Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Czestoskurcz nadkomorowy tylko w nocy, dlaczego?


Gość PrzezNoc

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem nie do życia po tym leku. Może to kwestia czasu aż organizm się przyzwyczai,ale martwi mnie perspektywa tycia.Czytałam,że bardzo szybko i dużo przybiera się na wadze.Obecnie od kilku dni nie mam już takich bardzo szybkich akcji serca.Trudno mi powiedzieć czy to zasługa leku, bo serce już było spokojniejsze zanim go wzięłam.

Odnośnik do komentarza

U mnie też już lepiej, dzisiaj w nocy wprawdzie miałam chwilowe kołatanie ok. 1-2 minuty, ale obudziłam się w takiej panice, że nie mogłam uleżeć i się zerwałam. Jeśli o tycie po tych lekach, to nie jest tak, że tyjesz tylko dlatego, że je łykasz. Po prostu masz po nich wzmożony apetyt i tylko od Twojej silnej woli zależy, czy będziesz więcej jeść, czy nie. Wiem, że na każdy organizm każdy lek działa inaczej, ale zachęcam Cię do poczytania o Elicea, ja jestem z tego leku bardzo zadowolona, rzeczywiście, na samym początku nasila lęki (dlatego Ci pisałam, że biorę też afobam), ale teraz jest już dużo lepiej. Ważę ok. 50 kg, więc przynajmniej u mnie nie powoduje tycia. Brałam już ten lek 4 lata temu i też nie utyłam. Chociaż z drugiej strony kwestia figury schodzi raczej na drugi plan, najważniejsze dla mnie jest, żeby się w końcu pozbyć tych kołatań. Dzisiaj mam pierwszą sesję u psychologa, zobaczymy, co będzie:)

Odnośnik do komentarza

Brałam escitalopram 3,5 m-ca. Nie było efektu jeśli chodzi o nocne wybudzanie i lęki, dlatego psychiatra stwierdził, że potrzebny mi inny lek. Jedyne co mogę z całą pewnością stwierdzić to napewno escitalopram wręcz trzymał wagę w ryzach.Powodzenia u psychologa:-)

Odnośnik do komentarza
Gość SAKREBLE2

Ja dzisiaj musze troche ponarzekac Wczoraj czulem sie dobrze, nawet troche biegalem, poszedlem spac o ludzkiej porze, spalem dobrze. Ale jak sie obudzilem wiedzialem ze jest cos nie tak. Puls byl dobry (65) ale samopoczucie zle. Czulem sie troche slabo i rozdrazniony. Wiedzialem ze musze zachowac spokoj i ruszac sie powoli bo inaczej moze byc czestoskurcz. Nie wiem skad ale wiedzialem ze jak sie tylko do tego lekko poddenerwuje to bedzie. Na szczescie zachowalem spokoj i nie bylo chociaz pod prysznicem serce mi strasznie szybko bilo ale nie bylo kolatania. Zjadlem lekkie sniadanie wziaem magnez i potas. Krecac sie po mieszkaniu mialem puls okolo 120. Idac do pracy mialem 120-130 idac powoli i wazac kroki ;). Teraz siedzac mam 95-105 czuje sie zle, tak jakbym byl odwodniony ale nie moge byc bo pilem sporo. Jestem rozdrazniony. Nie wiem co moze byc przyczyna :/ Na dworze niby dzisiaj ma byc 34 , co prawda jest jeszcze wczesnie ale juz strasznie parno

Odnośnik do komentarza

Ja w nocy miałam króciutki epizod kołatania, ale sniły mi się jakieś pierdoły i już we śnie wpadłam w panikę i kołatanie mnie wybudziło. Póki co jest ok, chociaż przeraża mnie mysl o tych nadchodzących upałach, boję się, że moje serce będzie szalało. Tętno ciągle w granicach 60-75, więc jest dobrze. do SAKREBLE2: Masz puls 120-130 i nie czujesz kołatania? Jak Ty to robisz?

Odnośnik do komentarza
Gość SAKREBLE2

ANNA, pisalem juz nie raz jak to odrozniam, myslnik po myslniku. Oczywiscie stuprocentowej pewnosci nie mam nie majac holtera ale tak na 98 % nie byl to czestoskurcz a nawet jak by byl to chwilowy. Kolatanie jest niemiarodajne, potrafie je miec majac puls 70 i nie miec majac puls 140. Czasami w nocy jak mam stresa to mi serce wali mocno przy zwyklym pulsie. Wniosek z tego taki ze kolatanie zazwyczaj jest w stresie. Ja jestem osoba ogolnie dosyc wysoka (2m) wiec siedzac mam puls ok 75 a jak wstaje skacze do 120 po czym powoli opada jak chodze (ale nie wiele). W nocy mam srednio 60, min 45 a maksymalny zalezy od snu .

Odnośnik do komentarza

Naprawdę, nie wyobrażam sobie mieć puls powyżej 100 i tego nie czuć. Ja rano jak się spieszę to czasem nawet czuję 90/min, a powyżej 100 to już klatka mi się trzęsie. Też potrafiłam mieć rano powyżej 100, ale teraz juz się trochę uspokoiło, jak mam dużo czasu i się szykuję bez stresu to mam 70-75, jak się spieszę czasem skoczy do 90, ale już naprawdę rzadko. W ciągu dnia też już mi tak nie skacze jak wcześniej, zostały jeszcze te chwilowe nocne kołatania.

