Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Czestoskurcz nadkomorowy tylko w nocy, dlaczego?


Gość PrzezNoc

Rekomendowane odpowiedzi

Hej! ja też się jakoś trzymam:-) Wiecie co mnie zainteresowało?Wyczytałam gdzieś na forum,że kobieta zaczęła stosować Mudry(joga palców dłoni) i dla relaksacji zaczęłam też układać palce(na razie nie mogę jeszcze nic stwierdzić, ale napewno jest to forma wyciszenia a o to w nerwicy chodzi prawda?)

Odnośnik do komentarza
Gość sakreble2

Ja dzisiaj spoko ale podobna sytuacje co Ty mialem wczoraj. Bylem lekko podchorowany, zmeczony, rozdrazniony i budizlem sie co chwila. Niestety czesto wyglada to tak ze czlowiek zasnie na pare minut potem sie obudzi na doslownie kilka sekund i tak w kolko. Efektem czesto sa omamy jako ze nie rozroznia sie snu od rzeczywistosci - przeplata sie sen z cochwilowym otwieraniem oczu i widzeniem pokoju (nawet podswiadomie) Nie jest to ciekawe uczucie

Odnośnik do komentarza

Właśnie wróciłam z działki, wczoraj cały dzień udało mi się nie myśleć o sercu, cały dzień zapieprzałam, niestety już w nocy odczułam tego skutki, prawie całą noc nie spałam, bolała mnie cała lewa strona ciała. Za to dzisiaj dzień kompletnie do dupy, też udało mi się nie myśleć o sercu, bo bolało mnie już całe ciało, więc serce jakoś wypadło mi z głowy - pomimo dużego wysiłku nie kołatało, nie miałam podduszania ani innych dziwnych sensacji. A co u Was?

Odnośnik do komentarza

Hej hej, żyjecie jeszcze??? Co u Was? Jak Wasze serducha. U mnie było już lepiej, wprawdzie cały czas budziłam się w nocy, ale serce spokojne, aż do wczoraj, a właściwie przedwczoraj, bo już po północy. Od rana miałam jakieś pobudzone serce, nerwy, lęk, cięzko wyjaśnić dlaczego. Może to ten upał mnie już dobija. I w nocy mnie dopadło kołatanie, naprawdę mega krótkie, nawet chyba minutę nie trwało, ale skutecznie spieprzyło mi cały kolejny dzień. A było tak dobrze już. Sprawdziło się to, co pisał Sakreble, nie można się cieszyć, jak jest za dobrze, bo zaraz się jebie. Zdązyłam rano powiedzieć, że już tyle dni bez nocnego kołatania i mnie dopadło. Pewnie też przyczyniła się do tego wiadomość, że sąsiadka (wcale nie stara, w wieku mojej mamy) własnie zmarła z powodu pękniecia tętniaka. Niby obca osoba, ale mnie takie informacje dobijają. Kilka dni temu widzialam ją na spacerze z psem, a tu moment i papa

Odnośnik do komentarza
Gość SAKREBLE2

Wiem cos o tym :) niby obce osoby ale podnosi to u nas adrenaline strasznie. Ja mam jedna tetnice mozgowa nierozwinieta przez co przez calkiem spory czas mnie to mocno dobijalo jak czytalem o wylewach i tetniakach. Kiedys przeczytalem ze tylko 30% ludzi ma prawidlowe naczynia mozgowe przez sie juz tym nie przejmuje. Wiem tylko tyle ze musze o siebie bardziej dbac zeby nigdy nie dopuscic to za duzego cholesterolu coby nie zejsc z tego swiata przed 50tka. A wracajac do serca... W ciagu ostatniego tygodnia mialem dwa czestoskurcze ale mialem straszna depreche, na szczescie szybko przeszly po polozeniu sie. Pierwszy jak wyszedlem z domu dopadl mnie straszny lek, a ze mialem pulsometr to zauwazylem 170 na sek. Jako ze szedlem to wynik byl zwyzony, gdy sie polozylem mialem standardowe 145 przez okolo 5 minut, potem przez kolejne 30 minut ok 110. Drugi czestoskurcz byl chwilowy, nawet minuty nie trwal. Na szczescie juz mi ta panika (odpukac) przeszla

Odnośnik do komentarza

Zanim pojawiły się u mnie tachykardia i częstoskurcz, miałam dodatkowe pobudzenia. Z latami nasiliły się na tyle,że zaczęły przeszkadzać mi w codziennym życiu (zawroty głowy,duszności,uderzenia ciepła,nieprzyjemne zatykania w krtani.)Czasami zanikały,to znów się pojawiały.Teraz są ale do zniesienia np.jak za szybko się ruszam lub rano gdy organizm musi przejść z fazy odpoczynku do pracy(szybsze tętno i zaraz pojawiają się skurcze).Zastanawiam się jak ludzie dają radę gdy mają ich po kilka tysięcy i wszystkie odczuwają?

Odnośnik do komentarza
Gość SAKREBLE2

W wielkim uproszczeniu:- dodatkowy skurcz to dodatkowe nieprawidlowe pobudzenie serca. Czestoskurcz jest wtedy kiedy takie dodatkowe skurcze sie zapetlaja przez co serce bije nieustannie nieprawidlowo. Najczesciej jest to wynikiem dodatkowej drogi przewodzenia w sercu ale moze miec tez postac samoistna (idiopatyczna tzn nie zna sie dokladnej przyczyny). Czestoskurcz moze trwac od chwili do wielu godzin, jesli trwa dluzej powinien byc ustabilizowany w szpitalu. U mnie zaczelo sie od czestoskurczu, dopiero po kilku miesiacach zaczalem odczuwac pojedyncze skurcze dodatkowe.

Odnośnik do komentarza
Gość SAKREBLE2

Jacob, sugeruje CI olac sprawe, masz ich fizjologiczna ilosc a jestes przebadany. Po prostu odczuwasz je mocniej jak inni, przejda CI jak przestaniesz sie doszukiwac. Wiem ze to jest latwo powiedziane ale z czasem nauczysz sie je ignorowac. Chyba ze zaczniesz byc nieufny ze nic Ci nie jest, poczytasz o wielu mozliwych chorobach, zaczniej kontrolowac swoje serce, wtedy bedzie bardzo zle bo z takiej nerwicy ciezko wyjsc. Na prawde nic CI nie jest i nawet jak kiedys do padnie Cie czestoskurcz nadkomorowy to to jest niegrozne. Najwazniejszy jest relaks chociaz na obczyznie z tym jest ciezko.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×