Skurcze komorowe

[Artur71]

Witam, Fajnie, że jest taka strona gdze moża pogadać o dodatkowch skurczach. Mam 44 lata i 4,5tys. dodatkowch skurczaków w tym bigeminie i trygeminie biorę Biosotal 3x80 ale nie wiele to pomaga. Chwilami to myślę, że te leki to tylko pogarszają a nie pomagają. Czy ktoś z Was przy takiej ilosci miał robioną ablację ? Kardiolog do którego chodzę mówił, że trzeba mieć ok 20tys. To co mam czekać od dobiję do tej liczby ? :-(

[as12]

Witaj,ja tez mam ok 4500 skurczy komorowych i po leczeniu antyarytmicznym rytmonorm 3 ×dziennie została tylko na betablokerze metocard.Rytmonorm biorę tylko doraźnie kiedy juz mam np co drugie uderzenie skurcz,jeżeli chodzi o ablacje to przy tej ilości nie ma szans żaden lekarz jej nie wykona,taka ilość skurczy jaka my mamy jest uważana za arytmie łagodna i niestety trzeba się męczyć ,sam zabieg tez 100 % gwarancji na pozbycie nie daje wiec może lepiej na początek powalczyc z arytmia lekami?Czy znasz przyczynę swojej arytmi?Mi lekarz mówi ciągle ,ze może po grypie a może pech i juz!

[Allicja]

ARTUR71 oj dużo nas na forum ze skurczami, trochę się rozproszyliśmy po różnych forach ale jak ktoś o skurczach to od razu jesteśmy, słuchamy i podpowiadamy. U mnie też podobne ilości skurczy dod. też bi i trigeminie i żyję z tym sobie, raz fajnie raz mniej fajnie. No niestety doczytałam się ku naszemu zmartwieniu, że rzeczywiście lekarze dopiero proponują ablację jak jest tego cholerstwa ze 20 tysiączków, lub jeśli arytmie są groźne, czyli mamy pary, salwy, to już groźniejsze. Kardiolog Twój zatem gada to co nam w większości, nie kłamał:). Daj spokój, nie dobijaj do takiej ilości, idzie zdechnąć z takim łopotaniem serca:):):):, może się wyciszą, one tak mają, że czasami nas wykańczają a czasami dają nam na trochę odetchnąć od siebie. To tyle mojego pocieszenia, ach jeszcze o najważniejszym bym zapomniała. W większości nasi kardiolodzy gadają nam *nie zabijają, nauczyć się z nimi żyć*, tylko my pytamy jak? i tu brak odpowiedzi. No to pozdrawiam.

[Gość pantalon]

Zajrzyjcie do wątku: http://forum.kardiolo.pl/temat17568.htm może to Wam pomoże, spróbować nie zaszkodzi! :)

[Artur71]

W

[Gość logo]

Wszedłem na forum i trochę odetchnąłem...u mnie wykryto na holterze24 360 dodatkowch komorowych i zdazylem się juz zmartwić,że jest nie za ciekawie...tym bardziej ze nie mialem nigdy problemów z sercem, a morfologia,elektrolity, magnez , potas wyszly w normie.Echo także. Mam nadzieje, że Wy, dajcie rade z waszymi dolegliwościami bo widze ze macie znacznie wiecej problemu niz ja... pozdrawiam serdecznie

[Artur71]

Hej, AS12 kardiolog też mi powiedział, że mogą to być powikłania po grypie ale pewności nie ma. Pewnego ranka odczułem jakieś dziwne bulgotanie w klatce i przygoda się zaczęła obudziły się skurczaki. Przy tych 4500 to można się załamać psychiczne: jadę samochodem palec na szyi mierzę puls liczą ile przeliczam na minutę/na godzinę taka schiza psychiatra a nie kardiolog by się przydał :-). To co mnie najbardziej zaskakuje przez 5 ostatnich lat prowadziłem luźny tryb życia: piweczko,papieroski tak prawie codziennie i nic holter 200/300. Po grudniowym incydencie migotania przedsionków ( trochę za dużo... ) postanowiłem zmienić tryb życia sport pozytywne myślenie i tu proszę paradoksalnie skurczy coraz więcej nie to żebym tęskił do poprzednich nawyków ale to dziwne a i zrzuciłem 9kg z 118kg.

