Wrodzona wada serca, hemi-fontan, technika glena

[Gość Madziuula23]

Hej mam na imię Magda i mam 23 lata. Urodziłam się z wrodzoną wadą serca, mam artrezje zastawki trujdzielnej, hemi-fontan inaczej chyba technika glena. I dodatkowo mam wszczepiony rozrusznik aktualnie jest wyłączony spowodu niedziałającej już elektrody. Miałam ją od 4 roku życia. Narazie nie planują mi nowego rozrusznika dlatego że nie mam objawów przyczyniających się do tego. Jednak pauzy występują, mówią że są niegroźne. Wszystko było okej, funkcjonuje normalnie. Żyję jak każda kobieta. Ale w tym wątku zmierzam do tego, iż mam narzeczonego ( co myślałam że z moją wadą będzie mi ciężko znaleść kogoś kto będzie chciał kochać taką osobę, ale jednak nie było tak ciężko. ) No więc, planujemty się pobrać, bardzo się kochamy jesteśmy ze sobą 3 lata, ślub planujemy za kolejne 3 llata max 4. I własnie... moje obawy się zaczynają, pod tytułem powiększenia rodziny. Chcemy mieć jedno dziecko. Chciałabym bardzo mieć swoje małe cudo. Ale wiem, że u mnie z tym może być ciężko, jedna pani kardiolog mówiła mi, że będzie dobrze, że będziemy planować żeby było wszystko pod kątrolą. Znów rozmawiałam z inną panią doktor na odziale kardiologi co leżałam jak okazało się że moja elektroda przestała działać, to mi mówiła że w ciążę zajść zajdę, ale ona by mi odradzała. Że nie wie jak by to bylo, że nie zna mnie, ani mojej wady, tylko ogólnie. Nie wie jak jest to naprawione, ale że to jest ciężka wada serca. Ja wiem, że jest ciężka, ale chciałabym mieć kiedyś swoje małe cudo, móc wychowywać i życ jak dotej pory. Mam pytanie są tu może kobiety z podobnymi przejściami ??? Albo może jacyś lekarze są tu?? Chciałabym tak porozmawiać luźno.