Szmer nad koniuszkiem serca

[Gość Jacek81Rocznik]

Lekarz medycyny pracy przy padaniach kontrolnych badając mnie słuchawką wykrył nie duży szmer nad koniuszkiem serca. Powiedział że to nic groźnego jednak kazał to sprawdzić zapewniając mnie, że nie ma czym się przejmować. Badania krwi i moczu wyszły prawidłowe. Po dwóch miesiącach poszedłem prywatnie do kardiologa. On też usłyszał owy szmer nad koniuszkiem serca i zrobił mi ECHOKARDIOGRAFIE a to opis: Bez odcinkowych zaburzeń kurczliwości. EF ok. 0,60. Prawidłowa faza rozkurczu m.serca Wymiary jam w gr.normy. Graniczna grubość m.serca, IVS-1,2, LVPW-1,15cm. Zastawki serca bez istotnych zmian. Wpuklanie się ppm do LA. Fale zwrotne (ślad/+) przez z.przeds.-komorowe. Osierdzie bez cech płynu. Mam 34 lata, 178 cm wzrostu i 66 kg wagi. Ponadto lekarz stwierdził, że jestem za bardzo spięty. Na samym początku wizyty zmierzył mi ciśnienie: 150/90. Przepisał mi lek na rozluźnienie Propranolol 10 i kazał brać wtedy jak będę miał co do załatwienia w urzędzie np. Jak by jedna działała słabo to i powiedział, że i mogę wziąć drugą a nawet i trzecią tak zrozumiałem lekarza (do 4). Powiedział też żebym kontrolował ciśnienie tętnicze krwi. Za rok kazał mi przyjść na wizytę kontrolno. W związku z tym mam pytanie czy grubość mięśnia sercowego może jeszcze wzrosnąć czy też może się cofnąć. Ciśnie u lekarza medycyny pracy było 160/100 - zmierzyła mi je pielęgniarka przed wejściem do gabinetu lekarskiego. Chcę też zaznaczyć, że dużo jeżdżę rowerem, czasami sobie pobiegam albo pójdę na basen, ale za to rowerem jeździć to uwielbiam. Chcę też zaznaczyć, że leczę się psychiatrycznie - ostatnio miewam takie nieirracjonalne lęki.