Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lekowa


Pawelek266

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nigdy nie miałam fobii społecznej, łatwo nawiązuję kontakty i nie mam problemów z poznawaniem nowych ludzi,. Mam za to silną nerwicę lękową związaną z obawą o zdrowie i zycie swoje oraz najblizszych. Moja nerwica w szczególności upodobała sobie serce. Męczę się z napadowymi kołataniami serca, najwyższy pomiar to 167/min, jakimś *dziwnym *biciem, ciągle czuję tętno nawet, jak nie jest przyspieszone, co wzbudza we mnie jeszcze większy strach

Odnośnik do komentarza

Witajcie, ja też się męczę z nerwicą w najgorszej postaci od ok 10 lat . Do tego fobia społeczna. Moja nerwica także upodobała sobie serce. Mam skoki ciśnienia i serce nie tylko szybko wali ale traci rytm. Zaburzenia rytmu, skurcze dodatkowe i te inne są nie do zniesienia a odczucia przy tym makabryczne. Dzisiaj po prostu myślałam, że z pracy pogotowie mnie weźmie ale na szczęście dałam radę. Leczycie się?

Odnośnik do komentarza

Biorę leki, przez jakiś czas jest w miarę ok, a potem wszystko wraca, chodziłam też do psychologa, ale nie widziałam żadnych rezultatów, więc zrezygnowałam. Ja też strasznie panikuję podczas ataku, na szczęście zazwyczaj szybko przechodzi, raz wylądowałam w szpitalu z tętnem 160/min, przez ok. 30 min nie chciało przejść, więc pojechałam na SOR, zrobili mi ekg, okazało się, ze to zwykła tachykardia zatokowa, po ok. 1,5 godz. minęło, ciągle sobie powtarzam, że przy następnym ataku nie będę panikować tylko usiądę i poczekam, aż przejdzie, ale to nie działa niestety

Odnośnik do komentarza

Witam. Aniu od dłuższego czasu czytam Twoje posty, brałaś lek elicea i pisałaś , że było lepiej. Ja mam toż czestoskurcz i jestem pewna , że na tle nerwowym.na dodatek ostatnio mam skoki ciśnienia, nawet do 170/105. ze strachu od 3 dni biore lek na nadcisnienie, ale mam jeszcze więcej kołatań, mam dziwne uczucie w głowie, zawoty, to chyba po tym leku., Bylam wczoraj u psychiatry nie chce mi dac nic na depresje, bo mowi, że mam nadcisnienie i ma mnie leczyc kardiolog. To taki stary doktor, może się nie zna. Ja jestem pewna, ze to wszystko mam od nerwicy, bo mam tych objawow za duzo. Nie ma dla mnie lekow..

Odnośnik do komentarza

Hej Monia, czego ja nie brałam. Zaczęłam od leku bioxetin, ale po nim trochę przytyłam, brałam też aurex, cital i jeszcze jakieś 2 leki, których nazw nie pamiętam. Generalnie z każdym kolejnym *rzutem* nerwicy leki słabiej działają. Wyciszają ten najgorszy lęk, z którym nie da się żyć, ale tak naprawdę gdzieś w środku cały czas się tli i po dłuższym stresie wszystko zaczyna się od nowa. Ja nie mam problemów z ciśnieniem, ale chyba tylko dlatego, że na co dzień mam bardzo niskie, często nieprzekraczające nawet 100, w momencie ataku też mi skacze, ale góra do 140. Za to serce szaleje na maxa. Robili Ci ekg podczas ataku? Masz stwierdzoną tachykardię zatokową czy jakiś rytm pozazatokowy? Mówię Ci, ja już nie daję rady. Żyję jak staruszka. W ogóle nie piję alkoholu, bo nawet po najmniejszej ilości serce wariuje, boję się wysiłku, żeby serce nie przyspieszyło, masakra. Uważaj z tymi lekami na nadciśnienie, bo jeśli masz tylko skoki, a normalnie jest w normie, to po leku możesz mieć nagły spadek

Odnośnik do komentarza

Doskonale Cię rozumiem, u mnie wszystko ciągnie się juz 10 lat. Ostatnio dopadly mnie kolatania i cisnienie. Najgorsze jest to , że ja wiem, że to ta moja nerwica, a wczoraj psychiatra nie chcial mi nic zapisac, bo mam cisnienie i kolatanie. Wiem przecież ze sa leki bezpieczne tez i dla serca, tak mysle, bo co ma zrobic czlowiek po zawale, jesli ma lęki. Przecież ten twoj lek tez chyba nie szkodzi na serce...

Odnośnik do komentarza

Ja biorę propranolol ale w minimalnej dawce i roslinne. Gówno (sory ale tylko to ciśnie mi się na usta) to daje ale przynajmniej jakos funkcjonuje z biedą bo z biedą jak staruszka ale jednak. U mnie tragedia zaczęła się w momencie gdy zaczęłam brac cital. I na tym zakonczylam , chyba w 3 dobie. Nie piję, nie bawię się. Tylko dom i praca , na tym kuniec :)

Odnośnik do komentarza

Kazdego roku jako postanowienie noworoczne obiecuję sobie, ze ten rok będzie lepszy, ze nie dam sie tej cholernej nerwicy, ale niestety z każdym rokiem jest gorzej. Monia, elicea mi własnie ratuje serce, Od marca tego roku mam ciągły stres, najpierw moja siostrzenica wyladowała w szpitalu, potem u babci wykryli raka. 5 maja miała operację, a ja od 6 maja przez prawie 2 miesiące dzien w dzien budziłam się w nocy z tętnem 140-167/min. Nie chciało mi się życ, bałam się zasypiać, bo wiedziałam, ze za 1-2 godz się obudzę w panice i będzie jazda z sercem. Nikomu nigdy nie życzę tego, co ze mną było. Bałam się sama wychodzić, wpadałam w panikę, jak jechałam daleko od szpitala, nie mogłam pracować, myślałam, ze juz nigdy się z tego niwe podniosę. Elicea pomogła mi na tyle, że już nie mam tych kołatań, czasem serce szybciej pobije, ale nie mam aż takiego tętna, jężdzę sama autem, sama wychodzę, normalnie pracuję. Ale gdzies we mnie ciągle ten lęk jest, nie mogę sobie poradzić z tym, żeby się go całkowicie pozbyc.Psychiatra powidział mi, ze mam taką osobowosci musze nauczxyc się z tym zyc. Niestaty nie powiedział, jak to zrobic.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×