Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Migotanie przedsionków - ablacja


Gość Markobe

Rekomendowane odpowiedzi

Witam w nowym tj. 2009 roku i myślę, że ten rok dla każdego przyniesie chociaż minimalną ale jednak poprawę stanu zdrowia. Minia, ty naprawdę musisz się wykazać siłą woli ale mam nadzieję, że następne badanie obowiązkowo będzie negatywne. Życzę ci aby promyk słońca uśmiechnął się i do ciebie i dodał ci sił w walce ze złym. Markobe. Ty to masz szczęście. Dobrze, że nie jestem zazdrosna. Ale niestety mnie Anin nic nie pomógł a może wręcz odwrotnie. Z jednym się z tobą bezwarukowo zgadzam i apeluję : szybko decydować się na propozycję ablacji. Ja chyba sama sobie jestem winna, że mając atak nie waliłam do szpitala aby się umiarowić, tylko sama się ratowałam. Dzisiaj mam chory węzeł zatokowy, który nie reaguje na farmakologię, moje tętno z dnia na dzień wyższe. minimalne 58 max. 193. średnia wg Holtera 120. Teraz na próbę dostałam niemiecki lek *Nebilet*, może ktoś coś o nim wie ?
Odnośnik do komentarza
Gość Ewa z Zabrza
Witam wszystkich w Nowym 2009 Roku życząc dużo zdrowia i samyc pomyślnych dni w życiu. Marku - Śląskie Centrum Chorób Serca mieści się w Zabrzu przy ul. Szpitalnej 2. Zadzwoń do przychodni pod nr tel. 032 373 37 55 i dostaniesz wyczrpującą odpowiedź co macie mieć na wizytę konsultacji. Ablacje robią wszystkim nawet jak mają 77 lat. Poczytaj na forum *Po ablacji*. Moim zdaniem powinno być skierowanie na konsultację, badania - HOLTER lub EKG. Lekarz domowy powinien bez przeszkód wystawić takie skierowanie bo to żadna łaska. Konsultacja, leczenie, badania i ablacja są pokrywane z NFZ i nic się nie płaci. Słuchaj - masz tak blisko do Zabrza to skocz sam i popytaj osobiście. Trafisz łatwo bo kierunkowskazy do ŚCCS są świetnie ustawione. Życzę powodzenia i napisz co załatwiłeś.
Odnośnik do komentarza
Dziś mija dokładnie rok od mojej ablacji. To okazja aby ten czas podsumować. Po ablacji przez 3, 5 miesiąca występowały migotania po czym nastąpił czas pełnej satysfakcji z uzyskanego efektu, tzn mogłam robić dosłownie wszystko i poza pojedynczymi stuknięciami nic się nie działo! Trwało to dokładnie pół roku.No więc w następnym etapie, a było to już 9 miesięcy po ablacji, chciałam odejść od toksycznego leku jakim jest bez wątpienia amiodaron więc po konsultacji z lekarzem, że można spróbować, po 6 dniach wystąpiły ponownie migotania!! Trwa to już ponad 2 miesiące i męczy mnie codziennie. Gdybym wiedziała, że tak skończy się mój eksperyment nigdy bym tak nie postąpiła, no ale gdyby.....Wtej chwili czekam na wizytę u lekarza w CK i jestem zdecydowana na kolejną ablację. Do Dany: co z Twoim zabiegiem, pisałaś,że coś masz mieć robione w lutym? Pozdrawiam wszystkich Migaczy, a w szczególności Marię, która mnie cały czas wspiera.
