Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Jeszcze raz o dodatkowych skurczach


Gość ewa

Rekomendowane odpowiedzi

kochani, pisze do wszytskich którzy mają dodatkowe skurcze serca, ja mam je również, jest to uczucie prawdziwego dyskomfortu, ja odczuwam je jako szarpinięcia, cos w rdozaju czkawki serca, czasmi są to pojedyncze rwania, dośc mocne czasami uczucie lekkiego przepływu krwi czy prądu - dama juz nie wiem - w klastce piersiowej. chce sie zapytac wszystkich którzy to mają, czy was również lekarz uspokajał ze wszystko w porzadku, w moi przypadku chodzi o nerwice serca, ale tak sie zasstnawiam jak długo mozna z tym żyć, nie robiąc nic praktycznie zeby się tego pozbyć. w moi przypadku pozbycie sie nerwicy chcyba graniczy z cudem, wiec pozbycie sie skurczów też, co robic?
Odnośnik do komentarza
Gość Magdalena
Cześc Ewo!Ja również mam takie objawy jak Ty.Mi też lekarze powiedzieli,żeby się tym nie przejmować(łatwo powiedzieć).Oprócz tego mam tysiąc innych dolegliwości.Są lepsze i gorsze dni i jakoś idę do przodu bo nie mam innego wyjścia.Jest mi ciężko,to fakt,ale co zrobić???Najgorsze są te czarne myśli...Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka :-))
Odnośnik do komentarza
tez mam nerwice serca ale zdecydowanie wole jak mnie dopada szybkie bicie serca a nie te wstretne dodatkowe skurcze, podobno ich sie nie leczy -taka juz nasza natura ale ja nie umiem z tym cholerstwem zyc, przy kazdym dodatkowym podskakuje z mysla ze chyba mi serce stanelo mam tego dosc -no ale jakie mamy wyjscie zyc trzeba, a to jak bedziemy z tym zyc zalezy tylko od nas.pozdrowionka
Odnośnik do komentarza
witam kolezanko przeczytalem ten artykul i chce ci powiedziec ze ja mam dokladnie to samo.moja historia zaczela sie jakies poltora roku temu bylem u trzech kardiologow i wszyscy stwierdzaja jedno silna nerwica serca.przez ten okres jestem caly czas na lekach,i jak przestane je brac to mam mocne skorcze serca dokladnie tak jak ty takie szarpniecia sercem co jest bardzo nie przyjemne . a pozatym mam problemy ze snem i czasami dosc mocne nerwobule.ale teraz wybieram sie do psychiatry moze on mi cos pomoze bo wydaje mi sie ze samo to juz nigdy nie przejdzie
Odnośnik do komentarza
Gość agnieszka
chciałam wam powiedzieć, że nerwica serca to nie jest schorzenie którego się nie leczy ponieważ początkowo tylko występuje uczucie dyskomfortu, a potem dochodzą do tego dolegliwości patologiczne i fizycznie serce słabnie, tyle że nie tak szybko, trwa to latami więc nie można nauczyć się z tym żyć, trzeba to leczyć, każde zaburzenie pracy serca w takiej postaci jaką przedstawiacie jest arytmią, a wiemy że arytmię powinno się leczyć.
