Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica przełyku wyleczalna?


Gość motylek

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc blumarine u mnie roznie bywa raz dobrze raz zle ostatnio bolaly mnie plecy i mostek ale mialam maly wypadek ze schodow wiec normalne ale nie bylo komfortowo jeszcze troche czuje bolu ale jest w sumie ok teraz mnie meczy flegma i klucha wlasnie ta okropna klucha w gardle myslalam ze mam juz to za soba ale za bardzo sie teraz stresuje niestety taki okres wiec moze jak juz sie wszystko uspokoi to mi przejdzie pozdrawiam i widzisz mowilam Ci ze tam nic niemasz :)
Odnośnik do komentarza
Witam, mam dziwny problem, od jakiegoś czasu, mam takie dziwne *chrupanie* w gardle jak przełykam, tak jakby chrząstki przeskakiwały, nie wiem jak to nazwać, a teraz doszło tak jakby blokowanie jedzenia jak przełykam (nie zawsze tak jest), (po lewej stronie gardła). Tak jakbym naciskał na gardło przy przełykaniu....Co to może być, czy ktoś sie spotkał z czymś takim?? Proszę o odpowiedź, pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam ja wlasnie przechodze cos takiego i jeszcze w dodatku polaczone jest z przepuklina przelyku.Strasznie meczace,ale sam zaczynam z tym walczyci moze sie uda z pomca mojego sloneczka dojde do starej formy i jakos zapomne o tym,choc gorsze dolegliwosci daje przepuklina ktora staje sie baaaardzo uciazliwa,nie mozna normalnie spac,jesc no i w dodatku operacja jest bardzo ciezka i trudna i lekarze nie zbyt czesto sie na nia decyduja i zmuszaja pacjetow do meki zwiazanej z ta choroba.U mnie w polaczeniu nerwicy przelyku i przepuklina dostaje juz swira i schudlem juz ok 15-20kg wiec chyba sie zdecyduje na zabieg
Odnośnik do komentarza
witam, mam ten sam problem co wy czyli problem z przełykaniem jedzeniem, czuje kulke w gardle i obręcz na gardle....wzieło mi sie to przez zakszuszenie sie jedzeniem, które mnie tak wystraszyło że uświadomiłem sobie że w każdej chwili moge umrzeć i do dziaj mnie tak trzyma, boje sie cokolwiek zjeść i nie moge też przestać o tym myśleć..... było podejrzenie że mam coś w drogach oddechowych, ale nie ani 2 laryngologów to nie stwierdziło, ani prześwietlenie ani też nawet USG.... mećzy mnie to wiec poszedłem dzisiaj do psychologa..... Rada psychologa która kosztowała mnie 70 zł wy macie to za darmo..... ---------------------------------------------------------------------------------------------- - to siedzi w głowie przez to że to było dla mnie zagrożeniem życia i teraz dlatego tak sie boje...np: jak ktoś miał wypadek samochodowy to sie bo przez jakiś czas wsiadać do auta.... -czemu zaczynamy o tym myśleć? poniewqaż pewnie są jakieś bodźce które były obecne podczas w moim przypadku zadławienia i których najprawdopodobnie nie jestem świadom - jak np jak juz pisałem wypadek samochodowy u niektórych powoduje strach przed samochodem , tak u innych wspomnienia wracają gdy słyszą pisk opon, albo karetke -próbowanie NIEMYSLENIA o tym są nieskuteczne, ponieważ organizm a wsumnie to mózg na nasze NIE CHCE raguje odwrotnie.... jak np. papierosem, zaczynamy mysleć zeby nie zapalić to pokusa jest jeszcze wieksza....bynajmniej ja tak mam -trzeba sobie mówić stop, gdy zaczynamy sie nakręcać....ja po tym przypadku wpadłem w jakiś obłed i myślałem, a co by było jakbym sie zadławił, a co jak moje mieśnie szyi scisną mi tak krtań że nie bede mógł oddych itd itp ............trzeba wtedy spróbować uświadomić sobie że sie przesadza i nakręca,a to powoduje jeszcze gorsze samopoczucie, jeszcze wiekszy ucisk w krtani itp.. - trzeba