Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość Adam

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich! Wszystko zaczęło się rok temu kiedy wróciłem do domu z jakiegoś przyjęcia rodzinnego przy czym nic wtedy nie piłem, a bardzo bolała mnie głowa, a dodatkowo po jakimś czasie jak już byłem w domu dostałem mrowienia z tyłu głowy i w obu rękach. Sytuacja z każdą chwilą sie pogarszała, dostałem drgawek, skurczu mięśni twarzy i rąk, aż w końcu przyjechało pogotowie i stwierdzili, że mam nerwicę. Od tamtej pory prześladuje mnie ona bez przerwy, chociaż był okres kiedy myślałem, że pozbyłem się tego. Miewam mocne bóle serca, czasami boli mnie głowa, mam duszności, a zwłaszcza w nocy przez co wiele razy nie mogę zasnąć praktycznie całą noc. Ponadto byłem u kardiologa i zrobiłem wszystkie badania serca i okazało się, że jest wszystko dobrze, za wyjątkiem tego, że mam tachykardię, czyli kołatanie serca, a podczas badania ECHA serce waliło mi tak szybko, że lekarz sie wystraszył, ale powiedziałem mu, że to z powodu lęku przed badaniem i dlatego pewnie te kołatania. Piszę do was bo najbardziej niepokoją mnie duszności w nocy, kiedy to zaraz po zaśnięciu budzę się z dusznościami tak jakby brakowało mi oddechu i serce wali mi jak młot, a ostatnio w czasie snu miewam coś dziwnego, a mianowicie chodzi mi o sytuację kiedy próbuję się obudzić w trakcie snu bo zaczyna brakować mi tchu, ale nie mogę sie wybudzić, próbuję otworzyć oczy, ruszyć ręką czy głową ale nic i w końcu za którymś razem udaje mi się wybudzić i wówczas jestem tak wystraszony, że serce wali mi jak młot. Ponad pół roku temu byłem u psychiatry ale wtedy czegoś takiego nie miałem. Ponadto tabletki od psychiatry na nerwicę oczywiście mało co pomogły a wręcz przeciwnie czułem się po nich otumaniony. Nie wiem co to jest z tym dziwnym problemem budzenia się w nocy, może ktoś z was wie o co tu chodzi, bo ja już boję się chodzić spać!
Odnośnik do komentarza
zrób może holtera co? koro masz takie coś w nocy . może to nerwica a może coś innego. poproś lekarza o holtera moż eto cos wyjaśni. może w nocy masz napady tachykardii i dlatego tak ci duszno itp. pogadaj z lekarzem. jak tam nić nie wyjdzie na tym badaniu to moze to być od nerwicy ale trzeba najpierw wszystko sprawdzić ::) ja też ma tachykardię zatokową cały czas no prawie cały czas i w nocy duszno mi ałabo i jestem cała mokra. ie mam siły się ruszyć ale to normalne pzry tak walącym sercu no i mam coś z tętnicami szyjnymi. czekam na badania. pozdrawaim abisynka
Odnośnik do komentarza
Dzięki za odpowiedź!. Słuchaj tak się składa, że robiłem badanie holterem przez 24 godziny oraz badanie zwane próbą wysiłkową. Praktycznie zrobiłem wszystkie badania związane z sercem no i nic takiego złego nie wyszło za wyjątkiem tej tachykardii oraz podwyższonego ciśnienia 145/90, ale jak mierzę ciśnienie w domu to jest OK, tylko jak muszę iść gdzieś do lekarza to zaraz się denerwuję i skacze mi ciśnienie. Poza tym jak robiłem badanie EKG to wyszło, że mam jakieś dodatkowe skurcze czy coś takiego, ale to raczej na tle nerwowym bo jestem z reguły osobą nerwową. Lekarz wypisał mi Bisopromerck od tachykardii, jakieś lekarstwa od cholesterolu bo mam podwyższony no i powiedział żebym zmienił styl życia, żeby było więcej ruchu, żebym odżywiał się zdrowo itd. Pomimo zastosowania się do tych zaleceń (może nie w 100%) dalej boli mnie serce i poza tym męczy mnie nerwica no i jeszcze te koszmarne noce.
Odnośnik do komentarza
Adam nie jestes sam z ta dolegliwoscia ja mam to samo tylko ze zasypiajac budze sie z brakiem powietrza niekiedy musze scisnac klatke w okolicy serca aby zlapac oddech a po tym serce malo nie wyskoczy z klatki tak wali zazywam wtedy pramolan bo boje sie zasnac mysle ze to nerwy? ale jak pytalam lekarza to bez odpowiedzi.
