Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Szybsze bicie serca i drętwienie lewej ręki


Gość michał

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam taki problem w zeszłym tygodniu miałem nieco więcej pracy i zostawałem po godzinach żeby nadrobić(praca fizyczna). Jakoś pod koniec 6-tego dnia nagle jakby wszystkie siły mnie opuściły, więc zrobiłem sobie 1 dzień przerwy i znów później do pracy, 3 dnia po raz kolejny wróciło niesamowite osłabienie tym razem z drętwieniem ręki. Po 20 minutach przerwałem prace i poszedłem do domu. Teraz siedze już 3 dzień w domu i nawet najmniejszy wysiłek powoduje że serce mi wali jak oszalałe. Musze dodać że u mnie z jedzeniem różnie jest czasem coś zjem sytego czasem kanapke przed pracą, mam 24 lata, nigdy wcześniej nie miałem podobnych objawów. Moje pytanie jest takie czy to wynik przemęczenia i mizernej diety, czy może udać sie do specjalisty w najszybszym możliwym terminie?
Odnośnik do komentarza
4 dzień siedze w domu i odpoczywam ale w dalszym ciągu najmniejszy wysiłek sprawia mi problemy i wywołuje niesamowite bicie serca choćby przy robieniu herbaty nie mówiąc o takich wyczynach jak wejście po schodach. musze dodać że jestem za granicą wracam dopiero 3 września. niech ktoś mi poradzi co mam robić do tego czasu...
Odnośnik do komentarza
Gość Jacjii (po operacji
Witam Proponuję Ci leki uspokajające w zaleconych przez producenr=ta dawkach, spokój, nie wysilaj się. Leki uspokajające to słownie *calm remedy*. Powiedz w aptece leki uspokajające (to słownie *calm remedy*. Po przyjeździe do Polski skontaktuj się z kardiologiem najlepiej prywatna wizyta. Nie przyjmuj bez wiedzy lekarza żadnych leków nasercowych *metodą babuni*. Prawdopodobnie Twoje objawy świadczą o konieczności wizyty u kardiologa. Tak jak pisałem wcześniej ewentualnie leki uspokajające (najlepiej ziołowe)nie zaszkodzą- mój brat ma podobne objawy kardiolog zalecił właśnie takie. I miej na uwadze, że serca się nie lekceważy-wizyta u kardiologa mam nadzieję że tylko dla kontroli. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
wczoraj byłem u lekarza pierwszego kontaktu osłuchał mnie zmierzył ciśnienie mówi że wszystko wpożądku i że może to być wynikiem osłabienia ale jak mi nie przejdzie do czwartku to kolejna wizyta i wszystkie badania w szpitalu obowiązkowe. narazie siedze i nic nie robie. narazie od dwóch dni przyjmuje witaminy i mam wrażenie jakby odrobine pomagało ale dalej to nie jest to co być powinno
Odnośnik do komentarza
Boże ja też tak mam... dzisaj mnie złapało i nie chce puścic sporo stresow nie mam pracy... mam 27 lat dizadek mi umarł wczoraj ostatnio też czuje takie jak by duszenie w gardle ale oddycha mi sie normalnie to chyba nerwy ale nie potrafię sobie z tym poradzić....
Odnośnik do komentarza
hej :) mam podobne objawy - tzn. czasami mam gwałtowne skoki ciśnienia i zawroty głowy, mrowienie lewej ręki(dokładniej to 2 palców -małego i serdecznego)mam wrażenie,że zaraz zemdleję, z tego powodu nie lubię przebywać w zatłoczonych miejscach(np. autobus, sklep)Co do stresów -mam ich trochę, bo studiuję,a poza tym planuję zmianę stanu cywilnego :) chciałabym wiedzieć,co mi dolega... Dodam,że od 4 miesięcy zażywam tabletki antykoncepcyjne - *Yasminelle*. Wcześniej nie stosowałam leków hormonalnych. Proszę o poradę :)
Odnośnik do komentarza