też spróbować uświadomić sobie od czego to sie zaczęło i co było powodem tego że tak jest teraz, trzeba spróbowac przypomniec sobie okolicznośc i coś co mogło nawarstwić jakieś doznanie że teraz tak jest z naszym oddychaniem, czy tam przełykaniem i uczuciem jakby było cos w środku - próbowała też powiązać to z jakąs sytuacja z dzieciństwa,ale to juz was sie nie tyczy Tak szczerze,to dużo nie powiedziała, i nie spełniła moich oczekiwań ze skutecznością pomocy, ale ok, juz odrzałuje te 70 zł nie wiem czy wam to pomoże, ale bynajmniej wiecie czego można sie spodziewać u psychologa
Odnośnik do komentarza
witajcie cierpie na nerwice lekowa juz dobrych pare lat ale przez ostanie cztery lata nasilila sie bardzo dotykajac rozne narządy mojego ciala w szczegolnosci serce, no i niestety zaczela sie jazda z *połykaniem* Zauawzylam ze mam okresy w zyciu ze np przez miesiac jest ok, ale jak jestem bardziej podenerwowana mam duzo stresow a mnie prawie wszystko stresuje ten problem sie nasila. Aby cokolwiek zjesc musze popijac kazdy kes woda, nie zjem nic jesli w poblizu nie ma wody!! dlatego tez chodze ciagle z woda czy jej potrzebuje czy nie, nie umiem jesc w miejscach publicznych bo strasznie mnie to krepuje i mam wrazenie ze ludzie zauwazaja moj problem, ze mi sie przygladaja obgaduja mnie i dziwia czemu tak ciagle popijam te wode, pewnie tak nie jest to wytwor mojej wyobrazni. najgorsze jest to ze ja musze brac 8 tabletek dziennie, dwie z nich moge pogrysc bo to magnez ale 6 niestety musze polknac bo sa to tabletki ktore uwalniaja sie powoli w organizmnie, to koszmar!!!musze je brac mam chore nerki i musze je brac niestety do konca zycia, czasami nie mam juz sil do samej siebie . w najgorszym okresie mojej nerwicy w 3 miesiace schudlam 25kg!! wygladalam jak szkielet, nie moglam jesc bo obawialam sie o swoje zycie. A wszystko to zaczelo sie od tego ze obejrzalam kiedys program z PAnia Błaszczyk , ktora opowiadała o swojej corce. Dziewczynka zadlawila sie tabletka a dokladnie chyba witamina c czy b i do dzis jest roslina w sumie cudem ja odratowali, ja wtedy uswiadomilam sobie ze przeciez tez moge sie zadlawic tabletka, jedzeniem czymkolwiek to jakas paranoja, czasem nie chce mi sie juz zyc, naprawde!! po kazdym posilku dostaje ataku w postaci panicznego leku.......pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
a próbował ktoś z tym iść do hinoterapeuty, ja gadałem z hinoterapeutom przez telefon, to powiedział , że spoko do wyleczenia, tylko jedna sejsa kosztuje 200 zł, a też wiem że nie każdy jest podatny na hipnoze..... mi póki co pomaga piwo, a właściwie 2-3 piwa, ale ile możnaq chlac :(
Odnośnik do komentarza
Gość Przemek
Moja coroba podobnie jak u Basi zaczeła sie od zaksztuszenia .Tak sie wystraszyłam ze przestałam jesc. To był koszmar wszyscy na mnie krzyczeli jedz a ja nie i koniec ,nie dałam rady schudłam 10 kg teraz lecze sie u psychiatry i pomaga jem juz prawie wszystko ale pomału nic na siłe ale strach jest przy jedzeniu .Gdzies tam w głowie tkwi ten uraz nigdy nie zjem flakow bo to nimi sie zaksztusiłam obeszłam 6 laryngologow i dopiero po jakims czasie uwierzyłam ze to nerwica bo myslałam ze mam raka i ze mna koniec . te okropne badania lusterkami okropne za kazdym razem to samo nic sie nie dzieje to nerwowe nastepny to samo i tak w kołkomam juz dosc jak zjem i tak mi stoi ale jak zapomne to nic nie ma spoko wiem ze to urojone bo nic mi w gardle nie stoi tylko moj wymysł.trzeba zyc z tym i koniec moze minie kiedys .Mam 25 lat super laseczke i mam dla kogo zyc nie martwcie sie i nie poddajcie bedzie dobrze
