Wysoki puls*nerwica?

[niksonka]

W 2013 r. z powodu zasłabnięcia trafiłam do szpitala, gdzie wykonano mi kilka badań. Zasłabnięcie wynikało z udziału w honorowym krwiodawstwie (uczestniczyłam w takiej akcji po raz pierwszy). Wyniki z badań: MORFOLOGIA: WBC: 9,1 5,7 RBC: 4,13 3,86 HGB: 11,9 11,2 HCT: 35,2 32,6 MCV: 85,2 84,5 MCH: 28,8 29 MCHC: 33,8 34,4 PLT: 219 207 glukoza mg%: 103,6 81,8 kreatynina mg/dl: 0,78 0,69 eGFR: 102 118 Na mmol/l: 140,1 139,2 K mmol/l: 4,09 4,13 Aspat: 17,6 Alat: 11,9 TSH: 1,82 2,01 D-Dimery 0,01 HCG B < 0,100 mIU/ml Holter RR: interwał dzienny 113/59; nocny 107/55; przeciętne poranne 114/61 Holter EKG: średnie HR 81; max HR 152; min HR 48; pauzy 0; ektopia komorowa razem: 0; pary: 0; ektopia nadkomorowa razem: 109; pary 15 Lekarz chorób wewnętrznych zdiagnozował, że tak na prawdę nic mi nie dolega. Po za tym lekarz neurolog stwierdził migrenowe bóle głowy. Od czerwca 2014 r. leczę się również na zespół policystycznych jajników (przyjmuję Duphaston). Od kilku miesięcy dokuczają mi nagłe napady przyśpieszonego pulsu, które potrafią utrzymać się nawet kilka godzin. Dodatkowo czasem pojawia się ból po lewej stronie klatki piersiowej. Puls podnosi się nawet po zadzwonieniu telefonu czy też zwykłej rozmowy. Wczoraj podczas mierzenia ciśnienia czułam wyraźny stres i wyniki wyszły niezbyt ciekawe (137/113/137). Przez dłuższy okres czasu nie ćwiczyłam fizycznie. Czy takie objawy mogą mieć podłoże psychiczne? W najbliższym czasie zamierzam zrobić morfologię, TSH, FT-4/FT-3 i zwiększyć aktywność fizyczną.