Witam, Podobne objawy pojawiły się u mnie w grudniu 2 lata temu..potem unikałem zatłoczonych miejsc w pewnym okresie nawet nie wchodziłem do supermarketów (tam miałem pierwszy napad). Teraz jakoś sobie radzę aczkolwiek w gorsze dni czuję się jak stary dziadek..wszystko mnie boli boję się że zaraz dostanę jakiegoś zawału czy coś w tym rodzaju a szczególnie mam takie myśli w miejscach publicznych. Po pierwszym ataku poszedłem do lekarza. W poczekalni serce zaczęło mi walić, tetno ok150 ...lekarka stwierdziła żebym usiadł bo jak zemdleje stojąc to bedzie gorzej..zrobiła ekg oczywiście wynik podręcznikowy. Następnie udałem się do kardiologa prywatnie . Porobili badania usg ekg holter i stwierdzili ze moja choroba nazywa to wypadanie płatka zastawki mitralnej co jak stwierdzili nie jest wadą ani nie powoduje żadnych zmian w życiu i funkcjonowaniu. Z tego co czytałem moje i wasze objawy bardziej pasują do nerwicy i w tym kierunku należy się leczyć. Z tego co wiem to w aptece przepisują na to leki antydepresyjne albo psychotropy:) Znajoma w pracy opowiadała mi że jej mąż miał te same objawy leczył się lekami antydepresyjnymi i mu się udało chociaż ta choroba może wrócić w każdej chwili tak jak się pojawiła. Ja osobiście No cóż co do tej choroby i jej występowania u kobiet wiem że rzadziej na nią zapadają i częściej z niej wychodzą. Także osobiście zaleciłbym wizytę u psychologa lub tabletki antydepresyjne oczywiście po konsultacji z lekarzem. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam ! Miałem identyczne objawy ! Pierwszy raz kilka 4 lata temu. Zaczeło się od tego, że zdenerwowałem się w supermarkecie, robiło mi się słabo i szybko wybiegłem ze sklepu. Zdenerwowany sytuacją denerwowałem się jeszcze bardziej i tak to się napędzało, że pojechałem na pogotowie. Tam dostełem ekstra dawkę uspokajacza i po chwili przeszło. Potem robiłem wszystkie możliwe badania i wszystkie wypadły dobrze. Na końcu zdiagnozowano u mnie nerwicę lękową. Obawa o utratę życia powodowała u mnie napady lęku a przez to różne skutki uboczne (drętwienie rąk, podwyższony puls itp...) Po udzieleniu mi pomocy przez psychologa, przy wspomaganiu *psychotropami* udało się szybko wyjść na prostą jednak jeszcze długo później miałem uraz w miejscach publicznych takich jak supermarkety i inne zatłoczone miejsca. Po prostu obawiałem się że zemdlęję, wywołam zbiegowisko i pewnie umrę .... Tak naprawdę wiele razy robiło mi się słabo, ale nigdy nie zemdlałem. Powoli jednak przezwyciężałem w sobie te lęki choć nie było łatwo. Przełomowym momentem były narodziny córki, gdzie dodatkowo brałem udział w porodzie rodzinnym :-). Oczywiście przez chwilę myślałem że *odjadę*, ale udałao się *przeżyć*. Po wielu razach uświadomiłem sobie że jak zachodzi podobna sytuacja to ważne jest aby o tym przestać myśleć (wiem że to nie jest proste). Radzę sobie w następujący sposób. Zawsze przy sobie noszę małe pudełeczko z lekami z którymi czuję się bezpiecznie (słabszy i mocniejszy środek uspokakający, środek przeciwbólowy), a także mam małą buteleczkę z amolem (spirytus z wyciągiem ziół) a także tabletki miętowe. W razie czego uzywam ich w różnych kombinacjach. Teraz kiedy wiem już jak sobie z tym radzić jest zdecydowanie lepiej i napady lęku pojawiają się coraz rzadziej. Teraz już przynajmniej wiem z czym walczę ...
Odnośnik do komentarza
ja mam to samo. Od paru ładnych lat. Ale kiedys sie tak bardzo zestresowałam że zdretwiały mi rece, szybki puls i nie mogłam złapac oddechu, pojechałam na pogotowie. Tam stwierdzili że to nerwica. Udałam sie do mojego neurologa i on tez stwierdził ze to nerwica nie mogłam w to uwieżyc jak to od nerwicy dretwieja rece? , przepisal mi jakies tabletki uspakajajace, troszke pomogły. miałam robionych wiele badan i wszystkie wychodziły ok. Dotarło do mnie że to naprawde nerwica. Staram sie z tym walczyc, wychodzic do ludzi, spotykac ze znajomymi tak jak przedtem, a gdy mnie napada jakis strach lub lęk staram sie o tym nie myslec. jak jestem w miejscach publicznych jest dużo osób czasami dretwieje mi lewa reka i robi mi sie słabo wtedy biore pare głębszych oddechów i ide dalej, poprostu z tym trzeba życ i walczyc aby było lepiej :)))))
Odnośnik do komentarza
Gość mariner35

