Czy to nerwica?

[Gość Klakierka]

Witajcie, od paru dni mam tak, ze parę razy w ciągu dnia łapie mnie potforny kaszel, który powoduje odruch wymiotny, a po chwili także i wymioty. Na początku myślałam, ze to jakieś zatrucie pokarmowe, ale od wczoraj nie wieczorem nie jadłam nic, piłam tylko wodę i dzisiaj rano, kiedy wstałam napadł mnie potforny kaszel i zwymiotowalam jakby sama ślina. Ubralam się i cały czas męczył mnie ten suchy kszel. Napilam się herbaty, bo myślałam, ze pomoże. Dopadł mnie jeszcze gorszy suchy kaszel i zaczęłam wymiotować herbata. Łzy leciały mi niemiłosiernie, choć próbowałam je powstrzymać. I tego ranka wymiotowalam ta herbata już trzy razy, przez co nie poszłam do szkoły, a dzisiaj miałam pisać kartkowke z angielskiego. Wczoraj taki napad duszności i wymioty złapały mnie w szkole. Miewam też ostre bóle głowy i brzucha. Czy to mozliwe, ze to depresja? Mam 18 lat.

[Gość 444]

Chyba ze zenerwowania,moze źle uciebie z angielskim?Może warto sie dodatkowo poduczyć? Jakaś neospasmina albo nervosol,allbo labofarm- tabletki ziołowe na uspokojenie.

[Gość Klakierka]

Właśnie, ze z angielskim jest u mnie wszystko w porządku. Tylko kiedy przyjdzie do mnie myśl o lekcjach z tą nauczycielka, to normalnie mnie coś bierze... Nie chce zawalac przez to szkoły, bo to bez sensu.