Drżenie mięśni, problemy z koordynacją ruchową i bóle pleców oraz karku

[Gość Komo]

Witam, mam 22 lata i od 1,5 miesiąca mam dość dziwne objawy. Zaczęło się niewinnie - ból gardła, stan podgorączkowy, osłabienie. Wizyta u lekarza i diagnoza - ostre zapalenie gardła. Dostałem Augumentin 1000, brałem go 6 dni, nie pomógł. Do bólów gardła doszedł dodatkowo ból krtani, powiększenie węzłów chłonnych szyi i zaburzenia głosu. Wysłano mnie więc do laryngologa, który stwierdził anginę, anginę boczną i zapalenie krtani. Brałem Klindamycynę kolejne 6 dni, lekka poprawa, ale bóle i temperatura nadal się utrzymywały. Kolejna wizyta u laryngologa - stwierdził, że nie ma już anginy, ale zapalenie krtani nadal jest i wygląda na refluksowe (mam NERD). Poszedłem więc do gastrologa, kazał brać pantoprazol 2x40 mg i dodatkowo zrobić morfologię, OB, CRP i TSH, mocz, RTG płuc i USG węzłów szyjnych dla pewności. Po braniu pantoprazolu krtań praktycznie się uspokoila, wykonałem badania - morfologia i inne wyniki z krwi, mocz i płuca w porządku, USG węzłów wykazało ich odczynowe powiększenie po obu stronach, z lewej 27x7 mm, z prawej 23x7 mm. Jako, że stany podgorączkowe (37,4-6) i te węzły nie ustępowaly znów poszedłem do lekarza. Kolejny antybiotyk, tym razem jakiś 3-dniowy i znowu brak poprawy. Do tego po pewnym czasie od jego wybrania doszły niepokojące objawy - bóle i drżenie mięśni całego ciała przy najmniejszym wysiłku, problemy z koordynacją ruchową, zwłaszcza rąk, bóle karku i pleców w okolicy lędźwiowej, bulgotanie w brzuchu, częstsze oddawanie stolca, uczucie gorąca na twarzy, no i nadal stany podgorączkowe. Teraz lekarz z kolei podejrzewa boreliozę albo mononukleozę, ale żadnego kleszcza sobie nie przypominam... Nie mam pojęcia co się ze mną dzieje. :(

[kardiolog Marek Kośmicki]

Witam, Nadal Wymaga Pan opieki lekarskiej. Być może, należy brać pod uwagę również wpływ długotrwałej antybiotykoterapii i rozważyć możliwość wystąpienia tzw. rzekomobłoniastego zapalenia jelit. Ze swoim lekarzem może Pan ustalić, czy nie ma wskazań do dalszego leczenia w warunkach szpitalnych?

[Gość 444]

A może latyngolog nie poznał się na pierwszej wizycie i nie było to zapalenie gardła, tylko mononokleoza, którą leczy się inaczej?Czy obadał śledzionę czy nie powiększona,czy tylko zerknął na gardło? Chyba do szpitala się kwalifikujesz.

[Gość Komo]

Lekarz wykonał badanie krwi pod kątem mononukleozy i boreliozy - oba ujemne. Niestety, objawy nadal się utrzymują - węzły na szyi są powiększone i bolesne, przy nacisku ten po lewej tak jakby przeskakuje, nadal pobolewają mnie plecy, kończyny są osłabione, utrzymują się wieczorne stany podgorączkowe. Generalnie nie są to jakieś bardzo uciążliwe objawy, jednak są dość niepokojące, bo nie wiem właściwie co mi jest. Jutro mam wizytę u neurologa, zobaczymy co uradzi. Mam tylko nadzieję, że to nic poważnego. :(