Odnośnik do komentarza
Witaj Dana! Na migotanie przedsionków choruję od 2003r, Wyczerpałam już chyba wszystkie środki farmakologiczne bez pozytywnych skutków, Moje migotanie zaczynało się zawsze podwyższonym tętnem już od 75 do 120. Tętno bezpieczne wynosiło od 60 do 75. Od 10 dni zczęłam zażywać także na próbę niemiecki lek o nazwie TAMBOCORN 100 MG którego głównym składnikiem jest Flekainid i tętno cały czas waha się od 60 do 75, ale migotania nadal występują, są tylko rzadsze, krótsze i mniej odczuwalne. Lek ten zaproponował mi już dawno specjalista od migotań i ablacji z Wrocławia. Zdecydowałam się go zażywać dopiero teraz, bo nie ma go w Polsce, a inni lekarze wyrażają się o nim z dużą rezerwą. Podstawowym warunkiem stosowania tego leku jest zdrowe organicznie serce i migotanie napadowe, a nie utrwalone / w innym przypadku nie można go absolutnie stosować/ Lek trzeba brać pod ścisłą kontrolą lekarza. Załuję, że nie mogę Ci udzielić informacji na temat NEBILETU, być może on również obniża tętno, Zyczę powodzenia z tym lekiem. Proszę napisz jakie są efekty leczenia, Może wiesz coś na temat Tambocornu. Pozdrawiam - Majka
Odnośnik do komentarza
Do Majki. Dzięki za informacje. Ja jednak zaniechałam NEBILETU (nie odczułam pozytywu) i wróciłam do ISOPTINU tym bardziej, że jeżeli miałabym mieć w lutym ablację to niewskazana jest zamiana leku. A moje miganie uznano za przetrwałe tj. utrwalające się, tak więc grupa leków się zawęża zważywszy na moją oporność lekową . Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
witam! do Ewy z Zabrza - wielkie dzieki za namiary na Zabrze. sytuacja sie nieco zmienila. pierwsza diagnoza byla, ze po ekg i holterze (ale nie 12-stce) jedzie do innego miasta na wstawienie rozrusznika, tam zrobili nastepne badania, ktore wyszly bardzo dobrze no i dali spokoj z rozrusznikiem, a wyniki wzieli do konsultacji do Krakowa. jeszcze nie wiem co beda mu w koncu robic, ale miszung straszny :) mowilem mu, zeby pogadal z lekarzem o ablacji, ale jak to facet - zdal sie na lekarza. ja natomiast musialbym gnac 170 km, by pogadac z lekarzem. zreszta - teraz sie na powaznie wzieli za niego, bo skoro w miasteczkowym szpitaliku nie dali sobie rady, odeslali go do szpitala wojewodzkiego i jeszcze papiery wyslali do Krakowa, to chyba siakies madre ludzie decyduja. mimo wszystko zapisalem wszystko o ŚCCS - moze sie przyda pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Gość Ewa z Zabrza
Witam - do mrarka - no to jak już papiery poszły do Krakowa to może w końcu z Twoim tatą zrobią *porządek*. Życzę powodzenia i pisz na bieżąco jak postępuje leczenie. - do Eluzyny - moja Droga bardzo mi przykro, że musisz poddać się drugiej ablacji, ale sądzę, że bylo to nieuniknione skoro przez caly czas byłaś wspomagana przez leki. Jestem dobrej myśli i życzę Ci wszystkiego dobrego. - do Marii - na szczęście luty już blisko i mam nadzieję, że wkrótce dołączysz do szczęśliwców bez migotań. Pozdrawiam wszystkich życząc dużo dobrego zdrowia. Ewa
Odnośnik do komentarza
Witam! do Ewy z Zabrza - proszę na bieżąco :) wczoraj zrobili mu ablację. specjalnie jakiś lekarz z krakowa przyjechał (ok. 90 km) na zabieg. nie wiem czy jeden czy więcej pacjentów było. informacje skąpe, bo wczoraj pacjent miał leżeć i się oszczędzać :) podobno były dwa miejsca i je zlikwidowali (tą ablacją). wcale to nie może być straszny *zabieg*, bo skoro mój tato się mu poddał i jest zadowolony, to jednak coś w tym jest. aktuanie jest w trakcie dalszych obserwacji po zabiegu. pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia :)
Odnośnik do komentarza
Ewo z Zabrza :) w poniedziałek tato miał ablację, wczoraj o 12:00 miał koronarografię, więc 10 godzin leżał, dziś ma wyjść do domu. powiem szczerze - zadowolony jestem z szybkich usług tzw. służby zdrowia. co prawda nie wiem, NA ILE zrobili to dobrze i fachowo, ale czarnych myśli nie mam :) zobaczymy, na ile to pomoże. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik TJ
