Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica


Gość Martaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Martaaaaa

Witam, mam 15 lat w ostanim czasie bardzo dużo przeszłam w swoim zyciu. Z dnia na dzień dowiedziałam sie że mam guza i powinnam być natychmiast zoperowana nie potrafiłam tego zrozumieć dlaczego ja. Jakiś czas pózniej zostałam wyśmiana w szkole. Straciłam ochotę do życia ale wiedziałam ze muszę wziąć sie w garść i tak też zrobiłam. Wszystko było dobrze to pewnego czasu wtedy zauważyłam ze bardzo sie zmieniłam troche zamknęłam sie w sobie, nie dogaduje sie z rodzicami, nie chce wychodzić z domu. Mam częste wachania nastroju, wymyślam sobie choroby ze moze ten guz okaże sie nowotworem żyje w ciągłym lęku. Są sytuacje ze sobie nie radzę i myśle ze najlepiej byłoby popełnić samobójstwo. Dodatkowo bardzo często drętwieją mi ręce i nogi, mam problemy z koncentracja, zawroty głowy i mam momenty ze czuje sie jakbym traciła tlen i nie moge swobodnie oddychać. Mam rownież problemy z zasypaniem, a rano pomimo ze wstaje dość późno nadal czuje sie zmęczona. Bardzo często nie mam na nic siły. Zaczynam sie martwić bo jest coraz gorzej, niestety nie moge liczyć na wsparcie rodziców ponieważ cały czas powtarzają ze sobie cos ubzdurałam ze to co wyczytam w internecie to bzdury, a ja wiem ze cos jest nie tak. Proszę pomóżcie !!!

Odnośnik do komentarza

Do Martaaaaa: Jesteś jeszcze za młoda na takie problemy. Weź się w garść, żebyś nie skończyła jak my wszyscy na tym forum. Przede wszystkim skonsultuj się z lekarzem, który zajmuje się Tobą w związku z guzem, wypytaj się o wszystko, może wcale sprawa nie wygląda tak poważnie, jak Ci się wydaje (rozumiem Twój lęk, każdy by się bał, szczególnie tak młody, ale może po prostu strach ma wielkie oczy i ten guz rzeczywiście jest łagodny). Druga kwestia to na pewno potrzebna Ci jest pomoc psychologiczna i to jak najszybciej, żebyś nie wpadła w jeszcze większy dół. Rzeczywiście wsparcie rodziców jest w takich sytuacjach nieocenione, ale może wcale nie jest tak, że oni Cię nie wspierają, tylko nie chcą, żebyś za dużo o tym czytała (na własnym przykładzie mogę Ci powiedzieć, że w wielu przypadkach niewiedza jest lepsza, przynajmniej spokojniej się śpi). Trzymaj sie

Odnośnik do komentarza

Guz guzem, jeśli jesteś pod komtrolą lekarza to chyba nie ma się czym martwić? Druga sprawa to nerwica którą najpewniej masz. Ja się od jakiegoś czasu zmagam z tym paskudztwem i uwierz mi, ciągły stres wyniszcza organizm tak, że zaczynasz myśleć ze jesteś chora na wszystko co tylko znajdziesz w internecie, nakręcasz się jeszcze bardziej, masz coraz więcej objawów... psychiczne rondo. Idź do psychiatry i do psychologa (koniecznie do obu, bo same leki nie załatwią sprawy, potrzebna jest terapia). Walczę już długo z nerwicą hipochondryczną, wiem jak to jest. U mnie: bóle głowy trwajace czasem nawet 2 tygodnie, zaburzenia widzenia, mrowienie, drętwienie kończyn, osłabienie, pieczenie skóry, bóle brzucha, bóle pleców, bóle mięśni, mdłości, wymioty, zawroty głowy... Przebadana jestem od stóp do głów, od kolejnych lekarzy słyszę ze jestem zdrowa. Zaczęło się po tym jak wykryto u mnie wadę serca i wszczepiono rozrusznik. Od tego czasu ciągle wyszukuję u siebie kolejne choroby co skutkuje kolejnym stresem atakami paniki a mój stan się coraz bardziej poagarsza. Wydaje mi się że u Ciebie jest podobnie: uraz (czyli wykrycie guza) i potem ciągły strach że będzie gorzej ze jesteś bardzo chora. Musisz zrozumieć że to do niczego nie prowadzi (w sumie prowadzi - do pogorszenia stanu zdrowia), ale to trudny proces. Koniecznie psycholog i psychiatra, mam nadzieję że dasz sobie z tym radę i będzie lepiej. Trzymaj się!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×