[as12]

Artur przeliczanie skurczy i pomiary pulsu,ciśnienia,kalkulacje ,analizy to my wszyscy arytmicy ,ze tak nas nazwę,przerabialismy!!!Ja tez niestety mam p......ca na tym punkcie,tym bardziej ze zasugerowałam się czyimś wpisem na forum ,ze 8 skurczy na minute to juz masakra !!!Niepotrzebnie tak się nakrecalam,bo lekarka mi powiedziała,ze niektórzy maja co drugie uderzenie skurcz i żyją!Każdy kardiolog,każdemu z nas na tym forum mówił iz arytmia nie jest niebezpieczna tylko uciążliwa,wiec widocznie tak jest!!!!Pocieszam się ze 4500 jest do przeżycia skoro inni maj po 15 tysiecy i więcej!!

[Paula55]

Witam. 5 lat temu straciłam przytomność i trafiłam do szpitala. 2 miesiące później znowu. Opisując lekarzowi jak się czułam przed zemdleniem stwierdził iż z pewnością miałam częstoskurcz i wysłał na badania kardiologiczne. Wyniki jakie otrzymałam wg lekarza były dobre chociaż przy wielu z nich widniał wykrzyknik oznaczający iż nie są w normie. Przepisał mi concor cor ale po ok 2 miesiącach przestałam go brać bo bardzo obniżał mi ciśnienie, które już i tak mam niskie. Wyniki Echo serca LVdD 4,76 IVSd 0,8 PWd 0,75 LVEdV 105,4 RVdD 2,1 LA 3,3 Aorta 3,1 LVEdV 73,0 LVEsV 33,0 SV 40,0 EF 55,0 LA 4,6/4,5 RA 4,1/3,8 AT 110 Aortalna 1,3/6,8 Mitralna 1,0/4,0 Trójdzielna 0,65/1,7 Płucna 1,0/4,0 czy ktoś mógłby mi powiedzieć co bylo i czy w ogóle coś było nie tak w tych wynikach? od kilku tygodni czuje się bardzo źle, mam straszną arytmię i chyba znowu mam te częstoskurcze ale nie tracę przytomności tylko męczą mnie bardzo długo nawet po kilka godzin dziennie. Będę wdzięczna za każdą informację gdyż kolejki do lek kardiologa sa bardzo długie.

[Gość logo]

Ciężko mi powiedzieć co oznaczją liczby, gdyż nie jestem lekerzam ale uwazam ze jeśli uzyskalas informacje ze Twoje serce jest morfologicznie zdrowe to dobrze:) Jeśli odczuwasz skurcze powinna udać sie jednak do kardiologa-kolejki na NFZ są faktycznie dość długie, warto wiec wydać ok150zl i udać sie prywatnie.Będziesz spokojniejsza.Kardiolog powinien zlecić Ci badanie Holterowskie,dzięki któremu będzie mogli uzyskać wynik z 24h pracy Twojego serca. Na podstawie badania będzie w stanie powiedzieć Ci czy skurcze są komorowe czy nad komorowe oraz ile ich jest a także co robić dalej. Będzie dobrze,glowa do gory!!

[Artur71]

Witam, czy ktoś z Was mógłby mi polecić dobrego kardiologa w Warszawie. Najlepiej takiego, który specjalizuje sie w zaburzeniami rytmu serca. Byłem u trzech ale chyba jeszcze nie trafiłem na odpowiedniego tak przynajmniej moim skromnym zdaniem mi sie wydaje. Oczywiście chodzi o wizytę prywatna. Z góry dziekuje i pozd.