Odnośnik do komentarza
dziekuje wszystkim za odpwiedz na moj post, jesli chodzi o opinie ze kazda arytmie powinno się leczyc - to ja sie w pełni zgadzam z tym, lecz cóż mozna zrobic gdy lekarz mówi, ze to tylko nerwcia i zaleca jedynie spokoj, magnezik, zero stresów? on nie uwaza tego za wade, my tak..... pozdrawiam wszystkich skurczowców, jesli ktos ma ochote pogadac i wymienic sie doswiadczeniami, podaje mój nr gg 8565170, jestem czesto niedostepna ale odpisze jesli ktos zagada, :)
Odnośnik do komentarza
Gość nerw lisciowy
Arytmię się leczy ale gdy ta zagraża zdrowiu czy zyciu. Leki na arytmię mają to do siebie że nieraz wyrzadzają wiecej szkody niz pozytku.A ich odstawienie powoduje prawie zawsze pogorszenie stanu. Pewnie dlatego przy arytmii lekkiej jaka sa pojedyncze sporadyczne skurcze dodatkowe lekarze niechetnie siegają po farmaceutyki. Jak już to beta-bloker lub srodki uspokajajace.W przypakach cięższych wybiera się mniejsze zło i daje się antyarytmiczne leki. Tak czy siak nie są one obojetne i zbyt doskonałe. Ekstrasystolia czyli własnie skurcze dodatkowe ma ponoc spory % populacji, wiekszosc ich nawet nie odczuwa. Mój lekarz kardiolog pocieszał mnie że on sam ma tez sporadyczne *szarpniecia serducha. Nawet moja osiedlowa aptekarka się mi ostatnio do nich przyznała. W kazdej encyklopedii zdrowia czy poradnikach dla sercowców przeczytacie że skurcze dodatkowe nie są niebezpieczne dla zycia - mimo że nieprzyjemnie odczuwane przez pacjenta. Ta przypadłosć czesto dopada nerwicowców - ostatecznie serce zawsze reaguje na emocje - wzrostem cisnienia krwi, przyspieszonym tetnem czy własnie dodatkowym skurczem. Bywa że ktoś ma całe serie skurczy, czasem takie zaburzenia przewodzenia powodują migotanie przedsionków a i te, mimo że to sprawa powazniejsza, nie są bezposrednim zagrozeniem życia. Ja mam pojedyńcze odczuwalne skurcze od dobrych 10 lat. Sa okresy że ich nie czuję wcale a są okresy wiekszego ich nasilenia - wtedy przynam się ze mimo mej racjonalnosci mam lęki ale kazda wizyta u kardiologa sprawia że słyszę zawsze to samo - Panie to nie jest grozne - tego się nie leczy.Niby racja zyję juz z nimi od 10 lay i jeszcze nie umarłem. Jak mówi moja znajoma najlepiej się tym nie przejmowac - tylko czasem jak *szarpnie to trudno się nie przejać.... Takie błedne koło.
Odnośnik do komentarza
Gość agnieszka
Masz całkowitą rację ja właśnie tak do tego podchodzę. Przed ablacją się porzejmowałam bo zawsze wynikała z nich nowa wizyta w szpitalu, a dziś mam to gdzieś tak musi być i w niczym mi to nie przeszkadza, a skoro większość lekarzy twierdzi że to nortmalne to czemu ja mam być mądrzejsza od nich. Teraz jest mi dobrze a do dodatkowych pobudzerń już się przyzwyczaiłam i pogodziłam, że ten typ tak ma. Jeden choruje na alergię a drugi na dziwną arytmię, a żyć trzeba tylko nie można się pogubić bo czasami potrzebne są lekarskie specyfiki.
Odnośnik do komentarza
Witaj mam do ciebie pytanie ponieważ też od niedawna należę do skurczowców :)P.Pojawily sie ..jakies miesiac temu..sa strasznie niepokojące ..ja ze swoja nerwicą wegetatywna...lękową,,,czy jak ja tam zwal..nigdy nie mialem tego typu ..zakłocen pracy serca...oczywiscie zrobilem badania ....usg...i holtera...poniewaz co szedlem na ekg..to nic nie wykazywalo..a holeter w przeciagu 24..godzin....wyrzucil kawe na lawe..czyli ok 1000 pojedynczych pobudzen komorowych w tym 3 pary...oraz kilka nadkomorowych.Mam do Ciebie pytanie czy robiles Holtera i ile i jakie miales te dodatkowe pobudzenia......Fakt kardiolog rzucil temat..wysilkowe ekg...jest ok serce wydolne..szukac pomocy u psychiatry bo to nerwica.....Ja mu na to ze nerwice mam od dawna ale nigdy nie narzekalem na zaklocenia rytmu serca......a on na to...ze widocznie