Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Łagodne położeniowe zawroty głowy a nerwica lękowa


Leaf

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Miki2345

Ja choruje od 2005 roku na otolity. Sa to kamienie, ktore wypadają i zaburzają nasza równowagę tz. Peryskop. Miałam o tyle szczescie, że w szpitalu stwierdzono co mi jest ale zupełnie nie uświadomiono o co chodzi w otolitach natomiast patrząc na to teraz lekarka ktora próbowała mi je nastawić z obawy, że nastawianie jej nie wychodziło bała mi się powiedzieć całej prawdy. Inaczej mówiąc robiła to właściwie, natomiast nie uświadomiła mnie, że trzeba spac na siedząco i się nie schylać. Wypisali mnie że szpitala z niewiedza, roztargniona ( brakiem uświadomienia mnie co mi dolega itp..) a na koncu stwierdziłam, że te otolity to mi tylko wymyślili na „odczepianie się” No coz - coś trzeba wpisać w kartę wypisu. Okazało się pozniej, że obok szpitala 3 km była fachowa poradnia, ktora zajmowała się otoltami. Powiem tak, osoba z otolitach - NIE MA ŁAGODNYCH ZAWROTOW - to jest błąd w opisie choroby!!!!! Choroba łapie kiedy chce, peryskop pracuje jak zepsuty - takie osoby powinny miec wsparcie lekarza i psychologa bo popadają w panikę przed normalnymi czynnościami codziennymi, wszystko jest utrudnione, zawroty wymuszają torsje i wymioty.

Odnośnik do komentarza

Mnie też dopadło to cholerstwo, nagle, ponad miesiąc temu. Odpuściło po wykonaniu manewru Epley'a. Aż do momentu, kiedy przedwczoraj gwałtownie obejrzałam się przez ramię. Wirówka, trwająca kilkanaście sekund i od tej pory "pływam". Niestabilność chodu, uczucie lęku, a tu trzeba żyć, pisać doktorat, prowadzić samochód !!! Znacie dobrego specjalistę z Łodzi ? Męczę się bardzo ... Rezonans głowy ok, USG doppler ok, rezonans kręgosłupa szyjnego nie wskazuje na przyczynę takich zawrotów, badania krwi ok. Pozdrawiam i zdrówka życzę !

Odnośnik do komentarza
W dniu 24.03.2018 o 11:19, Gość Miki2345 napisał:

Polska grupa wsparcia Wpisać należy na facebook @Otolitybppvpolskagrupawsparcia

 Tylko że na tej "grupie wsparcia" nic raczej się nie dzieje... A szkoda, bo z pewnością jest nas mnóstwo !

Odnośnik do komentarza
Gość Gość Ana

Mnie również spotkały szalone zawroty głowy, po raz pierwszy dostałam atak 10 lutego 2021 i się przeraziłam co to może być, skąd i dlaczego. Lekarz rodzinny wyslal mnie na morfologię i elektrolity i wyniki miałam dobre. Niestety lekarze są nieuswiadomieni na temat tej jednostki chorobowej, ponieważ w skierowaniu do szpitala lekarz mi wpisał  stany depresyjne i naczyniowe miany w mózgu. W szpitalu zrobiono tomografię głowy, zdjęcie RTG klatki piersiowej i badania krwi i moczu i wszystko wyszło prawidłowe. Wypuszczono mnie do domu z informacją że takie zawroty głowy mogą się przytrafiać po przebytych infekcjach np. wraz z zaleceniem żeby zarzywac Betaserc. Do tej pory miałam już taki poważny drugi atak 7 marca a w międzyczasie drobne epizody z zawrotami przy wstawaniu z łóżka bądź kładzeniu się. Niestety, p.dr ze szpitala nie uświadomiła mnie że jest coś takiego jak BPPV przez co byłam b. zawiedziona, że pozostawiają mnie w dalszym ciągu w niewiedzy co mi jest i przekonaniu, że mam sobie na własną rękę szukać przyczyny mojego złego samopoczucia. Oprócz tych okropnych zawrotów głowy jestem czasami bardzo osłabiona, chociaż naprawdę staram się odrzywiać b. zdrowo i wartościowo. Napiszcie czy też tak macie i czy na Podkarpaciu jest jakiś lekarz który się specjalizuje w leczeniu tej choroby?

