Problem w okolicy serca oraz mocne zawroty głowy.

[Gość Bolshoi]

WItam, Opiszę Wam mój przypadek który zaczął się jakieś półtora tygodnia temu i do dzisiaj nie wiem co się dzieje, mam nadzieję, że ktoś będzie mi w stanie udzielić dobrych rad. Pojechaliśmy ze znajomymi nad jezioro, był to czas upałów, w sobotę od rana piliśmy piwka, prawie cały dzień... Na koniec dnia była impreza, więc polewałem sobie drinki z sokiem pomarańczowym, ogólnie wiadomo, atmosfera była bardzo dobra to i wchodziło fajnie, później odizolowałem się od naszej grupy, niedaleko, jakieś 30m nad sam brzeg. Zasnąłem na katamaranie, tuż przy brzegu, jakoś o 4 poszedłem spać do auta bo zrobiło się zimno, rano wypiłem butelkę wody, pojechaliśmy do domu i wpadliśmy do restauracji coś zjeść, wszystko było ok. Wróciliśmy do domu, temperatura cały czas zaduch, nie szło czym oddychać, siedziałem przed laptopem i nagle tak jakby mnie ktoś złapał za mięsień sercowy, dosłownie. Przeszły mnie prądy na głowie, jakbym miał za sekundę zemdleć, metaliczny smak w ustach, nie wiedziałem co się dzieje, położyłem się na łóżku cały czerwony, ale mi przeszło. Naprawdę, było to straszne uczucie. W poniedziałek pojechałem do pracy (pracuję w biurze), myślałem, że to tylko odwodnienie lecz nie wytrzymałem i pojawił się ten sam przypadek, ściśnięcie w klatce piersiowej, zawroty głowy, nagła panika, chciałem się uspokoić, lecz było coraz gorzej, w głowie czułem tak jakby wszystko pływało, przechodziły prądy, pociłem się na dłoniach oraz przechodziły mnie na nich mrówki. Koledzy zawieźli mnie do szpitala z ciśnieniem 165/103, podali mi płyny, glukozę, sód i coś jeszcze, zrobili od razu badania krwi i ekg lecz wszystko było w normie, nic złego, nie stwierdzili zawału. Od tamtego czasu strasznie się czuję, uciska mnie w głowie, nie mogę swobodnie oddychać ponieważ w klatce piersiowej tak jakbym się dusił, muszę brać głębokie oddechy co jakiś czas. W sercu lub obok niego słychać szmery powietrza, ciągle kręci mi się w głowie i czuję, że za chwilę zwymiotuję oraz zemdleję. Byłem prywatnie u kardiologa, nic nie wykrył, przypisał 3 rodzaje tabletek, propranonol 2x dziennie , polvertic 3x oraz coś na sen Sedam 3 Myślałem, ze tabletki zaczynają mi pomagać, niestety, w dzisiejszym dniu miałem dziwne uczucie w głowie, prądy, pocenie, bardzo mocne zawroty glowy, serce biło raz na 2 sekundy i traciłem kontakt z rzeczywistością, ale jakoś udało mi się dotrwać (chodzenie pomogło). Przyjechałem do domu, aktualnie mam dziwne uczucie w głowie, ciężką, zbiera mi sie na wymioty, trochę mi duszno, czasami słyszę szmery powietrza z lewej strony klatki piersiowej, tuż obok serca. Co mogło mi sie stać? Niedługo znowu prywatnie idę do lekarza, żeby zrobił echo, tomografie itp. Naprawdę nie wiem co mi jest. Bardzo proszę o pomoc.

[jacop1984]

Wydaje mi się że był to atak paniki ze skurczem nadkomorowym serca nic groźnego zrub sobie ekg holtera i usg serca bardziej miarodajne badania

[jacop1984]

Po prostu nerwica lękowa ale idz do kardiologa i zrób holter i usg

[Kata]

Tu nie ma co wymyślać, dokładniejsze badania potwierdzą lub wykluczą daną chorobę. Niemniej stres też może mieć w tym swój udział. Jedyne co teraz możesz robić to mierz swój puls i ciśnienie. W razie złych parametrów (a leki nie zadziałają)zawsze można pojechać na pogotowie.