Odnośnik do komentarza

Różnie. Czasem mam tak, że spokojnie siedzę i czuję, że mam wolną as, to sobie zmierzę, żeby zobaczyć, jak bardzo wolna. I już kiedyś pisałam, że wieczorek jak spokojnie siedzę albo leżę, to spada poniżej 60. A w ciągu dnia to róznie mierzę. Generalnie nigdy nie siadam i nie odczekuję tych 5-10 min, bo taki pomiar nie jest mi do niczego potrzebny. Mierzę sobie rano jak się szykuję do pracy, żeby zobaczyć, czy bardzo mi przyspiesza. I często mierzę np. jak sprzątam, piorę itd i się zmęczę, albo po wejściu po schodach, żeby sprawdzić, czy bardzo mi przyspiesza. Wczoraj czekając w poczekalni na wizytę u psychologa miałam kołatanie i widziałam, jak klatka mi podskakuje, a tętno było w granicach 78-80

Odnośnik do komentarza
Gość SAKREBLE2

Ostatni czestoskurcz mialem 5 tygodni temu, wydaje mi sie ze doprowadzilem do niego pijac za dnia 2 kawy i puszke coli a widocznie mam taki organizm ze nie moge ani deka kofeiny. Od tamtej pory nie pije. 2 tygodnie temu mialem inny epizod oslabienia organizmu po czym serce walilo niemilosiernie, strasznie nierowno , zawroty glowy, uderzenia goraca, myslalem ze umieram skoki cisnienia, kontrolka zawsze pokazywala niemiarowa prace serca ale na to nie zwracalem uwagi bo mialem panike a to normalne. Mialem przedziwne uczucie wracajac z pracy, ze nie dojde, nie czulem nog ale jakos szedlem - nie czulem praktycznie ciala, nie cuzlem ze oddycham chociaz oddychalem. Przez to ze nie czulem ze oddycham prawdopodobnie sie zhiperwentylowalem co doprowadzilo do istnego sajgonu z moim sercem. Chyba dopiero po godzinie sie uspokoilem. Mam tak tylko jak z jakis powodow jestem oslabiony a oslabienie to przychodzi nagle. Siedze sobie, robie cos, jestem zadowolony, zero stresu i nagle czuje jakbym dostal zastrzyk z czyms co mi wyssysa energie. To co opisalem to byly osobne epizody. Czestoskurcze mialem tylko w nocy, tuz nad ranem, nigdy za dnia

Odnośnik do komentarza

Wiesz, co po moich doświadczeniach, to ja już jestem we wszystko w stanie uwierzyć. Miałam już bóle głowy, sztywność karku, rozszerzającą się źrenicę, brak czucia w rękach i nogach, mega wzdęcia bez choroby, duszności, pełno powietrza w przełyku, teraz te kołatania (niby taki nagły poczatek i koniec jest typowy dla częstoskurczu a nie tachykardii). Więc tak jak pisałam, u mnie nic nie jest pewne

Odnośnik do komentarza

Ale te Twoje skosi pulsu przy zmianie pozycji swiadcza o mega nadpobudliwości serca, co jest typowem objawem NERWICY! Ja tak mialam w pierwszych tygodniach po operacji babci, rano tetno 120-130, wystarczyło, ze przekreciłam sie na drugi bok, wstalam albo usiadlam, czasem (wiem, ze ciezko w to uwierzyc), ale wystarczylo, ze reke podniosłam, a puls skakal do 110-120

Odnośnik do komentarza
Gość SAKREBLE2

Za jakies 2 miesiace zrobie sobie holter wielodniowy, moze nawet miesieczny. Jak nic nie wyjdzie oleje temat ostatecznie na najblizsze 10 lat. Po moim pierwszym czestoskurczu 1,5 roku temu (trwal kilka godzin) mialem robiony holter na ktorym wyszly same zera, nic. Lekarze powiedzieli ze w moim przypadku to sie nie bedzie powtarzalo. Mieli racje, drugi nastapil po 9 miesiacach ale nie bez przyczyny #(stres, nerwy). Wtedy holter wykazal 11 dodatkowych skurczy nadkomorowych czyli tez nic Nic mi sie tez podczas holtera nie dzialo, zadnych z tych skurczy nie czulem Potem byly okresy gdy czulem skurcze nawet co minute, ale mialem wtedy napiety okres Nie wiem czemu czestoskurcze sa tylko w nocy, moze cos naciska na jakis nerw. cos podraznia w scisle okreslonych warunkach. Nie bede przeciez robil rezonansu calego organizmu bo szanse ze cos znajdzie z sercem sa znikome, za to ze znajdzie cos nie zwiazanego z sercem sa niemal 100% gdyz kazdy znas ma dolegliwosci ktore nigdy nie sprawia zadnej krzywdy a wiedzac o nich mozna nie potrzebnie sie tylko denerwowac.

Odnośnik do komentarza
Gość SAKREBLE2

Nie rozumiesz mnie, ja nie potrzebuje siedziec pod holterem ani minuty aby sie monitorowac , potrzebuje jedynie odnalezc to co co powoduje czestoskurcz i czy moje oslabienia nie sa z tym powiazane. Dotychczasowe 2 holtery jednodniowe przez 18 miesiecy nie mialy szansy nic pokazac bo nic sie wtedy nie dzialo. Ja natomiast nie rozumiem ciebie, masz te swoje tachykardie i jednoczesnie jedyne czego sie boisz to to czy to czestoskurcz. U ciebie sie to dzieje bardzo czesto, wystarczylo by byc moze raz czy dwa dni aby to zalapac i bys wiedziala. A ty nie dosc ze nie chcesz sie upewnic , wolisz sie co druga trzecia lub kazda noc budzic w panice to jeszcze z uporem 10 razy mi piszesz zebym rozwazyl ze to co mnie spotyka za dnia to nie czestoskurcz. Niby jak? gdzie tu konsekwencja??

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×