silene stresy itd..;)Wiem co przezywales odczuwajac te potkniecia serca..bo czuje to sxamo z lekiem..strachem....panika...i mimo wmawiania sobie ze to nic..nie umre tak szybko niepokoj dalej jest....wiec interesuje mnie ....wszystko na ten temat moze pomoze mi sie przestawic....na pozytywne myslenie...Psychiatra tez stwierdzil nerwice wegetatywna..i przpisal mi jakis lek....ale biore go pierwszy raz ,nigdy nie bralem lekow oprocz ziolowych ani nie bylem u psychiatry..na razie nic nie pomaga..biore od 3 dni....nadal niepokoj leki...i te zaklocenia co chwile pracy serca...odpisz ile miales na dobe tych zaklocen:)..trez 1000?:)..Pozdrawiam...towarzysza niedoli Trzymaj sie jak znajdziesz chwile odpisz:)..Darek
Odnośnik do komentarza
to nie prawda,że dodatkowych skurczów się nie leczy.Ja mam to od 18-go roku życia, a wtej chwili mam 37 lat.Kiedys trenowałam lekkąatletyke, nie miałam problemu z sercem .Przestałam trenować i sie zaczeło.Kiedyś brałam propranolol, a w tej chwili sectral 200-beta b..Jestem zmeczona tym ciagłym dyskomfortem,odsunełam sie nawet od życia towarzyskiego-ale cóż zrobic.Kiedy biorę leki jest naprawdę ok, nie wyobrazam sobie ich nie brac .Z tym że tego rodzaju leki bierze sie juz przez całe zycie,gdyż po odatawieniu choroba sie nasila-pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
kochani dziekuje za zaniteresowanie tym tematem. sama w czasie swiat troche odpoczełam od skurczów, niestety juz wrociły ale zauwazyłam, że nie doczuwałam ich wóczas, gdy brałam przez te kilka dni swiatecznych łągodne uspokajacze, daltego tez wierze ze w wielu wypadkach skurcze są powodowane po prostu nerwami. jeszcze jedno - od dawna nie pije kawy, wczoraj jednak pozwoliłam sobie na 2 kawki (oczywiscie bezkofeinowa) na co mój przewrazliwiony organizm (na sam smak kawy) zareagował kilkoma skurczami, co jest oczywiscie wina mojego umysłu który wysalł juz inroamcje do serca - kawa!! trezba działąc :):) zycze wszytskim skurczowcom wiary w całkowite zdrowie, nadziei na codzien, wytrwałosci w cierpieniu, oraz zredukowania liczby skurczów do minimum pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Bardzo dziękuje za te wszystkie wypowiedzi. Troche się uspokoiłam. Od 5 dni walczę ze skurczami dodatkowymi Mój lekarz przepisał mi leki na nadciśnienie i Lokren 20 (narazie 1/4 tabletki) Ale widze,ze mało to pomaga. Może za krótko biorę.Niestyety miałam przez kilka tygodni stresujące sytuacje i teraz chyba to wychodzi. Opiekowałam się mamą przez 10 lat. Była sparaliżowana. Umarła rok temu. Po pół roku zaczęłam chorować ja. Teraz mnie dopadają różne chorubska, złe samopocfzucie. Już nie muszę być silna. I zaczęłam być wrażliwa na wszystko co dookoła mnie się dzieje. Troche mi lepiej gdy to napisałam. Wiem, że nie jestem tu sama.
Odnośnik do komentarza
Mam to samo co ty i rowniez mecze sie z tym tylko ze juz ponad 20 lat.To fakt, ze przyspieszone bicie serca powraca do normy po zazyciu propranololu(czasami wieksza)i jest ok.natomiast te dodatkowe skurcze odczuwam jako pauzy, bulgotania to te sa okropne a przy tym strach i obawa o zycie. Potrafia zgryzc psychike.Pojedyncze skurcze da sie wytrzymac.U mnie jast tak, ze mam tez silna nerwice z ktora musze jakos zyc i chyba oprocz tego, ze mam w styczniu miec badania specjalistyczne u kardiologa musze zglosic sie do psychiatry bo bez wyleczenia duszy skurcze nie ustapia.Na dzien dzisiejszy wiem, ze mam WPW lub ,,tylkonerwice serca.Sa dni kiedy jest spoko(jest ich niewiele)i dni a nawet noce okropne nie da sie tego tak opisac tak, ze ewo nie jestes sama witaj w klubie sercowcow-nerwicowcow.jEstem pewna jednego:jak sobie sama nie pomozesz to nikt inny nie wyleczy cie z tego cholerstwa(nerwica0POzdrawiam i zycze samych lepszych dni.
