Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Migotanie przedsionków - ablacja


Gość Markobe

Rekomendowane odpowiedzi

Gość czytelnik
Do Any! Zapomnij, że po ablacji dojdziesz do siebie po 2 tygodniach. Minimum to 3 miesiące i w tym czasie samopoczucie może być nawet znacznie gorsze niż przed zabiegiem. Maksimum to rok - jeśli po tym czasie nie ma poprawy tzn że ablacja była nieskuteczna. Mam oczywiście na myśli ablację z powodu migotania przedsionków. Przy WPW być może jest inaczej.
Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik
Witam wszystkich! Byłem na wizycie kontrolnej. Zapadła decyzja o drugiej ablacji. Jest podobno jeszcze jedno nieduże ognisko do wypalenia. Mam zapisany cały przebieg migotania, całe 4 godziny - akurat miałem holtera. Cóż tak jak pisałem wcześniej jak się powiedziało A trzeba powiedzieć B. Zostałem wpisany w kolejkę i czekam. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam ponownie! Po długich narzekaniach i naprawdę coraz gorszym samopoczuciu, a także próbie utrwalenia mi migotania (czego nie odważyłam sie zrobić-i dobrze), w końcu wylądowałam na kolejnej ablacji. Zabieg miałam 2 dni temu i na razie jest ok, ale to trudno powiedzieć jaki będzie efekt. Jestem dobrej myśli. Drugi zabieg był krótszy i łagodniej go przebyłam, dużo mniej też sie bałam. Zresztą byłam tak umęczona dolegliwościami, że było mi już wszystko jedno co ze mną zrobią, byle tylko się poprawiło moje samopoczucie. Jeżeli ktoś czuje sie gorzej po pierwszej ablacji i ma zalecenie na następną, nie ma co się bać i ociągać. Ja czekam teraz cierpliwie na efekty i pozdrawiam wszystkich!
Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik
Do Kuki! Serdecznie gratuluję. Trzymam kciuki aby tym razem się udało. Będę czekał na dalsze wpisy z - mam nadzieję dobrymi informacjami. Do Any! Ablację robiłem w Aninie. Następną też chciałbym tam zrobić. Pozdrawiam wszystkich migaczy.
Odnośnik do komentarza
do kuki! witam wszystkich migaczy,a szczególnie eluzynę mojĄ przyjaciółkę medialnĄ i nie tylko. witam również serdecznie kukę i do niej kieruję ten liŚcik.w czerwcu idę na ablację w aninie.mam proŚbę. chciałabym z tobĄ porozmawiać osobiŚcie dlatego podam ci swój nr. telef.jeŚli możesz to puŚć do mnie sygnał,a ja oddzwonię. życzę ci szybkiego i całkowitego powrotu do zdrowia.mój tel.5o2 85 88 34. do eluzyny!do ciebie też mam kilka pytań,przedzwonię któregoŚ dnia.pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam Migaczy!!! Powiem krótko-od miesiąca nie miałam migotań ale zdarzają się pojedyncze stuknięcia, czy to znaczy, że jest dobrze nie wiem. Do kuki : gratuluję właściwej decyzji no i oczywiście życzę pełnego powrotu do zdrowia, a także pisz proszę Cię bardzo jak to u Ciebie przebiega na bieżąco. Do czytelnika: jak długo musisz czekać na swoją kolejkę do kolejnej ablacji, czy jest ona długa? No i w końcu do Marii, którą pozdrawiam w sposób szczególny, wyobrażam już sobie Twoje emocje związane z mającą nastąpić w niedługim czasie ablacją. Nic się nie bój i myśl, że może być tylko lepiej
Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik
Do Eluzyny! Gratuluję dobrego samopoczucia, ale dopóki nie będziesz mogła odstawić leków i mimo to nie dostaniesz migotania co najmniej 3 miesiące, dopóty nie można mówić o wyleczeniu. To jest oczywiście moja ocena - tak bym oceniał własne wyleczenie. Co do kolejki to jest podobno bardzo długa - na razie nie znam bliższego terminu.
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie MIGACZY !! Mam pilne pytanie (na środę) i proszę o pomoc. Mam wyznaczone badanie echo serca p/przełyk i chciałabym wiedzieć ile czasu zajmuje i czy po tym badaniu będę samodzielna tzn. sama będę mogła jechać czy też muszę mieć osobę towarzyszącą ?
