Ataki leku, szybkie bicie serca

[Gość Domi11]

Witam, Moj problem zaczal sie ponad miesiac temu przez kompletnie glupia rzecz. Co prawda w ostatnich miesiacach mialam sporo stresu i wydaje mi sie, ze przyczynilo sie to znacznie do moich dolegliwosci. Ponad miesiac temu wyszlam z kolezanka do kawiarni. Bylam bardzo niewyspana wiec postanowilam wypic duza kawa na rozbudzenie(zazwyczaj kawy nie pijam). Wypilam ta kawe i po jakis 20 minutach mije serce zaczelo bic bardzo bardzo szybko, czulam jakby zaraz mialo wyskoczyc z klatki piersiowej, bylo mi niedobrze i mialam okropne dreszcze i bylo mi strasznie zimno. Myslalam ze zaraz umre tak bardzo szybko bilo mi serce. Wrocilam do domu i wzielam trzy tabletki nytonolu(ziolowe tabletki nasenne) po czym moje serce uspokoilo sie na jakies dwie godziny a pozniej znowu bilo szybko. Od tamtego momentu mialam juz prawie codziennie takie ataki, bylam u kardiologa i zrobilam ekg ale wszystko wyszlo w normie. Dodatkowo jeszcze towarzyszy mi ostatnio straszne uczucie leku, jestem okropnie rozdrazniona, wystraszyc mnie i doprowadzic do ataku potrafia najbardziej blache rzeczy typu kot wyskakujacy zza rogu. Nie wiem juz co robic bo ten stan strasznie utrudnia i psuje mi ze tak powiem moje zycie. Chcialam sie zapytac czy moze byc to cos w stylu nerwicy lekowej?

[Gość XyzRoad]

Jasne że może być na tle nerwowym. Skoro już na początku wyeliminowałaś przyczyny kardiologiczne. Wejdź może na dział nerwice i tam co nieco poczytaj. Na pewno znajdziesz osobę podobną do siebie. A może warto zastanowić się nad psychologiem? Może jakieś kropelki na uspokojenie? Pozdrawiam ciepło i życzę powodzenia.