Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica częstoskurcz nadkomorowy !


Gość Kasia7477

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kasia7477

Witam wszystkich bardzo serdecznie! Jestem kobietą, mam 26 lat. Na nerwicę serca cierpię odkąd pamiętam. Już jako dziecko pamiętam dokuczały mi ataki lęku i towarzyszące temu objawy: Dusznośc, bardzo silny lęk bardzo szybkie bicie serca (teraz dochodzący nawet do 180/min) Odczuwam też przeskoki w sercu szarpania itp. Przy stresie puls znacznie sie podnosi nagle zaczyna bic ok. 140 :( Dostałam od doktora concor 1,25 (biorę od około 8 miesięcy po pół tej najmnijeszej dawki) Kołatania nieco ustały ale nadal np prrzy wysilku fizycznym serce zaczyna szybko bic (a ja sie tego bardzo boje) Często zdarza sie u mnie tak że po wysiłku fizycznym dostaje ataku nerwicy :( Właśnie przez to szybko bijące serce. Boje się wyjeżdzac daleko od domu :( W nocy często wybuudzają mnie lęki: szybko bijące serce i duszność. Czy ktoś z Was ma podobnie?

Odnośnik do komentarza
Gość Madziaj83

Mam 33 lata od 4 lat czestoskurcze i dodatkowe skurcze o różnym natężeniu. Tez wpadam w panikę. Boje się tych skurczy krótkich ze zamienia się w częstoskurcz. Staram się żyć normalnie ale jak tylko serce pukniecia inaczej - wpadam w panikę. Nie biorę na stałe nic chociaż w torebce zawsze mam bloker tak na wszelki wypadek. Łyka magnez potas omega o *babskie* witaminki. Są okresy ze nawet tydzień mam błogi spokój ze skokami serca ale są i dużo gorsze chwile. Czemu się boję - nie wiem ... chyba tego ze sama nie zatrzymam i ze będę musiała jechać do szpitala lub kiedyś serce nie wytrzyma tempa...maks uderzeń miał 240 min Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość ToJaCoPowiem