 

Odnośnik do komentarza

Witam, mam zdiagnozowane BPPV. Niestety moja audiolog nie dała rady złagodzić objawów mimo stosowania manewrów. Skierowała mnie do W-wy na leczenie przy użyciu fotela TRV. Ma ktoś jakieś doświadczenie związane z tym ustrojstwem. Taka kuracja tania nie jest a nie wiem czy warto. Jestem z lubelskiego. Może ktoś trafił na dobrego specjalistę i może polecić z lubelskiego, podkarpackiego a nawet dalej.

Odnośnik do komentarza

Witajcie. 

Czy jest tutaj ktoś jeszcze? Proszę odezwijcie się... Mam to samo co Wy... Poprostu masakra. Pierwszy atak, który trwał około tydzień miałam dwa lata temu-zawroty głowy takie napadowe były tak duże że nic nie widziałam i nie byłam w stanie postawić kroku... Drugi raz miałam w październiku 2020 ale wtedy doszły już wymioty.

Od tamtej pory chodzę jak po tafli lodu, ciągle mam uczucie faliwania w głowie, niestabilność przy chodzeniu... Swoje wyjścia z domu ograniczyłam jedynie do wyjść do pracy ale to z ogromnym stresem, że mi się to przydarzy... Poprostu nie ma dnia abym o tym nie myślała... Dostałam już  leki na nerwice lękowa i biorę Vertix... Mialam robione wszystkie badania w pracowni otolaryngologicznej i NIC nie wykazały 😕 lekarka tylko wzruszyła ramionami i tyle się dowiedziałam... Dodam, że ciągle piszczy mi w uszach i tutaj jedynie badanie wykazało podwyższone decybele czy jak to się tam nazywa, ale do tych szumów bo tak fachowo lekarze o tym mówią, już się przyzwyczaiłam... Dajcie znać co u Was, jak sobie radzicie... Czytałam, że są jakieś rehabilitacje... Jestem z Podkarpacia

Odnośnik do komentarza
Gość Wawianka

Witaj Joanno,przede wszystkim musisz być dobrze zdiagnozowana,bo mogą być to otolit yale również Menier,lub zapalenie błędnika.Nie wiem jakiego polecić Ci lekarza,osobiście od lat jestem pod opieką Dr.Katarzyny Pierchała.Z tego co się orientuję w szpitalu na Banacha na wizytę czeka się bardzo długo,ale może prywatnie...wbij w google namiar na Panią Dr.Oczywiście jeśli Cię interesuje wizyta w Warszawie.Życzę Ci dużo zdrówka i cierpliwości,bo w Polsce jest kilku dobrych specjalistów w tej dziedzinie,ale terminy wizyt przeażająco długie.

Odnośnik do komentarza

Witam,

mnie również dopadły polozeniowe zawroty głowy. Przyszło to nagle w nocy, jakiś miesiąc temu i tak trwa do dziś. Jestem już po kilku rehabilitacjach ale nie widzę wielkiej poprawy, najgorsze są noce. Mimo ze śpię na półsiedząco, to i tak się kreci. Mam wrażenie ze pół doby czuje się niestabilna. Zawroty, uczucie falowania, zapadania.... do tego doszły straszne lęki. Boję się ze to nigdy nie minie. Jest może tu ktoś z Poznania i okolic i mógłby polecić sprawdzonego rehabilitanta? Z reszta, jestem w stanie na drugi koniec Polski pojechać, tylko aby ktoś mi pomógł 

Odnośnik do komentarza
Gość Salamandra
W dniu 6.04.2021 o 17:05, Gość mimi napisał:

Witam, mam zdiagnozowane BPPV. Niestety moja audiolog nie dała rady złagodzić objawów mimo stosowania manewrów. Skierowała mnie do W-wy na leczenie przy użyciu fotela TRV. Ma ktoś jakieś doświadczenie związane z tym ustrojstwem. Taka kuracja tania nie jest a nie wiem czy warto. Jestem z lubelskiego. Może ktoś trafił na dobrego specjalistę i może polecić z lubelskiego, podkarpackiego a nawet dalej.

