Moja nerwica

[piter144]

Od 3 lat choruję na nerwicę lękową , wszystko zaczęło się na kursie mundurowym, ciągły stres , nerwy przyczyniły się do powstania tej paskudnej choroby z ktorą staram się nieustannie walczyć . Pierwsze objawy jakie doznałem było kołatanie serca pózniej doszły problemy z zoładkiem, drzenie lydek, drzenie rąk i szczekoscisk, bezsennosc. Zaczalem sie strasznir martwic o swoje zdrowie jestem osoba bardzo wrazliwa , wszystko analizowalem , wszystko bralem na serio , oblecialem pelno gabinetow lekarskich nie dopuszczajac do myslu ze moze to byc nerwica . wiele objawow udalo mi sie zredukowac ale ciagle mam problemy ze snem i drzenie lydek . Mimo psychoterapi , na ktora uczeszczam od 4 spotkan nie moge sobie z tym poradzic byc moze zbyt szybko oczekuje efektow , nigdy nie bylem u psychiatry staram sobie z tym radzic naturalnymi sposobami ale nie wiem jak dlugo wytrzymam bo ostatnio mam straszne problemy ze snem szczegolnie przed pojsciem do pracy , wmawiam sobie ze musze byc wyspany i szybko klade sie spac i tworza sie w mojej glowie leki , ze cos moge zepsuc w pracy , ze sa lepsi . Obawy o to , ze mnie ktos wysmieje lib upokorzy . Prosze was napiszcie co o tym myslucie licze na jakies dodatkowe wskazowki, pozdrawiam

[Gość Agness8]

Wiem co to znaczy drżenie rąk, kołatanie serca, lęk który zżera od środka. Niestety słowa innych *spokojnie* nic nie dają a może drażnią, bo nikt nie jest w stanie zrozumieć co przeżywasz. Osoba z nerwicą często odczuwa stany,które nie są jasne dla innych. Sam często gubi się w swoich odczuciach. Mam nerwicę, uciekam od ludzi, wciąż czuję się nie dość dobra, że coś zrobię nie tak... Już czasem nie wiem co robić... lecz wiem, że wszystko jest po coś.

[Gość NerwicaDoPiachu]

Nie omijaj psychiatry! To pierwsza osoba z którą powinieneś się skontaktować Leki potrafią zdziałać cuda a przy wczesnych etapach nerwicy nawet ją wyleczyć. I na nerwice nie dostaje się *psychotropów* po których będziesz widział różowe smoki itp (bo większość ludzi tak myśli) Ja biorę, brałem i brać będę do póki się nie wyleczę. A co do twojej samooceny ... wielu z nas tak ma, ja mam, ty masz i mają inni chorzy na nerwicę to część tej choroby. Jedyne wyjście to pogodzić się z tym że może nie jestem taki wspaniały za jakiego się uważałem i że mam prawo popełniać błędy i mogę zostać zastąpiony.