Do Eluzyny i Innych oczywiście. Witam! Ciągle jeszcze nie jestem po ablacji - mam ogromne problemy rodzinne. Pisałem wcześniej, że mój ojciec miał rozległy udar. Stan jego jest nadal bardzo ciężki - mimo że jest w dobrym domu opieki, konieczny jest także codzienny kilkugodzinny udział rodziny. Długo trwało nim udało się ten dom opieki załatwić - wcześniej nie było mowy abym mógł poddać się ablacji. Wiem jak to wyglądało po pierwszej. Nie byłbym w stanie włączyć się do żadnych akcji. No więc kolejny termin 29 styczeń spadł. Teraz czekam na wyznaczenie nowego. W międzyczasie zaliczyłem panującą obecnie grypopodobną infekcję więc i tak nie mógłbym poddać się ablacji. Jeśli chodzi o ojca mrarka to trochę się dziwię, że miał najpierw ablację, a zaraz potem koronarografię. Po pierwsze to ja bym koronarografię zrobił w pierwszej kolejności aby wykluczyć migotanie na tle niedokrwienia mięśnia sercowego, a poza tym dałbym pacjentowi trochę oddechu między zabiegami. Ale nie jestem lekarzem i nie znam bliższych danych więc trudno mi cokolwiek oceniać. Zostałem wywołany to odpowiadam. Jeśli chodzi o moje samopoczucie to migotania mam średnio raz na tydzień. Trwają ok 3 godz. i udaje mi się jakoś je opanowywać, ale bez ablacji nie ma już co liczyć na poprawę. Pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Do Czytelnika! Super, że tak szybko się odezwałeś. Rozumiem Twoją sytuację poniekąd ponieważ sama opiekowałam się moją mamą po udarze, lezącą i wydaną ze szpitala z odleżyną, było ciężko. No i szkoda, że musiałeś odłożyć termin swojej ablacji. Mnie też coś nie pasuje w tym natłoku poważnych zabiegów u ojca mararka. Zazwyczaj pacjenci czekają w kolejkach, a tu trzask prask i po wszystkim ale czy na pewno o to chodziło? Moje migotania ostatnio zmniejszyły swoją częstotliwość i to po zmniejszeniu dawki amiodaronu!! Może masz jakąś teorię na ten temat tzn. ograniczenia ilości leków antyarytmicznych?
Odnośnik do komentarza
do Eluzyny. Uważaj ze zmniejszniem dawek. Nie wiem jakie teraz bierzesz, Ja mino stałego migowania również zmniejszyłam dawki, Kardiolożka chciała doprowadzić do 3x300 mg Rytmonormu kiedy byłam na 3x150 + Isoptin 120. Zaczęłam rano 300-150-150 + Isoptin. Czułam się fatalnie, umierałam. Internistka namówiła mnie na zmniejszanie dawek (służę jako królik doświadczlny ? ale godzę się na to bo nie mam wyścia). Zaczęłam rano, raz brałam raz nie. Po tygodniu rano nic. Następnie w południe przez tydzień przemiennie rytmonorm 150 i Polfenon 1/2 (0,15), aż pozostałam przy 1/2. Wieczorem 150 Rytmonormu. Już od miesiąca jestem na mniejszych dawkach a zapis EKG wcale nie jest gorszy. Amiodaron po miesiącu wypłukuje się, dlatego myślę, że może włączonoby inny lek antyarytmiczny (słabszy), aby w razie co można było dołożyć. Pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Zmniejszyłam dawkę amiodaronu do 1/2 tabletki dziennie no i gdy zaczyna migotać biorę 15 g Polfenonu. U mnie nadmiar leków powoduje zmniejszenie tętna poniżej 50 a to już podczas wysiłku jest okropnym odczuciem. Podobnie bardzo źle działa na mnie, a wiem, że na wiele osób też, Bisocard. Po tym leku nie mogłam dosłownie wyjść z domu bez obawy czy do niego dam radę wrócić, powodował ucisk w klatce, poty i ogólną słabość, odstawiłam go na własną rękę pomimo, że w ulotce napisali, że można to zrobić tylko po konsultacji z lekarzem, no i było ok. Teraz też sama ograniczyłam ilość leku, bo wiem jak się czuję po nim, a lekarz pierwszego kontaktu nie ma odpowiedniego doświadczenia natomiast sama wiesz jak długo czeka się u nas na wizytę u kardiologa, który także niewiele poradzi, bo nie jest elektrofizjologiem. Wspierajmy się migacze. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik TJ.