Mężczyzna 34 lata, raczej nigdy z sercem nie miałem problemów, ale pod koniec roku tak jaby zapikało mi (chyba dodatkowy skurcz serca) i zamiast I-I-I miałem I-III-I chociaż wcześniej zdarzyło mi się coś podobnego, a i później, ale ten pod koniec roku miał jakby takie skutki, że wtedy też lekko mną zawiało. Nie wiem czy to akurat miało to jakiś wpływ, że mi się lekko zakręciło, nie zemdlałem ani nic, ale odczułem lekkie jakby zawirowanie w głowie. Stwierdziłem, że muszę iść się przebadać, a i tak już miałem bo na badaniach wojskowych stwierdzili mi wiotki płatek zastawki mitralnej, więc miałem w planach aby skontrolować jak tam ten płatek także to zdarzenie przyśpieszyło moją decyzje o badaniu. Porobiłem badania część prywatnie u kardiologa, reszta u rodzinnego (glównie krew, tarczyca, mocz). Prywatnie echo. ekg, test wysiłkowy, holter EKG. Generalnie nic specjalnego lekarka nie znalazła. Stwierdziła tylko, że przed jej badaniami dostaję tachykardii, serce biło mi powyżej 100 np. 130 i jak sprawdzała było to głównie jak wchodziłem do jej gabinetu. Stwierdziła, że chyba u mnie coś z nerwicą, ale czy ją mam tego nie wiem nie szukałem porad u psychiatrów i psychologów. Pewnie w małym stopniu coś jest na rzeczy, że się nakręcam, ale jak zdarzyło mi się to zawianie to naczytałem się takich rzeczy, że każda choroba pasowała do mojego zdarzenia więc się bardziej rozchorowałem. Z biegiem czasu zaczęło się jakoś wszystko normalizować, miałem dodatkowe badanie Holter u lekarza rodzinnego (jest tam lekarz kardiolog) czekam jeszcze na echo (od całego zajścia minęło już 5 miesięcy) wszystko jakby się wyciszyło, ale u rodzinnego kardiolog przepisał mi Concor bo jak miał mi robić echo to miałem szybszy puls, ale chyba mu się wtedy za bardzo nie chciało robić bo było ludzi trochę więc odstawił mnie na inny termin, ale kazał brać ten betasbloker. Na początku nie brałem, ale przed wizyta drugą zacząłem żeby się lekarz nie wkurzał, ale echa mi znów nie zrobił bo nie przyszedłem na ten czas kiedy były te badania akurat robione więc mam znów przesunięty termin, ale na holkterze u niego akurat też mi wyszło wszystko niby OK, ale jak wziąłem sam wydruk przy ściąganiu aparatu u pielęgniarek to miałem takie tam rzeczy, że mnie to trochę zmartwiło, ale jak się okazało nic takiego nie miało miejsca bo aparat głupoty pisał więc lekarz nie kazał patrzeć na to co automat wypisuje tylko na jego interpretację wyniku. Także lekarz stwierdził, ze z moim sercem jest wszystko OK, ale czekam na to echo aby zobaczyć co mi ten lekarz powie. Generalnie niby się wszystko wyciszyło bo po całym tym zdarzeniu na pewno odczuwałem stres na sercu, mocniejsze bicia serca, ale jakoś się to wszystko rozmyło. Na pewno serce szybciej bije kiedy jest wysiłek jak miałem test wysiłkowy to widziałem jak wzrasta ciśnienie i puls, ale kardiolożka mówiła, że wszystko jest OK i prawidłowo, także nie wiem czy nie za bardzo panikujesz. Wiadomo stres, wysiłek ma to do siebie, że serce szybciej pracuje. Jak jest to rytm zatokowy to chyba wszystko pochodzi z prawidłowego źródła. Ja np. kiedyś miałem w nocy takie zdarzenie spałem jakoś tak z ręką podłożoną pod serce, leżałem na brzuchu, jakoś tak dziwnie się wybudziłem nie wiem czy mi się coś śniło, ale położyłem się na plecy i czułem szybki rytm serca. Pierwszy raz coś takiego miałem w spoczynku, ale nie wiem czy to było od dziwnego snu, sen i czy faktycznie był ten rytm znacznie podwyższony bo byłem tak jakby na wpół w letargu i teraz nie mogę sobie odpowiedzieć czy to był stan naturalny raczej czy też coś nietypowego. Od dłuższego czasu zakładam opaskę na noc, włączam smartfon i analizuję puls z nocy. Opaska jak opaska czasami jak zauważyłem pokazuje za dużo i za mało niż jest w rzeczywistości ale +- daje prowadzić pewne takie analizy jak pracuje serce. Generalnie nie zauważyłem dziwnych odchyleń. Mam coś takiego jak tu opisali więc się może komuś przyda: http://darmowyinternet.net/nowe-technologie-w-sluzbie-zdrowia/ Ja dzięki tej opasce wiem, że raczej rytm serca jest na takim poziomie jaki chyba powinien być. nie odnotowałem aby mi serce wchodziło w jakieś dziwne obroty. Wiem, że jak sobie dopuściłem po całym tym zawianiu wiele do głowy to stres i poczucie choroby prowadziło, że czułem strach, dostałem kilka razy dreszczy, wchodząc do Kościoła i zimno i stres powodował u mnie jakby wewnętrzne rozdygotanie jak wychodziłem to ten ciężar odpuszczał.. Jak piszę jakoś to wszystko się samo uciszyło, wszystko zaczęło samo się uspokajać nawet jak jeszcze nie brałem tego concora, ile on pomaga tego nie wiem, ale np. lekarz stwierdził, że jestem straszny nerwus czasami przed badaniami widać, że jednak puls robi się szybszy i to chyba taka moja natura. Mam np. stwierdzony objaw białego fartucha jak normalnie mam 120/80 ciśnienie to u lekarza raczej 140, a nawet 150 aparat pokaże. Zrobiłem tyle ile mogłem badania, konsultacje, ale do tej pory nie odpowiedziałem sobie co dokładnie to było, że ten pod koniec roku rytm, uderzenie serca sprawiło, że jakoś tak mną bujnęło, bo jak piszę takie dodatkowe skurcze wcześniej odczułem, a i potem ale nigdy mną tak nie zawiało. Teraz na razie tego bardziej nietypowego bicia (salwa złożona z kilku skurczy, czy może to jakaś bigiminia) nie odczuwam czasami tylko wiem, że chyba mam dodatkowy jakiś skurcz tzn. normalnie I-I-I a mi sią zdarzy w ciągu np. doby I-II-I-I, ale jak serce bije spokojnie to w zasadzie się tego nie odczuje. Na pierwszym holterze miałem tylko kilkanaście nadkomorowych na drugim w automatycznym wydruku jaki zobaczyłem to się przestraszyłem lekko, ale jak lekarz dał mi swój wynik to zobaczyłem tam same 0, nawet rytm był mniejszy bo na automacie miałem raz ponad 100 coś około 170, a w rzeczywistości było tylko chyba 130 i to chyba jak szedłem ściągać holtera to się stresowałem. Czasami coś mnie pokuwa lekko gdzieś tak w lewej piersi, ale dalej niż jest serce i nie wiem w końcu co to jest, ale dzisiaj poszedłem sobie poćwiczyć i jakoś czuje mięsnie rozciągnięte wiec nie wiem czy to od mięśnia czy co mnie tam pokuwało. To bardzo delikatnie, ale jak chciałem jeszcze RTG to jeden lekarz u rodzinnego a po co Panu to nie ma podstaw do jakiejś choroby, kardilog stwierdził, że z moim sercem jest wszystko OK i żebym nie szukał sobie choroby. Generalnie od jakiegoś dłuższego czasu piję BIOVITAL nie wiem czy to coś pomaga, ale lepiej chyba dotlenia się serce, generalnie po wizycie za 2 tygodnie odstawiam tego concora bo nie widzę sensu dalej tego brać, wydaje mi się, że tę nerwówkę chyba gdzieś tam sam czy wiosna, lato wyciszyło w mojej głowie i nie ma sensu dalej łykać proszka. A powiem Ci powiem Wam, że miałem jazdy jak poszedłem np. na badania prywatnie, lekarka napisała mi abym też zbadał d-imery, ale kazała abym nie szukał i nie sprawdzał co to jest po co, oczywiście nie wytrzymałem i musiałem poszperać, aż miałem obawy czy te d-imery robić, rodzinny powiedział nie jest Ci to potrzebne i faktycznie miał rację, ale ja musiałem sprawdzić, zrobiłem to prywatnie (kilkanaście złotych) d-imery w normie, ale każde dodatkowe nietypowe badania wywoływało u mnie wielki znak ? i stres, a co jeśli co wtedy. Powiem Wam, że człowiek sam się nakręca i w wielu sytuacjach ze zdrowego robi się chory. Co do tego jeszcze wysiłku mogę Ci poradzić zrób sobie test wysiłkowy i niech lekarz oceni, ale kiedy Twój organizm potrzebuje więcej tlenu, serce musi szybciej bić i np. mając 26 lat 220-26 to masz 184 max puls jaki Twoje serce może osiągać przy wysiłku. Także jak biegniesz, coś robisz na działce, 130, 140 to normalne, ludzie trenuję i serca biją im szybciej bo jest to prawidłowe. Co mogę doradzić jak czujesz się niepewnie porób sobie te badania serca echo, holter echo oceni serce, zastawki itd, holter ukaże jak pracuje Twoje serce czy jest to prawidłowy rytm. Bo może problem nie leży na sercu ale w głowie i stąd to wszystko. Zdrówka życzę ;-)

