Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Powikłania po dopalaczach


Gość Mateusz93

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Mateusz93

Jakieś 5 lat temu wylądowałem w szpitalu po zatruciu dopalaczem. Wyglądało to tak że paliliśmy w czasie jazdy. Jechaliśmy lasem, gdy wziąłem pierwszego *bucha* zacząłem czuć takie jakby gniecenie w mostku... na początku nawet przyjemne. Po jakiejś chwili serce zaczęło mi walić tak szybko i mocno że nigdy w życiu tak nie biło, nawet gdybym biegł nie wiadomo jak i ile nie biło by tak mocno i szybko. Zaczęło mi się robić jasno przed oczami, coraz jaśniej, chyba traciłem przytomność(nigdy wcześniej nie traciłem przytomności więc nie jestem pewien) gdy zatrzymaliśmy się, otworzyłem drzwi i od razu gdy dostałem świeżego powietrza zacząłem widzieć normalnie. Serce cały czas waliło. Położyłem się na ziemi. Leżem jakoś 15 min serce zaczęło powoli zwalniać. Wróciłem do domu. Pamiętam że szybko się męczyłem np. chodząc po schodach. Następnego dnia poszedłem do pracy. Było lato. Miałem jeszcze wtedy praktyki. Szef izolował piwnicę z zewnątrz. Musiałem zwozić żwir taczką. Pracowałem przez 10 godzin z czego jakieś 6 godzin w słońcu zwożąc żwir. Naprawdę byłem wyczerpany. Gdy wróciłem do domu myślałem tylko o tym żeby iść spać. Jednak gdy wróciłem do domu musiałem jeszcze przejechać jakieś 5 km rowerem, bo gram w zespole regionalnym i musiałem być na probie. Gdy zaczęliśmy już grać zaczęło mi jakby brakować powietrza. Zacząłem oddychać ustami, starając się jak najwięcej nabrać powietrza. Zrobiłem się siny i strasznie słabo. Wyszedłem na zewnątrz,położyłem się. Gdy leżałem czułem rozpieranie w mostku. przyjechała karetka. Na prześwietleniu wyszło zapalenie płuc. Gdy czekałem na wyniki co chwile robiło mi się duszno. Leżałem w szpitalu jakiś tydzień. Nie robili mi żadnych badań oprócz tego rendgenu. Nie czułem się źle. Bolało mnie tylko serce, nie mogłem się niczym podniecać sexualnie. Bo serce zaczynało jeszcze bardziej boleć. Dostałem wypis. Wracałem do domu autobusem. W autobusie znowu zaczęło mi się robić duszno. Nie mogłem wytrzymać w takim dusznym miejscu. Ale dojechałem do domu. Nie chciałem wracać do domu. Gdy byłem pare dni w domu nie czułem się źle, tyle że jeszcze bolało mnie serce. Pamiętam jak raz się masturbowałem to podczas wytrysku tak mnie bolało serce że się wystraszyłem i nie masturbowałem się. Pewnej nocy obudziłem się bo znowu zaczęło mi brakować powietrza. Była to duszna noc. Zaczęło mi się robić zimno w stopy i ręce, zacząłem mieć drgawki, czułem nie pokój, serce dziwnie mi biło, miałem wysokie ciśnienie chyba 160 nie pamiętam na ile. Po jakiś 20 min puściło. Zabrała mnie karetka. W szpitalu czuółem się dobrze. Zrobili mi uzg chyba serca nie pamiętam. Wypisali po paru dniach. Zacząłem sobie mierzyć ciśnienie bardzo się wahało. Bywało że mijem 130,140,150, ale dolne zawsze w miare niskie tak na 80,90. W nocy często łapało mnie takie dziwne duszności. Pamiętam jak na scenie z moim zespołem. Było to na dworzu. Już przed występem czułem że się dusze. Ale dotrwałem. Po występie zaczęła się straszna ulewa z burzą. Gdy zaczęło padać powietrze zrobiło się całkiem inne i wogule się nie dusiłem, czułem się normalnie. Gdy przyszła zima nie mogłem siedzieć w samochodzie z włączonym ogrzewaniem bo się dusiłem. Po jakiś 2 latach przestałem odczuwać objawy. Ale nigdy już nie czułem się już jak wcześniej. Serce całkiem inaczej reagowało. na wysiłek. Jeszce przed całym zdarzeniem dużo ćwiczyłem. Gdy po tym zdarzeniu próbowałem się podciągać na drążku serce biło za mocno. Na przykład gdy leżałem i trochę żwawiej to serce tak ze 3 razy bardzo mocno zabiło, wcześniej tak nie było. Było sporo rożny dziwny objawów przez te 4 lat. Co jakiś czas wracały , ucisk w mostku, rozpieranie w mostku . Byłem między czasie na echo serca jakoś tak. Ale nic nie wykazało. Po tych 4 latach przez jakiś rok miałem spokój. Zostało tylko to że serce bije mi mocniej niż powinno. Po prostu czuję że bije za mocno, czuje je w całej kładce piersiowej i to mi nie daje czasem zasnąć. Serce nigdy nie może do końca odpocząć. Czasami się zdarza że bije normalnie ale rzadko..... Teraz po 5 latach jestem za granicą. Objawy znowu wracają. Zazwyczaj wieczorem. Przynajmniej raz w tygodniu mam takie objawy.Mogę się czuć cały dzień normalnie a wieczorem gdy nagle zaczynam czuć jakiś nie pokój i czuję że się zacznie. Serce zaczyna jakby słabo bić. Robię się na pół przytomny. Mam zine ręce i stopy. Dostaje drgawki. Meczę się nawet robiąc pare kroków. gdy chodzę czuję jakbym miał zaraz zemdleć. Boli mnie serce. Wszystko trwa jakieś 20 do pół godziny i puszcza. Proszę o pomoc i dziękuje osobie której zechce się to wszystko przeczytać i zrozumieć co miałem na myśli. Dziękuje.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×