Do Eluzyny! Nie mam żadnych swoich teorii na temat dawkowania leków. Jedyną znaną mi teorią jest taka, że dawkowanie leków jak i ich rodzaj powinno się zawsze indywidualnie dostosować do konkretnego pacjenta. Najlepiej robić to pod tzw kontrolą lekarza czyli w domyśle w szpitalu. Kiedyś to nawet funkcjonowało, że pacjent miał ustawiane leczenie w szpitalu metodą prób i błędów. Teraz przepisuje się dawki teoretycznie najlepsze choć wszyscy wiedzą, że każdy człowiek inaczej reaguje na leki. Można próbować dobrać sobie optymalną dawkę metodą prób i błędów, ale najlepiej w porozumieniu z zaprzyjaźnionym lekarzem. Jeśli chodzi o mnie to nie mogłem np brać najczęściej stosowanej dawki polfenonu czyli 3 x 150 - szczególnie krótko po ablacji. Ciągle brakowało mi powietrza. Zmniejszenie dawki o połowę zdecydowanie poprawiało sytuację. Ostatecznie biorę 2 x 150. Nawet w opisie polfenonu dla pacjenta jest napisane, że większe dawki mogą działać arytmogennie. Z amiodaronem nie mam na szczęście żadnych doświadczeń oprócz tych opisanych na forum. Pozdrawiam deszczowo, ale ciepło.
Odnośnik do komentarza
Gość Ewa z Zabrza
Witam Przyznam, że mnie też zdziwiła kolejność. Mnie zrobili najpierw koronarografię a później dopiero ablację. Osobu z którymi się kontaktowałam też miały taką kolejność. Przed następnymi ablacjami jeśli nie ma wskazań nie robią koronarografi. Może mrarek dopyta się lekarza i napisze nam. Pozdrawiam wszystkich - Ewa
Odnośnik do komentarza
dana przy utrwalonym migotaniu zazwyczaj takie tempo serca jest, mnie moja kardiolog mowila ze lepiej jakby mi sie utrwalilo migotanie, to lepiej sie to znosi, i wtedy pilnowalibysmy tylko komor,ale ja na tym sie nie znam, do tego mam chorobe wiencowa na tle dusznicy bolesnej i to mnie przeraza jak zaczynaja sie sensacje razem zlozone,bo jak mam samo migotanie to sobie radze, zwiekszam dawke betablokerow,wiecej potasu i magnezu i po jakims czasie przechodzi, od jutra ostatni tydzien lamp,pozdrawiam wszystkich migajacych, a na ablacje to nawet nie mysle, raz mi grzebali w sercu i dosc, bo poprzestawiaja nie to co trzeba,haha- zart
Odnośnik do komentarza
Do mini. Witam serdecznie, bardzo się cieszę że się odezwałaś. Myślę, że twoje rokowania są już dobre , tak trzymaj. A wracając do mojego migania to komory chodzą120-130 a powinne 70-80. Mi migają nieprzerwanie od 1 czerwca *08 ale lekarka nie określa ich jako utrwalone czy utrwalające się tylko przetrwałe. Pozdrowienia dla wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Do Dany! A czym różnią się te rodzaje migotania? Moje tętno poza migotaniem to 60-70 i zauważyłam, że gdy biorę 150 Polfenonu na umiarowienie, a gdy nie przechodzi po2-2,5 godzinie to biorę kolejne 150 no i po tej drugiej dawce po czasie wraca rytm ale i spada tętno. Gdy mam tętno 80 to nie mogę zasnąć. Witam też Minię, dobrze że się odzywasz, to znaczy, że nie jest najgorzej choć nie zgadzam się z Twoim zdaniem na temat ablacji, ja nadal wierzę, że tylko to może pomóc, bo doświadczyłam tego na własnym organizmie.
Odnośnik do komentarza
Do Eluzyny. Ty nie bierzesz leków na nadciśnienie? Widzę,że już się nauczyłaś jak postępować z lekami a/arytm. Ja jestem w takiej fomie, że nawet dziś poddałabym się ablacji. Jednakże muszę powiedzieć, że po nieudanej ablacji w CK Anin rytm zatokowy nie wrócił.Zastanawiam się czy nie popukać do Zabrza , ale nie mam rozpoznania tego terenu, bo jestem z Zielonej Góry. Czekałam na wezwanie od dr Kożluka z W-wy na Banacha, ale od początku stycznia go nie ma.
Odnośnik do komentarza
Gość Ewa z Zabrza
Witam Was - dana jeśli chcesz zasięgnąć *języka* w Zabrzu to wejdź na stronę www.sccs.pl - znajdź sekretariat doktora Karalusa i przedzwoń a wszystkiego się dowiesz. Śląskie Centrum Chorób Serca znajduje się na ul. Szpitalnej 2. Łatwo trafić bo dojazd jest świetnie oznakowany. Powodzenia.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×