Witam, czy była Pani już na leczeniu na tym fotelu? bardzo proszę o kontant na maila Iris2220@wp.pl

Odnośnik do komentarza
Gość Salamandra
W dniu 22.05.2021 o 21:07, Gość Marta napisał:

Witam,

mnie również dopadły polozeniowe zawroty głowy. Przyszło to nagle w nocy, jakiś miesiąc temu i tak trwa do dziś. Jestem już po kilku rehabilitacjach ale nie widzę wielkiej poprawy, najgorsze są noce. Mimo ze śpię na półsiedząco, to i tak się kreci. Mam wrażenie ze pół doby czuje się niestabilna. Zawroty, uczucie falowania, zapadania.... do tego doszły straszne lęki. Boję się ze to nigdy nie minie. Jest może tu ktoś z Poznania i okolic i mógłby polecić sprawdzonego rehabilitanta? Z reszta, jestem w stanie na drugi koniec Polski pojechać, tylko aby ktoś mi pomógł 

Pani Marto, jak Pani teraz się czuje? czy coś przeszło? proszę o kontakt iris2220@wp.pl

Odnośnik do komentarza
Gość corinexy11

Girls of Desire: All babes in one place, crazy, art
http://lupus.big.ass.kanakox.com/?jazmin
free blacks breed white pornn clips dorian active duty real name porn son of a porn star satin porn galleries three men porn videos


Odnośnik do komentarza

Z tego forum kilka dni temu dowiedziałam się że mam BPPV.  Pierwsze objawy pojawiły się u mnie 10 dni temu i towarzyszyły mi każdego wieczoru przy położeniu sie na wznak i zmianie pozycji. Kilka razu w ciągu dnia doszło do tego ze straciłam równowagę i się przewróciłam. Po pięciu dniach od pojawienia się pierwszych objawów miałam pierwsza wizytę u laryngologa, który specjalizował sie w otolitach. Okazało sie że mój przypadek jest cięższy ponieważ otolity były przyklejone. Po dwóch spotkaniach gdzie każde nastawianie trwało ok 50 min objawy zawrotów głowy ustały. Dziś jestem po wizycie kontrolnej i wszystko jest ok. Co mnie zaskoczyło? z tego i innych forum dowiedziałam się że BPPV jest nieuleczalne. Jednak mój lekarz twierdzi że to nieprawda. Przyznał że nawrot może nastąpić ale jest to mało prawdopodobne. Mój przypadek był cięższy i potrzebowałam 2 do 3 wizyt a skończyło sie na 2 i jednej kontrolnej. Jednak lekarz powiedział mi ze zazwyczaj w normalnych przypadkach wystarczy jedno spotkanie. Przyznał że trafiają do niego pacjenci którzy żyją z tym latami gdyż nikt nie potrafi ich zdiagnozować. Ja się wstępnie zdiagnozowałem właśnie dzięki temu forum i od razu znalazłam lekarza który sie na tym zna. Do wypadniecia otolitów w moim przypadku prawdopodobnie doszło podczas dużego nachylenia głowy gdy myłam włosy. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 3.05.2023 o 22:59, modelana napisał(a):

Z tego forum kilka dni temu dowiedziałam się że mam BPPV.  Pierwsze objawy pojawiły się u mnie 10 dni temu i towarzyszyły mi każdego wieczoru przy położeniu sie na wznak i zmianie pozycji. Kilka razu w ciągu dnia doszło do tego ze straciłam równowagę i się przewróciłam. Po pięciu dniach od pojawienia się pierwszych objawów miałam pierwsza wizytę u laryngologa, który specjalizował sie w otolitach. Okazało sie że mój przypadek jest cięższy ponieważ otolity były przyklejone. Po dwóch spotkaniach gdzie każde nastawianie trwało ok 50 min objawy zawrotów głowy ustały. Dziś jestem po wizycie kontrolnej i wszystko jest ok. Co mnie zaskoczyło? z tego i innych forum dowiedziałam się że BPPV jest nieuleczalne. Jednak mój lekarz twierdzi że to nieprawda. Przyznał że nawrot może nastąpić ale jest to mało prawdopodobne. Mój przypadek był cięższy i potrzebowałam 2 do 3 wizyt a skończyło sie na 2 i jednej kontrolnej. Jednak lekarz powiedział mi ze zazwyczaj w normalnych przypadkach wystarczy jedno spotkanie. Przyznał że trafiają do niego pacjenci którzy żyją z tym latami gdyż nikt nie potrafi ich zdiagnozować. Ja się wstępnie zdiagnozowałem właśnie dzięki temu forum i od razu znalazłam lekarza który sie na tym zna. Do wypadniecia otolitów w moim przypadku prawdopodobnie doszło podczas dużego nachylenia głowy gdy myłam włosy. 

