiam się na sercu ale coraz mniej.Z nerwicą borykam się 2 lata tak więc spróbój się czymś zająć, spróbuj trening autogenny schulza i inne metody relaksacyjne.Może pomoże . Mi np.nerwica płata figle z sercem mam skurcze dodatkowe itp. pozdrawaim

Odnośnik do komentarza

Witajcie!Zmagam sie z nerwicą juz kilka lat i to czego się nauczyłam i naprawdę sie sprawdza to przestać siebać ataków. Jeśli jakiś sie pojawia, to racjonalnie wytłumaczyć sobie, że to tylko atak paniki i nic tak napradę się ze mną nie dzieje, pozwolić sobie na niego a wręcz *polubić* go . Wiem, że brzmi to ekstremalnie, ale pisze wam to osoba która sama na sobie to przetestowała, której kilka lat zajęło żeby do tego dojrzeć i sie tego nauczyć. Zapewniam was że jest to wykonalne i da sie nauczyc życ z nerwicą. I chociaż nie zawsze daje radę i czasem nie obejdzie sie bez połówki najmniejszej dawki xanaxa, to bardzo pomaga w zmniejszeniu częstotliwości lęków i icg nasileniu.

Odnośnik do komentarza

Witajcie! Pierwszy atak nerwicy miałam 8 lat temu! Klasycznie - duszności, kula w gardle, szybkie bicie serca, strach, strach i jeszcze raz strach. Było chodzenie po lekarzach. Najpierw rodzinny, badania, wszystko ok. Później laryngolog bo może w tym gardle coś urosło ... endokrynolog, znowu rodzinny. Tab na uspokojenie. W końcu psychiatra i antydepresanty :) Pół roku zażywania, wyjazd za granicę i kilka lat spokoju :) Potem ciężą zagrożona, problemy z wątrobą ikamień na nerce. Wszystko jakoś przeżyłam, nie odbiło się na psychice ale Ostatnio znowu się zaczęło. Tym razem okropne bóle najpierw w klatce piersiowej, znowu rodzinny badania i wszystko ok :), trochę spokoju i bóle głowy, tak silne że nie do zniesienia. Nawet bardzo mocne przeciwbólowe tab nie pomagały, tylko uspokajające. Znowu trochę spokoju i tym razem bóle rąk i nóg, od dwóch tyg nie ustające. No i za każdym razem okropnym strach, że to coś poważnego ... Obniżenie nastroju, ciągłe poirytowanie, błaha sytuacja wyprowadza mnie z równowagi, nie chce mi się nic i ten ciągły ból raz stóp, raz nóg, raz ręki, w między czasie kłucie i pieczenie w okolicach serca :( Dzisiaj znowu byłam po skierowanie na morfologie itp. no i znowu się boję wyników ... Nie mogę się na niczym skupić, ciągle myślę o różnych chorobach ...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×