Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zawał pooperacyjny serca


Gość gattina

Rekomendowane odpowiedzi

Moj tata byl operowany na bypassy w klinice kardiochirurgii na pomorzanach w szczecinie i ja po tym w jakim stanie jest teraz tata zebym wiedziala nigdy bym nie kazala isc na ta operacje:(jest w spiaczce farmakologicznej,powiedzieli ze dostal zawalu pooperacyjnego,pytam,to jak oni wykonali ta operacje ze on znow dostal zawalu?:(stan jest ciezki,nie oddycha samodzielnie,doszlo do niewydolnisci oddechowej i krazeniowej,nie wiem co bedzie dalej,kaza czekac,odchodze od zmyslow,co dzwonie do szpitala to slysze bez zmian,organizm zbyt slaby:(ile to moze trwac,czy ktos z was slyszal o takich przypadkach?bardzo prosze o odp,jakakolwiek by ona nie byla.
Odnośnik do komentarza
Dziękuje Ci minia,juz jakos spokojniejsza jestem chociaz stan taty wciaz bez zmian i lekarze mowia ze jest ciezki i sami nie wiedza co bedzie dalej.wpuscili mnie na minutke na intensywna terapie zeby zobaczyc tate.lezy taki biedniutki popodlaczany do roznych rurek i aparatow.mam nadzieje ze stan jego sie poprawi,najgorsze to czekanie i wiadomosc ze stan bez zmian bo nikt nie wie ile taki stan moze trwac.
Odnośnik do komentarza
Gość MAłgorzata S.
Witam Panią!Rozumię Panią bardziej , niż ktokolwiek .Mój tata zmarł dwa tygodnie temu .5miesięcy wcześniej przeszedł ciężką operację założenia bajpasów.Przed operacją wydolność serca wynosiła 30% , po opercji spadła do 20%.Całe jego cierpienie ,okazało się bez sensu.Operacje miał w Olsztynie , 7 dni po opercji leżał w stanie ciężkim na OJOM-ie.Mam ogromny żal do lekarzy , że nikt nie uprzedził go o tym ,iż ta operacja nie wiele a nawet wcale mu nie pomoże!TATA miał 61 lat!
Odnośnik do komentarza
Małgosiu wpis Gattiny był z wrzesnia ubiegłego roku i z tego co się orientuje jej Tata też zmarł. Ja jestem w podobnej sytuacji - straciłam Tatę 17 maja br. tez po operacji Bypassów - niby udanej ale serce nie wtrzymało takiego obciążenia. Chyba w większości sytuacji z informowaniem pacjentów przed opercją jest podobnie - chirurg operujący mojego Tatę mówił o niewielkim ryzyku!!!! Tata walczył aż 5 tygodni i niestety na marne. Rozumiem Cię Małgosiu i bardzo współczuję.
Odnośnik do komentarza
Śledzę prawie codziennie wpisy na forum i ze zgrozą stwierdzam, że podobnych przypadków powikłań pooperacjnych jest sporo. To prawda,że lekarze powinni - mają obowiązek informować o wszelkich mozliwych ewentualnościach pacjentów niestety tak nie jest i podobnie było w przypadku mojego taty. Więcej napisałam na innych wątkach. Pozdrawiam i życzę Wam dziewczyny dużo samozaparcia.
Odnośnik do komentarza
Zawał mojego taty jest powikłaniem pooperacyjnym.13.06(piątek)tata miał operacyjnie usówany kamień z przewodu moczowego-niby taki pospolity zabieg.Nawet w najczarniejszych myślach nie spodziewalam się co może go spotkać.Owszem kamień wyjęto i było dobrze do nocy z soboty na niedziele kiedy to dostał silnego zawału serca.Dzisiaj(16.06)jest malutka poprawa.Mam ogromną nadzieję że będzie dobrze i wróci szybko do domu
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×