Są przypadki, których nie da się w 100% wyleczyć a objawy tylko się zmniejszają.Jestem po kilku miesiącach walki z BPPV i ponad 100 wykonanych manewrach Epleya. Szczerze mówiąc ciężko jest wierzyć w to,ze kiedyś jeszcze będzie normalnie ale chciałabym mieć nadzieję.. Mam zajęcie obustronne i powiem Wam że to najgorsza choroba z jaką miałam do czynienia. Te wieczne odczucia zapadania,brak równowagi, stabilności,ciężkość głowy i uczucie spadania w przepaść powodują że moja psychika powoli wysiada... Najgorsze jest chyba w tym wszystkim to, że po udanych manewrach odczuwam dużą ulgę a na drugi dzień wszystko zaczyna się od nowa... Dzień świstaka normalnie. Gdybyście mieli jakieś skuteczne rady co jeszcze można zrobić aby się tego pozbyć jak najszybciej to czekam na propozycje. Pozdrawiam wszystkich, którzy się zmagają z tym cholerstwem i życzę wiary w to że Nasz świat będzie kiedyś wyglądał wpsaniale.

Odnośnik do komentarza
W dniu 3.05.2023 o 22:59, modelana napisał(a):

Z tego forum kilka dni temu dowiedziałam się że mam BPPV.  Pierwsze objawy pojawiły się u mnie 10 dni temu i towarzyszyły mi każdego wieczoru przy położeniu sie na wznak i zmianie pozycji. Kilka razu w ciągu dnia doszło do tego ze straciłam równowagę i się przewróciłam. Po pięciu dniach od pojawienia się pierwszych objawów miałam pierwsza wizytę u laryngologa, który specjalizował sie w otolitach. Okazało sie że mój przypadek jest cięższy ponieważ otolity były przyklejone. Po dwóch spotkaniach gdzie każde nastawianie trwało ok 50 min objawy zawrotów głowy ustały. Dziś jestem po wizycie kontrolnej i wszystko jest ok. Co mnie zaskoczyło? z tego i innych forum dowiedziałam się że BPPV jest nieuleczalne. Jednak mój lekarz twierdzi że to nieprawda. Przyznał że nawrot może nastąpić ale jest to mało prawdopodobne. Mój przypadek był cięższy i potrzebowałam 2 do 3 wizyt a skończyło sie na 2 i jednej kontrolnej. Jednak lekarz powiedział mi ze zazwyczaj w normalnych przypadkach wystarczy jedno spotkanie. Przyznał że trafiają do niego pacjenci którzy żyją z tym latami gdyż nikt nie potrafi ich zdiagnozować. Ja się wstępnie zdiagnozowałem właśnie dzięki temu forum i od razu znalazłam lekarza który sie na tym zna. Do wypadniecia otolitów w moim przypadku prawdopodobnie doszło podczas dużego nachylenia głowy gdy myłam włosy. 

 

W dniu 3.05.2023 o 22:59, modelana napisał(a):

Z tego forum kilka dni temu dowiedziałam się że mam BPPV.  Pierwsze objawy pojawiły się u mnie 10 dni temu i towarzyszyły mi każdego wieczoru przy położeniu sie na wznak i zmianie pozycji. Kilka razu w ciągu dnia doszło do tego ze straciłam równowagę i się przewróciłam. Po pięciu dniach od pojawienia się pierwszych objawów miałam pierwsza wizytę u laryngologa, który specjalizował sie w otolitach. Okazało sie że mój przypadek jest cięższy ponieważ otolity były przyklejone. Po dwóch spotkaniach gdzie każde nastawianie trwało ok 50 min objawy zawrotów głowy ustały. Dziś jestem po wizycie kontrolnej i wszystko jest ok. Co mnie zaskoczyło? z tego i innych forum dowiedziałam się że BPPV jest nieuleczalne. Jednak mój lekarz twierdzi że to nieprawda. Przyznał że nawrot może nastąpić ale jest to mało prawdopodobne. Mój przypadek był cięższy i potrzebowałam 2 do 3 wizyt a skończyło sie na 2 i jednej kontrolnej. Jednak lekarz powiedział mi ze zazwyczaj w normalnych przypadkach wystarczy jedno spotkanie. Przyznał że trafiają do niego pacjenci którzy żyją z tym latami gdyż nikt nie potrafi ich zdiagnozować. Ja się wstępnie zdiagnozowałem właśnie dzięki temu forum i od razu znalazłam lekarza który sie na tym zna. Do wypadniecia otolitów w moim przypadku prawdopodobnie doszło podczas dużego nachylenia głowy gdy myłam włosy. 

Czy mogłaby Pani podać namiar na tego lekarza, zmagam sie z podobnym problemem. Będę wdzięczna, mój e- mail: maambroziak@interia.pl pozdrawiam Malwina

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×