Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Pierwotne nadciśnienie płucne


Gość Aga

Rekomendowane odpowiedzi

Justyna To ile Ty masz lat, jeśli można zapytać, skoro twierdzą, że taka młoda jesteś? Ja jak podlegałam pod Podskarbińską nie miałam ostatnio problemów z całkowitą niezdolnością do pracy. Ale jak się przeprowadziłam i zaczęłam podlegać pod 11-go listopada, to zaczęły się schody. U mnie nadciśnienie płucne rozpoznali w 2013 roku, choć jego pierwsze dolegliwości odczuwałam już w 2008 roku.

Odnośnik do komentarza

Ja choruję od sierpnia 2012r,ale napewno byłam już chora dużo wcześniej. Bo leczyłam się na nadczynność tarczycy i te wszystkie objawy były pod tarczycę podciągane.Osłabienie,męczenie się,serce mi waliło 120/min.w spoczynku i lekarz mówił tarczyca,a badanie tarczycowe były już w normie.W końcu zaczęłam drążyć,bo chodząc po domu się męczyłam.Poszłam na prześwietlenie płuc-wszystko dobrze,w końcu prywatnie do kardiologa,echo serca i kardiolog natychmiast mnie skierował do szpitala no i wyszło. Dobrze że można pogadać,bo na stronie Stowarzyszenia osób z NP też jest forum,ale tam nikt nie pisze,pustki

Odnośnik do komentarza

FRODZIO mam 41 lat uważam że nie jestem już taka młodziutka jak mi sugerowali ,ale w porównaniu z panią doktor to na pewno młodsza od niej. U mnie nadciśnienie rozpoznał pulmonolog u którego byłam prywatnie w sobotę a już w poniedziałek leżałam na Saszerów.Moje serce było tak powiększone,że nie mieściło się we wnęce. Ja miałam podejrzenie astmy. Leżałam w szpitalu 2 tygodnie i miałam bardzo dużo badań łącznie z tomografią.Na koniec było cewnikowanie i ustawienie leczenia.Widzę że ja najdłużej mam z was diagnozę

Odnośnik do komentarza

FRODO jutro idę do swojego kardiologa z tymi wszystkimi wynikami zobaczę co powie. Miałam 2 razy robione echo i raz wyszło mi 60 a drugi raz na lepszym sprzęcie 40. Lekarz który mi robił to drugie echo powiedział że nie ma paniki i nie trzeba się przejmować to prawie w normie ale jak czytam to norma w spoczynku jest 25. Ja z chęcią bym się też zapisała do Otwocka do Centrum Europejskiego ale już tyle kasy wydałam na badania , że chyba poczekam na wizytę w Warszawie i zobaczę co mi tam powiedzą . Jakbym była pewna , że stan mój jest bardzo poważny to bym jeszcze zaryzykowała ale przy moich wynikach mogę poczekac. Ale jak czytam wasze posty to aż mi sie włos na głowie jeży.

Odnośnik do komentarza

AGNKSY Proponuję Ci na Europejskie Centrum Zdrowia w Otwocku z tego względu, że pobyt w Aninie wspominam bardzo mało przyjemnie. Za pierwszym razem leżałam, leżałam i leżałam czekając na jakieś działania z ich strony i pewnie jeszcze długo tak bym leżała, gdyby mi w końcu nerwy nie puściły... Z lekarzem prowadzącym (stażystą) prawie kontaktu nie było a kiedy się w końcu pojawiał, to nic nie wiedział. Nikt się tam pacjentem prawie nie interesuje. Za drugim razem w sali trzyosobowej leżałam m.im. z babcią, która całe dnie spała i tak chrapała, że człowiek własnych myśli nie słyszał, za to w nocy przechodziła do ataku, bo jak się w dzień wyspała to w nocy usnąć nie mogła i jęczała, jęczała i jęczała coraz głośniej dopóki nas nie obudziła. Więc w nocy chodziłam spać na korytarz, bo tak było spokojnie. Gdy wyszłam z tego szpitala byłam kłębkiem nerwów. W ECZ Otwock - zupełnie inne warunki, leżysz w sali dwuosobowej, może być nawet tak, że jesteś w niej sama: cisza i spokój. Jakiego pytanie byś lekarzowi nie zadała, to wszystko Ci dokładnie i precyzyjnie wytłumaczy, rozwieje wątpliwości i doradzi. I wszystko to też za darmo. Jeśli w tej chwili szkoda Ci już pieniędzy na konsultację, to przecież zawsze później będziesz mogła, jeśli w ogóle będzie taka potrzeba, przenieść się do ECZ Otwock:)

Odnośnik do komentarza

AGNKSY- koniecznie napisz jak po wizycie,wszyscy czekamy na pozytywne wiadomości,może leczenie nie jest konieczne przy małym nadciśnieniu.Z tego co wiem,I stopnia wogóle nie leczą,a II też nie zawsze..W stosunku do mnie jesteście młodziutkie,bo ja mam 50.z haczykiem.

Odnośnik do komentarza

DOORA Tak właśnie u nas wygląda szeroko nagłaśniania PROFILAKTYKA! Ja gdy miałam określoną II/III grupę niewydolności serca nie miałam siły wyjąć garów ze zmywarki, o odkurzaniu nawet nie marzyłam. Nie chcę wiedzieć jak bym się czuła przy pełnej III lub IV grupie... Dlatego sama finansuję sobie leczenie, biorąc gorzej oczyszczoną podróbkę, ale jakie będą tego konsekwencje w przyszłości - nie wiem.

Odnośnik do komentarza

FRODZIO- ja czekałam 3 tyg.na przyjęcie do Zabrza,bo mieszkam w Opolu,tu zdiagnozowali NP,ale tego nie leczą i załatwili wizytę w Zabrzu. Te 3 tygodnie,myślałam że nie doczekam,z dnia na dzięń coraz gorzej,już w spoczynku brakowało mi tchu,w nocy też łapałam powietrze. Ale na szczęście po tygodniu leczenia w szpitalu nastąpiła niesamowita poprawa,,brałam najpierw REVATIO,potem włączono VENTAVIS. Aż się boję,że kiedyś leki przestaną działać.

Odnośnik do komentarza

DOORA Pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że nigdy to nie nastąpi, albo że do tej pory odkryją jakiś cudowny lek, który wyleczy nas z tej choroby. Medycyna ciągle idzie do przodu, przecież jeszcze niedawno taka diagnoza była wyrokiem śmierci, a teraz tę chorobę określają jako przewlekłą. Poza tym cuda też się zdarzają: mnie 20 lat temu dawali góra 3 miesiące życia bez przeszczepu organu, ale zrobiłam im psikusa i bez przeszczepu żyję nadal;)

Odnośnik do komentarza

FRODZIO- Gratuluję Ci tego psikusa, oby tak dalej,ja też myślę,że nie będzie tak żle,czasem tylko mam jakieś czarne myśli,ale potem stawiam się do pionu i jakoś leci od badania do badania. W styczniu idę do szpitala na kolejne cewnikowanie,brr...nie lubię tego bardzo.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×