Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ból między piersiami po ablacji


Gość AGATKA....

Rekomendowane odpowiedzi

Gość AGATKA....
Bardzo prosze o poradę...;( mam 24 lata, 1,5 roku temu miałam ablację, po zabiegu serce zaczęło mi bić wspaniale, nie sądziłam, że moge życ z takim idealnym biciem, nie pojawiła sie arytmia i czuję się dobrze...Jednak niepokoi mnie ostatnio dość silny ból między piersiami, zapoczątkował sie podczas ćwiczen. Musialam przestać i wtedy ustępował. Jednak od 3 tyg zaczyna mnie coraz częściej boleć- prawie codziennie, kiedy sie zdenerwuję albo nawet i nie...Czuję szczypanie, pieczenie, dochodzi także do serca, bardzo sie martwię...jestem obecnie w Anglii, byłam wczoraj w szpitalu, zbadali mi krew i zostawili na noc, jednak wiecej badan nie zrobili...Bardzo się boje, mam nadzieję, że to nic poważnego, Ci co mają problemy z sercem doskonale rozumieją jakie to okropne uczucie mieć świadomość, że można wcześniej odejść z tego świata. Jestem bardzo optymistycznie zawsze nastawiona do życia, ale takie problemy powodują, że zaczynam powątpiewać....Prosze o radę...bardzo...
Odnośnik do komentarza
Gość jakubpiotr
witaj, jesli chodzi o swiadomosc zejscia z tego swiata i uczucie jakie tej swiadomosci towarzyszy to masz racje jest to okropne. wiem co mowie mnie to towarzyszy codziennie. po maturze wystapily u mnie zaburzenia rytmu, skurcze dodatkowe. nie bede pisal co robilem bo zabraklo by miejsca(lekarze, badania, konsultacje, nawet w Aninie u profesorów) i nic. lekarze twierdza ze to nic groznego a mnie te codzienne zaburzenia doprowadzily do zalamania psychicznego. 3 miesiace uczeszczalem na terapie dla osob z zaburzeniami nerwicowymi, tez nic nie pomoglo. czuje sie bezradny. nie wiem do kogo sie zglosic. wielokrotnie czulem sie tak zle ze chcialem wzywac karetke lub udac sie samemu do szpitala. nie wiem juz co robic. u mnie bole nie wystepuja, ale na wlasnej skorze przekonalem sie co to strach, obawa o wlasne zycie. zazdroszcze ci tego optymizmu, ja mam go brak.
Odnośnik do komentarza
Witaj,ja jestem po trzech ablacjach.Ostatnią miałam tak jak Ty półtora roku temu.Serce bije normalnie dopuki np nie zacznę szybko chodzić .Też zaczynam odczuwać bóle w klatce ale mówię sobie że to powodują zmiany pogody.Dobrze że jesteśmy optymistkami .Mam nadzieję ,że wszystko będzie dobrze.
Odnośnik do komentarza
Nie jestem lekarzem. Historia moich problemow ze zdrowiem miala poczatek dawno, dawno temu. Od tamtego czasu znam swoj organizm dosc dobrze. Mam pieczenia w klatce piersiowej od 20 lat. Na początku dość częste, a oststnio bardzo żadkie. Kazdy przypadek jest inny, wiec nie jest tak ze jak mi coś pomaga, to pomoże komuś innemu. Choroby są indywidualne, ale najczęściej chodzi o to samo. Moje pieczenie w okolicy serca ma tło nerwicowe i pomaga mi VALUSED w syropie. To łagodny ziołowy środek uspokajający. Bez niego nie dożyłbym do dziś. Ale problem w tym, że on tylko łagodzi skutki. Przyczyn, może być wiele. W moim przypadku pomogła mi zmiana stosunku do życia. Nadmiar stresu, przemęczenie i *zbyt wiele do zrobienia*. Byłem pracoholikiem. Teraz jstem pracoholikiem z dystansem. Pomaga mi to żyć długo i cieszyć sie życiem. Ale uwaga! Pieczenie w okolicach piersi to może być też niewydolność układu krążenia i wiele wiele innych. Dlatego najpierw lepiej iść do kardiologa. Ja kardiologicznie bylem zdrowy, uprawiałem sport wyczynowy itd Więc w moim przypadku to jest jakaś nerwica. W twoim przypadku to może być sto innych. Ale najczęściej to jest na tle nerwicowym, a z tym tak naprawdę możesz poradzić sobie sam(a).
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×