Odnośnik do komentarza
Gość Madziaj83

Stres to wróg serca.ja mam wszystko porobione : Echo holter nawet 48h morfologia wszystkie hormony Rtg Tk głowy😉usg brzucha (coby tam wszystko ok) badania teoretycznie ok a praktycznie pukniecia odczuwam! Mąź mówi ze juz tylko psychiatra i to dobry! Ja jak wylądowałam na Banacha i po moi. 40 sto minutowym czestoskurczu diety i troponina wyszły podwyzszone to aż ordynator kardiologii zszedł na SOR żeby mi wytłumaczyć Ze to normalne jak serce przez prawie godzinę bije ok 200. A ja swoje wiem ... stres może przechodzone przeziębienie niewyspanie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość kasia7477

Czy ma ktos z was zdiagnozowany czestoskurcz napadowy? Sluchajcie mi się to pojawia jak się zdenerwuję, serce zaczyna bardzo szybko bić, przy wysilku takze szybko bije i po wysilku rownież często dostaję atak paniki . Caly czas ziewam jest mi ciężko zlapac oddech na codzien a jak sie mocniej zdenerwuje to mmusze łapać powietrze jak ryba bo czuje ze sie udusze :( Nerwicę dostałam jako 11 letnia dziewczynka pewnego razu siedzac w klasie zrobilo mi sie dziwnie i nieswojo, duszno, serce zaczeło łomotać :( Dziś mam 26 lat a objawy nasilają się do tego stopnia, że boję się jechac na wakacje !!! Jeszcze niedawno nie bylo problemu gdzies jechac na grilla ze znajomymi wypic piwko dwa lub nawet trzy... Teraz boję sie zrelakssowac i wypić bo obawiam się tego *ataku*!! I ze juz wtedy po alkoholu tabletki nie bede mogla wziasc:( Słuchajcie !! Te kołatania tzn znaczne przyspieszenia serca z czego pojawia się klasycny atak nerwicy (niepokoj+dusznosci) pojawiły się u mnie ostatnio nawet wtedy gdy zrelaksowana ogladałam dosc emocjonujacy film ze znajomymi !!! Glownie te ataki pulsu wysokiego i dusznosci pojawiaja sie jak sie czyms zdenerwuje (albo np jestem na uczelni czy jade samochodem) ale także jak są te pozytywne emocje ! Np szykuje sie do wyjscia do znajomych albo bardzo podekscytowal mnie film sensacyjny :( Niewiem juz co mam robić byłam u 4 kardiologow mialam echo, rtg, ekg oraz reznonans ! Nic nie wykazalo oprocz tych tachykardii/czestoskurcz nadkomorowy. Ostatni z kardiologow zaproponował mi ablację. Lecz niewiem czy ten zabieg jest polecany dla osób z nerwicą??? Silną nerwicą serca połączona z agorafobią :( Boje sie wyjsc na rower bo mi serce zacznie szybko bic i nie bedzie sie chcialo uspokoic:/ Mam mętlik w głowie

Odnośnik do komentarza
Gość Mari123

Też wlasnie wróciłam od kardiologa. Mam kolatania serca, zdiagnozowane jako czestoskurcz ale bardzo krotki. Mowil ze to trzeba leczy najlepiej ablacja, tylko ja mam za krótkie, zalecił holtera ( znowu, mam juz ich kilka). Chcę tez zaczac brać antydepresanty, bo dostaje swira na punkcie serca, ciagle mierze ciśnienie i tętno na szyi ( mam za niskie ). Nie byl za tym, ąle w końcu stwierdzali, że wziąć i przyjść na holtera, żeby sprawdzic jak lek dziala na serca. Ze może mnie trochę uspokoi i bede w stanie leczyć arytmie,

Odnośnik do komentarza
Gość Madziaj83

I jak po antydepresancie? Tez chyba się musze wybrać. Mnie skurcze łapią jak zrobię gwałtowny ruch albo w najmniej oczekiwanym momencie tj jak nic nie robie. Nie znoszę ich czuje ze to na tle nerwowym. Gdyby ich nie było tak jak kiedyś żyła bym jak normalny niezeschizowany człowiek! A tak tylko czekam aż mi serce źle przeskoczyć i albo się zatrzyma na jednym albo rozhula na dobre. I słucham non stop czy bije normalnie...fuja wychodzę z domu do pracy znajomych mam męża małe dziecko i co...skurcze wszystko psują. ..

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×