Odnośnik do komentarza
Dzięki za odpowiedź minia! Widzisz ja tak samo budzę sie gdy brakuje mi oddechu i oczywiście wtedy jestem tak wystraszony, że serce wali mi jak młot i wtedy muszę sobie włączyć muzę przez jakiś czas żeby się uspokoić, ale nie zawsze tylko wtedy gdy po wybudzeniu nie mogę zasnąć przez dłuższy czas, bo strasznie się denerwuję, że się to powtórzy. No i właśnie na dodatek doszło coś nowego o czym napisałem na wstępie, a mianowicie czasami jak zasnę i coś tam mi się śni to zdarza się sytuacja (nie wiem czy to jest sen czy rzeczywistość), że potrzebuję się wybudzić ze snu bo czuję że się duszę, no i wtedy jest coś takiego, że nie od razu mogę się zbudzić i mam takie wrażenie, że próbuję otworzyć oczy albo ruszyć głową, czy ręką ale nic, no i w którymś momencie udaje mi się wybudzić, ale wówczas ze strachu wali mi serce. To jest naprawdę coś dziwnego nie wiem z czym to się dokładnie wiąże czy z nerwicą albo serce słabo dostarcza krew z tlenem do mózgu z powodu tachykardii, naprawdę nie wiem. Z początku jak pierwszy raz coś takiego dostałem to się wystraszyłem, że serce mi stanęło na jakiś czas a tylko mózg pracował. Już różne głupoty przychodzą mi do głowy!
Odnośnik do komentarza
Witam, brałam swego czasu Pramolan i przyznam, że jeden z lekarzy stwierdzil, że jest to lek starej generacji o bardzo poważnych skutkach ubocznych i że są inne leki, które można alternatywnie przyjmować. Przy dłuższym zażywaniu skutki mogą być nieodwracalne. Dla mnie też to był przyjazny lek, bo przy astmie, nie powodował skurczu oskrzeli pod wpływem stresu - adrenaliny. Posłusznie jednak go odstawiłam. Teraz biorę Aurex bo generalnie wszystko się sypnęło... Przyznam, że i ja miałam takie ataki nocne, ale na szczęście tylko 2 razy... Masakra. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
czytajac te wszystkie objawy nie tylko w tej zakladce ale ogolnie to ja chyba juz mialem wszystkie te objawy w przeszlosci i nawet czasami teraz powracaja ale juz nauczylem sie nad nimi panowac i da sie to wycwiczyc zeby nie dac sie zwariowac,przedewszystkim musicie sobie zadac pytanie,jakie sa przyczyny waszej newicy i znalezc rozwiazanie do tego problemu.Ostatnio np snilo mi sie ze napadlo mnie 2 gosci jak sie zaczelem z nimi tluc to jeden zwial a dlugiego dopadlem i zaczelem dusic tak ze sie obudzilem spiety jak spinacz i nie moglem oddychac ale szybko doszedlem do siebie...ale jazda co...???
Odnośnik do komentarza
Wcale Seba nie jazda po prostu nie masz nawrotu choroby, nie twierdzę, że już nie jesteś więcej odporny, mnie nerwica teraz dopadła drugi raz i wiesz miesiąc męczę się bez leków a wczesniej tak jak ty wytłumaczyłam sobie i mylałam, że łatwo.Tak jest dopóki jakiejś sytuacji nie masz ci cię załamie ( czego nie życzę).Ja po leczeniu rok jestem, mam nawrót choroby i męczę się bo leków narazie nie biore, bo zawzse silna byłam, ale pewnie to już koniec bo ile wytrzymam z ciągłym wyczerpaniem, po całym dniu lęków, i wierz mi wiem o czym mówię bo pół roku takie miałam zanim na leczenie się zdecydowałam po raz pierwszy, ale gratuluję pogody ducha i jak dasz radę to naprawdę pochwalic za silna wolę.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Mialem kiedys podobne objawy z tym snem...chcialem sie obudzic, chcialem otworzyc oczy, ruszyc sie ale nie moglem, potem budzilem sie bardzo zmeczony...juz przeszlo, moze przez dojrzewanie bylo spowodowane? To jest nieporownywalne wprawdzie do twoich objawow ale moze jest tak ze te nocne fazy powoduje co innego i w polaczeniu z ta tachykardia daje takie objawy? Aktualnie z kolei mam objaw podobny do tego drugiego czyli co jakis czas(godzina, dwie) nagle mi serce zaczyna zdecydowanie szybciej bic i wtedy mam takie lekkie uczucie dusznosci... Zycze bardzo szybkiego wyzdrowienia:)
Odnośnik do komentarza
Seba,w 100% zgadzam sie z Pogodka,wiem przez co ona przechodzi.Ja ogecnie jestem na lekach,bo niedawalam juz rady,teraz jest lepiej.Kiedys trzeba podiac ta decyzje poddac sie czy walczyc dalej.Niestety czasami trzeba na poczatku wspomoc sie lekami,ale czy jest w tym cos zlego?czy to znaczy ze sie poddalismy?Wrecz odwrotnie za zadne skarby sie nie poddamy,bo trzeba walczyc do samego konca,obojetnie jakimi sposobami.