Mam podobne objawy , ale też wiem , że kwestia wypłukania magnezu i innych elementów, obniżenia elektrolitów nie jest do odbudowania w jeden dzień, jak sie zdarzy taki brak , trzeba go wyrównywać tygodniami i systematycznie ,, ja często zarywam nocki mój rytm solarny sie zaburzył i często tak mam , ale jak kilka dni porządnie odeśpie to te objawy się mocno niweluja dodam,, że biorę leki na nerwicę lękową , wcześniej bałem sie sam zostać w domu bo myślałem że zejdę o jeżdzie msamochodem samemu nie było mowy , nerwica i stres ją potęgujący to główni sprawcy tych objawów pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość kasienka

Wiecie co weszlam na ta stronke poniewaz sama juz nie wiem co mam myslec mam tez takie objawy jak dretwienie lewej reki dusznosci i lęk ze zaraz chyba umre ogromny bol glowy i wogle oslabienie i mam to juz 3 rok bylam u kardiologa niby wszystko ok bralam syrop hydroxyzyne i atarax i pomagaly ale uzalezniaja szybko szlo mi 2 butelki na miesiac wiec lekarz nie chcial dalej przepisywac i teraz jestem bez lekow i totalna porazka czuje sie okropnie mam 25 lat wczesnie zostalam mamusia teraz mam 2 mam klopoty osobiste wiec czytajac wasze opowiesci pewnie mam nerwice :(

Odnośnik do komentarza
Gość stokrotka596

Kasieńko! Z tego co opisujesz tomoże być nerwica,ale przerabiam to samo!! Lekarze wmawiali mi,ze to nerwica,a teraz znalazłam przyczynę i okazuje się,ze to kręgosłup! Ucisk kręgu powoduje różne dolegliwości-nerwoból,mrowienia,kłucia,podwyższone ciśnienie i ogólnie złe samopoczucie! Wiem co pisze! Nie dajcie sobie wmówić,ze to nerwica!Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Gość Misiek2011

Ja ma te same objawy co większość z was. Drętwienie lewej dłoni, szybsze bicie serca, zawroty głowy itp. w moim przypadku dochodzi jescze skolioza więc stres, wysiłek fizyczny i nieprzespane noce to nie wszystko. Jak sobie z tym radze: - nie piję kawy oraz alkoholu (wypłukuje magnez) - uzupełniam magnez i witaminy regularnie - Kiedy nie muszę rano wstać śpię w stoperach w uszach (weekend) - unikam sytuacji stresowych, na ogół unikam też ludzi konfliktowych bo to zarodniki stresu - i to chyba lek na całe zło: BASEN !!!!!!!!!!! PRZYNAJMNIEJ RAZ W TYGODNIU uspokaja relasuje w moim przypadku pozytywnie działa na kręgosłup. pozdreawiam misiek

Odnośnik do komentarza

Czesc mam podobny problem.pierwszy atak mialam kilka dni temu nie moglem oddychac doslownie skurcze miesni sparalizowaly mi rece i nogi na pare minut nie moglem oddychac.zrobiono mi podstawowe badania ekg krew i mocz i nic zdrowy jak ryba,ale od tamtego czasu serce mi bije jak oszalale.co robic

Odnośnik do komentarza

Ja od jakiegos czasu mam w nocy dusznosci, czuje jakby skurcz w gardle i szybko bije mi serce. Wszystkiemu towarxyszy uczucie ogolnego leku. Dzis do tego doszlo dretwienie lewej reki plus musialam w nocy wyjsc na.balkon.bo.nie.moglam zlapac powietrza. W ciagu dnia wypilam pare kaw a przed snem drinka wiec mozliwe ze to nasililo objawy. Tylko wlasnie, czego? Nie mam stresujacego zycia, jestem zdrowa fizycznie i generalnie szczesliwa dlatego trudno mi uwierzyc w nerwice. Owszem, latwo sie streduje, szczegolnie w miejscach publicznych ale o wiele rzadziej niz kiedys wiec dlaczego akurat teraz takie dolegliwosci?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×