Odnośnik do komentarza
Do dany!! Dawno Cię tu nie było :)) Echo przezprzełykowe trwa tyle co zwykle echo albo i krócej. Musisz się jedynie zmobilizować na połknięcie niewielkiej sondy i to przy znieczuleniu tylnej części gardła. Da sie przeżyć i niekoniecznie musi Cię ktoś trzymać za rękę, no chyba , że bardzo chcesz. Pozdrawiam i nie zapominaj o nas!!!
Odnośnik do komentarza
dzięki za pamięć, moje pytanie stąd, że przyjadę do Warszawy z Zielonej Góry pociągiem sama (ponad 6 godz jazdy) i czy zaraz po badaniu będę sprawna wracać sama. Badanie mam o 15,30 - 16 a pociąg o 18,30. Ablację mam wyznaczoną na 4 czerwca i obecnie ogarnia mnie coraz większy strach pomimo, że miałam już jedną ablację. Teraz już będę odzywać się częściej.
Odnośnik do komentarza
Do Eluzyny. Ponoć weszłam na czyjś termin ablacji A Pan Prof. skierował mnie na badanie skrzeplin u nich nie mówiąc, źe to odpłatnie. Dopiero przy wywiadzie lekarskim okazało się źe cena tego zabiegu 1.700,- Niestety nie stać mnie było na to. Tak więc ostatecznie pozostało echo p/przełyk. za 400,- Musiałam się decydować natychmiast. a nie wiedziałam co to jest i gdzie ewentualnie to robią. Dostałam też listę badań. Moja rodzinna lekarka nie dała mi żadnego skierowania. bo to nie ona leczy. tak więc robię za swoje. a najgorzej że wizytę u kardiologa mam wyznaczną 1-2 razy do roku. Reasumując, przeżywam jeden młyn, popadłam w depresję. a wiadomości na temat migania zdobywam sama i to także dzięku temu forum.
Odnośnik do komentarza
Gość Eluzyna
Doskonale rozumiem Twoje rozterki, bo przeszłam podobną drogę począwszy od samodzielnego dochodzenia możliwości leczenia do zdobywania skierowań na badania. Dowiedziałam się w laboratorium jakie badania może zlecić lekarz pierwszego kontaktu, a jakie specjalista kardiolog i udało mi się wszystko zrobić bezpłatnie. Poprosiłam mojego kardiologa o dodatkową wizytę poza kolejką no i nie odmówił, na hasło ablacja zrobiono mi wszystkie koniczne badania. A czy Tobie kazano robić to aż w tak wielkim pospiechu?
Odnośnik do komentarza
Gość JWS - Kita
Witam Migaczy. Mam 56l. (facet) i migoczę (otwór w przegrodzie międzyprzedsionkowej) od ok.15 roku życia. Jestem po dwóch ablacjach, obie w warszawskim szpitalu *Grochowskim* u prof.Kułakowskiego. Prowadzi on zespół młodych zapaleńców b.oddanych sprawie. Ostatnią abl. miałem w marcu 2008. Twała 5-godzin, ale można wytrzymać. Od tej ablacji miałem 6 napadów. Trzy tuż po zabiegu, a pozostałe w odstępach 3- tygodniowych - upierdliwa sprawa. Szczęśliwie umiarawia mnie pfenazolina od 100 do 300 mg (chyba mg), ale czesto muszę przekonywać lekarzy do jej zastosowania, gdyż głównie jest to lek przeciwuczuleniowy. Od ostatniego napadu minęły 4-y tygodnie. Wszytkie napady wiążę ze zmęczeniem, które może mieć różne podłoże (nocna impreza np.). Lecz generalnie oceniam, że jest znaczna poprawa. Namawiam niezdecydowanych na zabieg. Ale istotnie migotanie przedsionków jest trudne do *wyablowania*. Pozdrawiam. Kita.