Odnośnik do komentarza
Witam, ja rownież mam dodatkowe skurcze, mam wrazenie, ze serce zatrzymuje sie na sekunde, a po chwili uderza z dwukrotnie wieksza sila i czuje je przy gardle, cisnienie skacze ze 150/95 na 110/70, pojawia sie szum w uszach, puls czuje w koniuszkach palcow, jest mi slabo, zaczynam panikowac i odliczac: uderzenie.. uderzenie.. przerwa.. uderzenie.. przerwa.. czasami trwa to godzine, czasami kilka godzin :( potrafie miec miesiac przerwy, po czym dzien w dzien przez caly tydzien meczy mnie ta arytmia :( poczatkowo wzywalam pogotowie, kiedy mialam przerwy co jedno, dwa uderzenia - bylam przerazona i przekonana ze zaraz umre :( jakos mnie to uspokajalo, zrobilam wszytskie badania, bylam u trzech kardiologow, wyniki wychodza dobrze, a jednak czuje ze nie jest dobrze, mam wrazenie, ze niektorrzy lekarze traktuja mnie jak wariatke, tak jakbym sobie to wymyslala :( probuje ocenic kiedy sie to zdarza, byc moze robie cos co sprzyja dodatkowym skurczom. Zauwazylam, ze notorycznie mam skurcze dzien przed miesiaczka, zawsze kiedy jestem zmeczona, kiedy nie zjem obiadu. Co dziwne nigdy w sytuacji stresowej. W chwili obecnej zazywam propranolol, poki co, odpukac nie mam dodatkowych skurczy. Ale czy to znaczy, ze musze go zazywac do konca zycia??? eh ciezkie jest zycie z arytmia :(((
Odnośnik do komentarza
czesc u mnie stwierdzono arytmie w maju br mam skurcze dodakowe komorowe 51oo/super*/ biore leki sotaochexal pponoc ma pomagac jak mnie lapie meirze cisnienie pokilka razy na dzien mozna dostac swira mam nadzieje ze leki pomoga pozatym gniecie mnie w klatce piersiowej w tym miesiacu mam kontrolnego holtera ciekawe jaki bedzie wynik pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Cześć, ja mam skurcze dodatkowe od 23 roku życia, teraz mam 37 lat. w między czasie urodziłam 2 dzieci, przy drugim porodzie dostałam migotania przedsionków, ale jakoś samo przeszło. Bez leków nie udałoby mi się egzystować. Mój holter to 12 tys. dodatkowych nadkomorowych i 2800 komorowych, oczywiście bez leków. Kilkakrotnie zmieniano mi leki, teraz biorę Biosotal i Rythmonorm. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Cześć, Mam podobnie, 7 lat po zawale, 1 i 1/2 roku temu odstawiłem Cordarone. W lecie br. zawroty głowy, osłabienie, puls 30-35/min. niskie ciśnienie. Holter pokazał 24.000 dodatkowych skurczów na dobę, w tym liczna bi- i trigeminia. Po powrocie do Cordaronu wyniki Holtera i samopoczucie b.dobre. Kłopot w tym, że tego leku nie można stale używać, uszkadza płuca, tarczycę i wzrok. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich.miałam dwa zabiegi ablacji ostatni pół roku temu.Ostatnio zaczełam odczuwać dziwne potykania serca przy, których robi mi sie strasznie słabo.Zaczełam także odczuwac kołotania serca.zgłaszałam sie z tym kilka razy na pogoptowie i do szpitala ale za kazdym razem jak mi robili ekg to w tym czasie przestawałam odczuwac kołotanie.Lekarze diagnozuja to jako przyspieszony rytm zatokowy tak do 150 uderzen na minute i to spowodowany stresem.Ale mi sie robi cos takiego nawet jak leze w łożku i sie niczym nie stresuje.W wyniku holtera wyszło ze mam pojedyncze dodatkowe uderzenia. Ale te odczucia kołotania przypominaja mi lekko czestoskurcze ktore miałam wczesniej tylko w lekkiej formie.Czy to moze byc czestoskurcz??Najgorsze w tym jest to ze robi mi sie strasznie słabo i jak by mi miała głowa peknac(nie wiem jak to innaczej nazwac.Objawy te zaczeły mi sie robić po pierwszej ablacji i były silne po drugiej troche ustapiły.Czy ktos miał cos podobnego???Pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witam!! Mam 24 lata i tez nalezę do skurczowców,z tym, że u mnie lekarz wiąże to z silną anemią, jakiej nabawiłam sie po porodzie.Odczuwam tez kołatania serca.No i nerwica gotowa, oczywiście. Zauważyłam, ze skurcze te nasilają sie, kiedy przezywam silny stres. Pocieszam sie tym, ze gdyby naprawde mi cos bylo, to kardiolog by przeciez tego nie zignorowal...ale te skurcze są okropne, odbierają mi chec do wszystkiego:( Jesli ktos chcialby pogadac, podaje moj nr gg 4078046. Pozdrawiam!Trzymajmy sie!!