Odnośnik do komentarza
to wasze uczucie niezdolnośći poruszania sie podczas snu, to paraliż senny... podczas snu nasz rdzeń kregowy jest sparaliżowany, a mózg wyłącza nasze mięśnie... chroni to nas przed nadmiernym rzucaniem sie w łóżku, dzięki czemu nie robimy, ani sobie, ani nikomu innemu krzywdy... ów paraliż pojawia sie w czasie wybudzania i zasypiania...a wasze uczucie wiąze sie z tym że wasz mózg juz jest zdolny do działania, ale mięśnie jeszcze nie są włączone..
Odnośnik do komentarza
wlasciwie mam ten sam koszmar od kilku lat. Zasypianie dla mnie to Horror, jednak ze ataki przychodza raz na jakis czas.Nieraz tak jest, ze mam nawet pare miesiecy spokoj a jak sie zaczna to trawaja tydzien lub dwa. Zauwazylam u mnie cos innego. Ja sie nieprzebudzam w trakcie snu, ale w trakcie sekundy tracac swiadomosc.-tak jak by w przejsciu do fazy sennej, w przelomie swiadomosci a nieswiadomosci. Gdy czuje ze zasypiam, nagle siadam i wdychym gleboko powietrze, niemam bolu ale sam oddech sprawia mi ogromny ciezar, i to przez jedna noc mam kilka atakow, Jestem wyczerpana, niewyspana, niepotrafie myslec ani sie nad czyms koncentrowac. Niemam powoli sily :( Jestem poprostu jakby *przymulona* Na poczatku wzywalam karetke bo myslalam ze to koniec ze mna.Ale po badaniach okazywalo sie ze nic mi niedolega, stwierdzili ze to na tle nerwowym lub obciazenia psychiczne. Kilka razy sie obudzilam ale w mej nieswaidomosci i to byl koszmar wrocic tak jak by do ciala,(niewiem nawet jak to okreslic) krzyczalam, wrzeszczalam do lezacego obok meza ale glosu niebylo, a wiem ze krzyczalam. bo bylam tego swaidoma i tez bylam tego swiadoma ze moj glos sie z moich ust niewydobywa, co bylo jeszcze wiekrzym szokiem dla mnie. Od dwoch dni znow mam koszmarne nocne ataki. Spalam moze przerywane 2 godziny bo inaczej sie nieda.Ale nauczylam powoli sie z tym zyc, bo lekarze juz nic niepomoga, nawet ich juz o pomoc nieprosze bo to niema sensu. Teraz z tym zyje choc niedaje mi to spokoju, mysle ze cos jednak musi byc w organizmie nie tak. Moze to jest tez jakas wada od pluc? niewiemd alej co robic.. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Hej! wpisałam sobie w google: *nie mogę wybudzić się ze snu* i pokazało mi się właśnie to forum,tak sobie czytam i to jest to,czego szukałam. Mam nerwicę i w ciągu dwóch tygodni 3 razy zdarzyło mi się,że nie mogłam się wybudzić.Ja wiem,że już nie spałam,bo wszystko słyszałam,oczy chyba w połowie też miałam otwarte,ale ciało jakby nie chciało się obudzić...okropne....chcialam cos powiedziec,poruszyc sie i nie moglam...mogłam przełknąć ślinę.Trwało to chwilę i potem udało mi się *wrócić do siebie*....straszne uczucie i bardzo się tego boję!!! czy ktoś jeszcze zmaga się z tym problemem??
Odnośnik do komentarza
ja mam to samo. nie moge sie obudzic. a jak juz sie budze to serce mi nawala jakbym 2km przebiegł. coz. prawda dziwne uczucie ale wiele osob to ma. izula nie boj sie. to wszystko to wina psychiki i snu. podejrzewam ze trzeba po prstu dobrze i solidnie odpaczac od pracy i stresu.
