Ablacja łącza

[Gość emi210]

Witam bede niedługo miała ablację łącza przedsionkowo komorowego czy ktos z was miał taki zabieg bo lekarz muwił ze trzeba bedzie wszczepic stymulator prosze o odpowiedzi

[Gość Jan 9999]

Cześć EMI, jestem świeżo po ablacji łącza AV, zabieg miałem 9 czerwca. Tak się składa że była to druga ablacja, pierwszy zabieg 13 lutego tego roku , niestety drogi przewodzenia w łączu odrosły i nastąpiła konieczność powtórzenia zabiegu. Jeżeli chodzi o stymulator ja mam wszczepiony , który reguluje mój rytm na poziomie 85 min.

[Gość emi210]

A czy ten stymulator wszczepiony zostal po ablacj av czy wczesniej no ja juz mialam 2 ablacje wezla zatokowego i to daje efekty nankrutkibczas

[Gość Jan 9999]

Stymulator miałem wszczepiony wcześniej CRT-D, ze względu na mały odsetek stymulacji konieczna była ablacja łącza AV, rozrusznik mam ten sam tylko jest inaczej zaprogramowany.

[Gość edi210]

Dzieki za odpowiedzi mam nadzieje ze u mnie obejdzie sie bez stymulatora zabieg mam mieć przeprowadzony 29 lipca mam jeszcze pytanie ile czasu spedzies w szpitalu

[Gość Jan 9999]

Cześć. Edi w sumie w klinice byłem 8 dni , ale były male komplikacje przed zabiegiem, po ablacji na trzeci dzień wychodziłem do domu. Co do rozrusznika , po ablacji łącza AV bardzo się zwalnia często do 30 i niżej i przez tojest konieczny. Naprawdę nic strasznego , źyje się normalnie i jest pewność ze seduszko jest zabezpieczone przed przykrymi niespodziankami. Rozrusznik także pozwala na ciągłe monitorowanie pracy serca , staly kontakt z kliniką , i szybką reakcję w razie czego.

[Gość edi210]

Czy mozna wszyatko robic prze puerwsze miwsiace po wszczepieniu stymulatora czy sa jakesprzeciwwskazania

[Gość Jan 9999]

Edi pierwsze trzy miesiące kazali mi oszczędzać lewą stronę tulowia tam gdzie jest wszczepiony rozrusznik, nic ciężkiego nie dźwigać , chodzi oto żeby elektrody i samo urządzenie wroslo , zeby tego nie pozrywać. Po tym okresie praktycznie mozna robić wszystko , oczywiście miejac na uwadze ze ma się rozrusznik,. Ja na początku również troszeczkę panikowalem , nie wyobraźalem sobie zycia ze stymulatorem ale zbiegiem czasu zapomina sie i żyje sie normalnie. Naprawde nie ma się czego bać , troszeczke rozsądku nigdy nie zaszkodzi a bedzie ok. W razie jak coś się dzieje to sam rozrusznik wszczyna alarm .

[Gość edi210]

A czy można ze stymulatorem uprawiać sport czy nie za bardzo jakim sposobem wszczyna alarm

[Gość Jan 9999]

Tak oczywiscie można uprawiać sport, z wyjątkiem dyscyplin typowo kontaktowych i typowo siłowych. Jeżeli chodzi o stymulator wysyła dane do kliniki , w moim przypadku wydał sygnał dźwiękowy , i na drugi dzień dzwonili z kliniki ze coś się dzieje.

[Gość edi210]

Dzieki za odpowiedzi zabieg mam mieć 29 lipca coraz bardziej sie boje mam nadzieje ze bedzie wszystko okj

[Gość Jan 9999]

Naprawdę nie ma się czego bać, zabieg jest praktycznie bezbolesny, jedynym niedogodnieniem jest leżenie na stole i leżenie plackirm przez 6 godzin po. Dużo zależy od lekarza, wszystko mi mówił, co jak i tak poprostu wprowadził fajną atmosferę podczas , że strach szybko minął. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Głowa do góry.

[Gość Jan 9999]

Edi a gdzie będziesz miał zabieg, bo ja miałem w klinice w Zabrzu. Naprawdę rewelacyjny szpital, świetni lekarze, opieka na najwyższym poziomie. Przerabialem już wiele szpitali , wielu lekarzy , którzy nie wiedzieć czemu udawali ze leczą, ale teraz nie wyobrażam sobie innego leczenia jak w zabrzańskim ośrodku. Oni mi naprawdę pomogli.

[Gość edi210]

Ja będę miała robiony zabieg we Wrocławiu w wojskowym szpitalu mniej więcej wiem jak wygląda ablacja bo miałam już 2 ale węzła zatokowego ale na bardzo krótko i zadecydowali o ablacji łącza a pomimo tego się boje i nie mogę sobie wyobrazić ze bede miała stymulator ale ja trzeba to trudno

[Gość Jan 9999]

Nie buj się, wszystko będzie ok, a z rozrusznikiem da się żyć bez większych n iedogodnień.Dobre nastawienie to połowa sukcesu więc głowa do góry.

[Gość edi210]

Dzięki