Odnośnik do komentarza
Ja mam skurcze dodatkowe od 4 lat-odkąd rzuciłam palenie.Jestem nimi tak wykończona,że dziś rano zaczęłam ryczeć z bezsilności.Dzień za dniem czuje się bardzo żle z powodu nerwicy i tych skurczów,w pracy siedze i czekam czy zaraz zemdleje czy dotrwam do 15. Betablokery w ogóle mi nie pomagają,obniżają tylko ciśnienie które i tak jest niskie i spowalniaja prace serca do 55-57 uderzeń co też jest nienormalne.Przerzuciłam sie na zioła i nalewki od Ojców Bonifratów i zobacze-naprawdę nie mam siły już tak funkcjonować!!!!!
Odnośnik do komentarza
W odpowiedzi na : Re: jeszcze raz o dodatkowych skurczach wysłane przez Ania dnia 2006-01-22 11:50:20: ( poczatkowo wzywalam pogotowie, kiedy mialam przerwy co jedno, dwa uderzenia - bylam przerazona i przekonana ze zaraz umre Aniu co Ci podawał lekarz z pogotowia? Panikował Czy bagatelizował Twój stan?
Odnośnik do komentarza
byłam u kardiologa i stwierdził, ze mam arytmię. Jestem całkowitym laikiem w tej materii, ale czy to coś ma wspólnego - z ciągłym zmęczeniem, najchętniej włożyłabym zapałki w oczy żeby się nie zamykały; - nocnym budzeniem, prawie stawaniem na baczność i niemożnością zaśnięcia, dzieki za odzew
Odnośnik do komentarza
czesc tez nie moge zasnac albo budze sie w srodku nocy i koniec spania. Przyczyna bezsennosci u mnie jest nerwica i dodatkowe skurcze serca czyli arytmia, ktora potrafi niezle namieszac w psychice.Mozesz miec ja na tle nerwowym badz masz WPW.Poczytaj temat WPW ablacja.nIe wiem jakiego rodzaju masz ta arytmie, jak ja odczuwasz i jak czesto.Typow arytmii jest wiele. Napisz szczegolowiej o niej. A jaki jest twoj stan psychiczny? Monika
Odnośnik do komentarza
Hej ja mam WPW i w czerwcu br. miałem napad częstoskurczu antydromowego, który osiągnął chyba 300ud/min, lekarze z miejskiego szpitala jeszcze bardziej mnie dobili bo w momencie napadu powiedzieli mi, że mam migotanie przedsionków, a na wypisie ze szpitala napisali że miałem częstoskurcz antydromowy. Ciekawe, bo ostatnio byłem w Centrum Kardiologii Anin, na badaniach i wizycie i lekarz strwierdził że faktycznie miałem częstoskurcz z małymi wstawkami migotania przedsionków ale nie wielkimi. Ale nie o tym chce mówić, mam również skurcze dodatkowe, które nadchodzą znikąd, denerwuje mnie to bo kiedy zmniejsze dawke magnezu zaraz mnie dopadają, oprócz tego biore Cordarone 1x200 i Atenolol 2x50, kiedy nie wpadam w stres i nie zdenerwuje się to mam spokój, nic mi nie jest, gorzej jak coś się dzieje, a czasem zdarza się, że pobudzenie pojawia się gdy przyśpieszę kroku, mam nerwice i WPW, myśle że pomimo że mam WPW i epizody częstoskurczów, jedną ablacje w 1996 - na drugą czekam, mam ją mieć w Instytucie Kardiologii w Warszawie, to te skurcze nie mają wiele wspólnego z WPW jak mówią kardiolodzy, nie zagrażają życiu, wielu ludzi to ma, łatwiej o tym mówić niż przeżyć, wiem bo mam, kiedy biorę na noc RelamaxB6 to spokojnie zasypiam i nie mam pobudzeń, (relamaxb6 zawiera melisse, magnez i witamine b6) ale jak zapomne o cordaronie, atenololu i wogole o jakimkolwiek leku, to w pewnych momentach nie idzie wytrzymać. Jedyne co moge poradzić to głowa do góry, tak niestety mamy. Pozdrówka. Trzymajcie się:)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×