Odnośnik do komentarza
Gość OG - rodzynek
Witaj Od 1,5 roku cierpie na nerwice lekowa. Nie chche mi sie jej opisywac bo za duzo zajmie miejsca. W nerwicy to normalne dusznosc czy odryuch wymiotny - nie masz sie czym przejmowac poprostu zachowaj spokoj - nie mysl o tym a przed jedzeniem wypij goraca wode ( tylko sie nie oparz). Powinno sie poprawic od razu , gula w gardle sama minie - stopniowo ale minie Polecam ci tabletke kalms na uspokojenie kup sobie 1 listek okolo 7 pln wez 1 tabletke i czekaj na efekty. Ja mam 25 lat pracuje i czesto mam dodatkwo sciski w gardle - czasem musze sie zatrzymac bo nie wiem czy nie zemdleje - ale wiem ze to nerwica - Gula sama zejdzie po 2 tygodniach - reszta sie nie przejmuj - poprostu nie mysl o nerwicy i o nerwach
Odnośnik do komentarza
masz racje, jak wypije ciepłą herbate to odrazu jakoś lepiej jest, czsami mam tak że jest dobrze przez 2 -3 dni normalnie jem a później jest źle....gulka już mineła, czsami mam efekt odrętwienia gardła a wtedy sie nakręcam i jest jeszcze gorzej....wiem napewno że alkohol rozluźnia i potrafi wyeliminować to całkiem na pare godzi, a dokładniej na czas upojenia..... ale na drugi dzień umieram, mam gardło jakby zaciśniete i wtedy jest masakra....wiec musziałem całkowicie zreygnować z tej używki......bedzie dobrze......życze wszystkim wytrwałośc, choc czasami mi jej brak
Odnośnik do komentarza
już pisze, na drugi dzien nic nie moge jesc, mam straszny lęk i wogule nic nie jem przewaznie na drugi dzien.....na gardle czuje opaske, ciezko mi sie oddaych....mam jakieś napady lekowe że zaraz sie udusze....i wogule czuje sie tragicznie...wiec nie polecam tej metody nikomu....ona pomaga ale na chwile a na drugi dzień jest strasznie
Odnośnik do komentarza
dodam jeszcze że czasami mocno mnie pobolewa serce, dzisiaj tak mi ręce ścierpły nagle że ledwno je podnosiłem..... czasmi tez zaczynam sie bardzo bać jak jestem sam w domu....czy to już przypadkiem nie jest nerwica lękowa**?? jeszcze raz pytam czy ktoś próbował hipnozy??
Odnośnik do komentarza
Ludzie nerwicy nie leczy się alkoholem ,sami sobie szkodzicie .Nerwica lekowa jest okropna strach przed wszystkim nawet przed wejsciem do sklepu zaraz oblewaja poty drza nogi i rece serce zaczyna kołatac nie daj Boże .Kula mnie meczy juz juz 2 lata ale zyje ,lecze się u psychuatry jest w miare dobrze biore regularnie lekarstwa boj e sie jesc jeszcze wszystkiego ale w miare jem lepiej prawie wszystko waze 45 kg juz dobrze bo był tragedia hemoglobina 12.5 ok ujdzie biore żelazo ale tak naprawde to wole kule niz co inne jak rozmawiam z ludzmi u lekarza podczas wizyty w kolejce to mozna na zawał fiknąc jakie ludzie maja choroby .trzymajcie sie i nie chorujcie
Odnośnik do komentarza
Tz to mam, jestem całkowicie tego świadoma, że sama się nakręcam, ale jak przychodzi atak podczas jedzenia (często mi się wydaje, że zaraz się uduszę) to nie potrafię sie powstrzymać i serce zaczyna walić mi jak oszalałe i czuję paniczny lęk. Nie schudłam, ale nie jem niektórych rzeczy np. sałatek (bo kiedyś słyszałam, że jakiś chłopak zakrztusił się groszkiem i zmarł). Oczywiście historię córki p. Ewy Błaszczyk też znam... Poza tym nie mam jakichś innych objawów nerwicy. Z tym staram się walczyć sama, czasem to mija np. w Święta ni razu mi się nie zdarzyło, a zjadłam sporo, ale sałatek nie jadłam. Mam nadzieję,że jakos się z tym uporam. Dodam, że nigdy sie nie zakrztusiłam i nie wiem skąd tak na prawde się to u mnie wziłęło. Na pewno historia córki p. Ewy Błaszczyk b. mna wstrząsnęła.