Odnośnik do komentarza
Gość stasiek
W innym wątku opisałem moje perypetie z lekoopornym nadciśnieniom spowodowane bezdechem. Miałem podobne objawy - nawet bałem się spać - przyczyna nie była psychiczna tylko naprawdę się dusiłem. Dziwnym trafem moje koszmary senne były skorelowane z brakiem powietrza. We śnie topiłem się, albo byłem duszony, albo szybko uciekałem i brakowało mi tchu. Jeżeli: - podczas nocy budzisz się spocona/y - serce tłucze jak karabin maszynowy - w nocy masz częstomocz - masz po śnie podwyższone ciśnienie - nie czujesz się wyspana/y po nocy - zasypiasz w autobusie, tramwaju, wykładach, pracy - jesteś ciągle zmęczona/y to mogą być objawy obturacyjnego bezdechy sennego OSAS
Odnośnik do komentarza
tez miałam takie bole i ten strach przed pojsciem spac. Mialam 15-16 lat a spałam na zmiane z rodzicami. okropnie czujesz ze nie mozesz zlapac powietrza. i to wrazenie czasem ze umieram. to jest naprawde chore i mam dosc tego. mam teraz 18 lat i chcialam isc porobic badania ale rodzice twierdza ze wszystko jest ok. i nie potrzebne mi one. a mam tez blizne od urodzenia pod zebrem, w okolicach serca i czesto mnie boli. tak ze oblewa mnie zimny pot a potem gorąco. zawroty glowy tez mialam. boje sie sama nawet tych wynikow. kiedys mialam robione badania to nic nie wyszlo, chyba ze lekarz powiedzial to moim rodzicom a mi nie.
Odnośnik do komentarza
Wiem jak to jest .Tez tak mam i mysle ze to nerwica bo jak sie zdenerwuje to po paru godzinacz sie zaczyna a wtedy czuje okropny strach.Ten strach to o to ze mam dwoje dzieci a z trzecim jestem w ciazy ze cos sie stanie ze sie udusze.Bylam tez w szpitalu ale nic niewyszlo lekarze muwia ze jest ok
Odnośnik do komentarza
Sorry ze tak długo nie odzywalem się ale bylem troche zajęty. Po przeczytaniu wszystkich waszych komentarzy widze ze nie jestem sam z podobnymi problemami. Od mojej ostatniej wypowiedzi na tym forum nic sie nie zmienilo na temat mojego stanu zdrowia, ciagle miewam (może już nie tak często jak przedtem) te dziwne napady duszności w nocy z brakiem możliwości wybudzenia się żeby nabrać powietrza i to zaraz po zaśnięciu lub troche poźniej. Ten stan trwa w moim przypadku od paru do kilkunastu sekund. W tym czasie naprawde przeżywam horror, bo nie mogę nic zrobić ani poruszyć się ani nabrać powietrza ani otworzyć ust, kompletnie calkowity paraliż. Takie same objawy mam nie tylko w nocy ale rowniez niekiedy w dzień, gdy klade sie na godzinke zeby zasnać i zaraz po zasnięciu nachodzi mnie ten sam paraliż i wtedy czasami wydaje mi się że ktoś z rodziny wchodzi w tym czasie do mego pokoju (dokladnie tam gdzie naprawde śpię) no i wtedy wydaje mi się że cos krzycze do kogos albo cos w tym stylu, bo nie mogę się przebudzić, ale już w momencie gdy wychodze z tego stanu widze że w pokoju nikogo nie ma i nie było w tym czasie gdy zapadłem w ten stan a dodatkowo nikt nie słyszal z rodziny żebym cos krzyczal przez sen. Całe to zdarzenie dla mnie przynajmniej wydawało się prawdziwe bardzo realistyczne naprawdę byłem przekonany o obecności kogoś w pokoju i o tym ze krzyczalem. Wygląda to niby na paraliż senny, ale z drugiej strony niepokoją mnie również bóle w klatce piersiowej od czasu do czasu i czasami brakuje mi oddechu, a zaznaczam że byłem u kardiologa prywatnie i miałem wykonane praktycznie wszystkie badania na serce i lekarz nawet zażartował że moge sie bić nawet z niedźwiedziem. Wykryto jedynie u mnie na podstawie tych badan tachykardie ale poza tym nic no i że mam nerwicę. Nie wiem jak powiązać ten niby paraliż senny z moimi bólami w klatce, z tachykardią i wogóle. Nie wiem czy paraliż senny występuje u osób chorych na serce czy to nie ma znaczenia, a może to nie jest paraliż senny tylko coś innego cos bardzo podobnego. Czekam na wasze odpowiedzi może macie dokladnie ten sam problem co ja i wiecie jak go rozwiazać, bo ja juz nie wiem jak z tym walczyc. Pozdrawiam wszystkich!!!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×