Odnośnik do komentarza
Do Mini - na ul Arkońskiej w Sz-nie Do Eluzyny.. opisywałem sie wcześniej :) .miałem się przypomieć we wrześniu ale.... Holter - opis /fragment/ (..)początek arytmi częstoskurczem przedsionkowym przechodzącym w szybszy rytm przedsionkowy AT/AFL atypowe następnie AFL mogące odpowiadać typowem AFL. W godzinach nocnych migotanie z wolną czynnością komór i max R-R 2500 ms . Krótkie epizody rytmu zatokowego. Serce ogólnie O.K - migotanie tzw idiopatyczne.. 3 tydzień po ablacji w CK Anin. Prowadzący ablacje dr.P.Derejko, sympatyczny 4 ablacja, w tym pierwsza w CK Anin .4 godziny netto, bez komplikacji... Skuteczność zabiegu oceniono na 60% ,były to inne miejsca niż poprzednio, mówi sie o wieloogniskowej arytmii. Nie zrobiono wszystkiego... ponieważ otrzymalem max.dawkę znieczulenia itp. Rytm zatokowy pojawia się. Ale migotanie przedsionków jest.. Mam pytanie do *migaczy*,tzw długdystansowych Czy komuś rytm zatokowy wrócił na dłużej po ablacji, zwłaszcza 3-4. Jestem na Rhytmonormie 3x150 i poza silnym uciskiem na klatke piersiową nie widze skutków tego leku... Jest praktyka aby nie odstawiac Rhytmonormu ? Ja wiem, że to 3 tydzień po zabiegu i jeszcze jestem na zwolnieniu... Dodam jeszcze, że drugi tydzień /8-12 dzień/ po zabiegu był tak zwariowany..że sie odechciewało....
Odnośnik do komentarza
Jutro mam ablację. w zeszłym tygodniu w czwartej dobie migania i innych arytmii miałam kardiowersję (dwukrotną). Rytm zatokowy utrzymał się dwie doby. Obecnie już nie wiem czy mi miga czy się utrwala , bo jakby mnie całą trzęsło i trzepota, a nie mogę brać antyarytmicznych ze względu na wyznaczoną ablację, Ze względu na dolegliwości natychmiast zdecydowałam się na zabieg i stąd zapewnie *przyśpieszone badania*, jednakże tracę wiarę w jego skuteczność. Odezwę się po niedzieli. Pozdrawiam wszystkich, życzę wypoczynku i pogodnego spojrzenia w przyszłość.
Odnośnik do komentarza
Do Dany! Dana przypomniało mi się, że właśnie dziś masz ablację.Pomodliłam się za Ciebie, bo jak przeczytałam jakie masz dolegliwości to serdecznie Ci współczuję. Życzę Ci z całego serca, żeby ta ablacja Ci pomogła. Trzymaj się i wiedz o tym, że z Tobą są inni, którym Twój los nie jest obojętny. Proszę napisz jak dojdziesz do siebie trochę.Maria.
Odnośnik do komentarza
Do Dany!!! Oczywiście, że jesteśmy z Tobą i wspieramy Cię w sposób duchowy swoimi myślami. Nie było tu mnie przez kilka dni, bo wiadomo jak się polepszy to inne sprawy mamy w głowie, a ja od przeszło miesiąca nie mam migotań i cokolwiek to znaczy jestem z tego powodu szczęśliwa. Byłam na wizycie kontrolnej u mojego kardiologa ale jak na razie nie ma mowy o odstawieniu leków, a na tym mi bardzo zależy. Do Marii mojej drogiej przyjaciółki-czy masz już wyznaczony termin ablacji? Myślę często także o Tobie, jak się czujesz? Pozdrawiam migaczy
Odnośnik do komentarza
Taki tu spokój, to może ja podzielę się swoimi obserwacjami. Otóż jestem po wielkiej, całonocnej imprezie /zjazd absolwentów/ z emocjami, wzruszeniami, tańcami, drinkami, a wszystko to w upalnej atmosferze i cóż? Migotania ani śladu!!! A założyłam sobie, że będzie to sprawdzian dla mojego serducha. Coraz bardziej wierzę, że możliwe jest wyleczenie. A co dzieje się z sercem Czytelnika? Pozdrawiam Migaczy
Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik
Witam! Nie mam się czym chwalić. Moje regularnie miga - ostatnio z 1 na 2 czerwca. Poza tym w tak zwanym międzyczasie potykania się i różne arytmie. Mimo to zaczynam się zastanawiać nad przełożeniem ablacji na przyszły rok ze względów zawodowo przyszło - emerytalnych. Po prostu zamierzam włączyć ten rok do wyliczenia emerytury i zależy mi aby jak najwięcej mieć pracy bez L4. Pozdrawiam migających i oczywiście zdrowiejących.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×