Odnośnik do komentarza
Musisz pokonac strach i bedzie dobrze .jeśli nie jesz sałatek nie jedz trudno nic na siłę moze przyjdzie taki dzien w którym zjesz nie mozna sie opierac na przypadku córki Pani Błaszczyk oczywiscie wspołczuje tej Pani ale to jest tylko zycie jeden zyje tak drugi tak dobrze ze w ogole cos jesz bo widzisz twoi przedmowcy nic prawie nie jedza a jak jedza to na siłe wegetuja poprostu ciesz sie zyciem i kochaj je wszystko złe minie Powodzenia
Odnośnik do komentarza
Dzięki za miłe słowa, wierze, że to pokonam. Ogólnie cieszę się życiem i jestem pogodna osobą, ale czasem właśnie podaczas jedzenia nachodzi mnie taki lęk. Nie myslę,ze mam nerwicę, ale znalazłam ten wątek i zobaczyłam, że niektorzy maja podobny problem. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
A mnie chłopak zostawił i tak mi sie stało gula staneła mi w gardle . Nie dosć ze przezywam rozstanie to mnie to cholerstwo meczy juz od miesiaca co mam robic jesc mi nie da ani spać ani zyc normalnie jeszcze jakas szarpanina z byłym chłopakiem o jakąs dziewuche dla ktorej mnie zostawił ze ona sie mnie boi ze jej groze sama nie wiem co sie dzieje mam ich w nosie teraz kula najwazniejksza POMOCY jak mam zyc nic prawie nie jejm nie dośc ze jestem chuda to pewnie schudne bo po czym przytyje jak nie żre po co mi to wszystko boze niech mi ktos cos napisze co brac zeby to przeszlo prosze
Odnośnik do komentarza
ja wam powiem moi kochanie że też tak miałem....przez święta jadłem że aż sie uszy trzesły, a jak jadłem rosół z makaronem i ze smakiem go wsówałem że aż miło i ojciec do mnie powiedział uważaj bo znowu sie makarone zadławisz, to w tym momencie odstawiłem zupe...tak to u mnie psychgika blokuje.... ale sa dni że staje z dobrym nastawieniem,,,nie jest łątwo jesc ,ale popatrzcie na to tak....ile czasu zajmuje wam jedzenie w ciągu dnia...hmmmmm może jakąs godzine...ja tak na to patrze i przesto mam mniejsze problemy z przelykaniem, a jak mam wieksze to pach łycha jedzenia i woda i jakoś idzie...... .....a i bron borze leczenie alkoholem, bo na drugi dzien jest masakra.....nie mówie tu o 1 piwie czy lampce wina, tylko o wiekszych ilościach .... ja nie jem żadnych leków, ani żadnych tabletek na uspokojenie i jest jakoś wmiare dobrze...gólka juz mineła, ucisk czasami jest ale wtedy szukam sobie zajcia i jest git....wiec życze wam powodzenia i dobrego nastawiania, chociaż nie zawsze sam jestem dobrze nastawiony ale trzeba sobie z tym uporać.....
Odnośnik do komentarza
To dalej ja motylek ..Moja najgorsza zecza jest to ze mam wrazenie ze mi puchnie gardło ,szyja ,Mam wrazenie ze mi puchnie jezyk ...juz 3 razy bylam na pogotowiu !!!!!! za kazdym razem dali mi skierowanie do psychiatry ....ze wcale sie nie dusze ..ale ja niewiem czy oni to rozumieja ..janawet zasnac niemoge jeli cos zjem bo caly czas cos stoi mi w gardl ..
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×