Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Migotanie przedsionków - ablacja


Gość Markobe

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, 13.03 mialem ablacje na migotanie w allennorcie, przez pierwsze 10 dni bylo w miare ok, niestety wlasnie zaczalem znowu migac i jestem troche zalamany. Ponoc mialem duze szanse na powodzenie poniwaz do zabiegu mialem tylko 3 napady parogodzinne , ale chyba wyszla z tego lipa :(. Zastanawiam sie czy ten zabieg mial w ogole sens... moze trzeba bylo poczekac, bo ten napad jest wyjatkowo wredny, wydaje mi sie ze te przedablacyjne byly lagodniejsze ? Jak sadzicie czy w razie czego warto ponawiwc ablacje czy raczej zdecydowac sie na farmakogie ? czy ktos z was mial taki ataki tuz oo ablacji ? ...chyba z tego wszytskiego udam sie na sor...do kitu z taka medycyna....

Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik TJ

Farmakologia na migotanie nie pomaga. Napady migotania zwykle są coraz częściej i są coraz dłuższe. Czasem pierwsza ablacja nie pomaga. Ja po pierwszej czułem się znacznie gorzej niż przed. Po drugiej jestem już ponad 4 lata i w tym czasie miałem jedno krótkie *migotanie na własne życzenie*. Niestety ludzie, którzy mają skłonności do tego schorzenia muszą trochę uważać na to co robią. Nie mniej jest to zupełnie inne życie i ja nie żałuję, pomimo że nie mogę pić kawy, muszę uważać aby nie przesadzić z alkoholem i pilnować ciśnienia.

Odnośnik do komentarza

Taaa...wlasnie wrocilem ze szpitala...na sorze dostalem migotania z tetnem 180,wpakowali mi szpryce z betalokiem, tetno spadlo ,na chwile mnie umiarowili ale zaraz znowu zaczalem migotac i zostawili mnie w szpitalu...tuz przed kardiowersja wrocil rytm zatokowy...aktualnie nie moge lezex naplecach bo od razu dostaje jakiejs migotopodobnej arytmii...czuje si naprawde tragicznie ...tylko cisnienie mam w normie...od ablacji puls w spoczynku 90 :(...to jakas meka... Do Czytlenika: czy dlugo czekales na druga ablacje? Czy ktos mial po ablacji podobne sensacje do moich? Jezeli taki stan sie u mnie utrzyma nie bede mogl normalnie zyc :(

Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik TJ

Do Tomka! współczuję. Na drugą ablację czekałem rok, bo lekarz miał nadzieję że z czasem się poprawi. Niestety nie poprawiło się ale takich sensacji jak ty na szczęście nie miałem, choć na umiarawianiu na sorze wylądowałem w tym okresie wiele razy.

Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik TJ

Jeszcze do Tomka! Pamięć ludzka szczęśliwie zamazuje złe wspomnienia, ale muszę ci powiedzieć że czułem się na tyle źle że zacząłęm na poważnie wybierać się na rentę, a także bałem się wychodzić z domu żeby mnie to świństwo nie złapało na ulicy. Tętno też dochodziło mi do 180, a w trakcie umiarawiania wielokrotnie wracał rytm zatokowy i ponownie migotanie. Jest to szczególnie nieprzyjemne, bo serce za każdym razem jakby się zatrzymuje, a potem daje kopa i zaczyna chodzić regularnie, potem znów zaczyna wyczyniać jakieś dziwne koziołki i tak w kółko. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry. Bardzo proszę o poradę co robic zwłaszcza proszę Czytelnika, bo chyba ma dość dużą wiedzę dot. migotania. Mam zaproszenie od znajomej Chinki z Szanghajuaby ją odwiedzić. No i nie wiem co robnić jechać, czy nie. Oczywiście musiałabym sie odpowiedniu ubezpieczyc, ale czy pojechać. Teraz mi miga około do 6 h przy pulsie 130. Czasami miga co 6 m-cy, czasami co 2 tyg.. No i nie wiem co robić. Proszę o Wasze zdanie.Lekarze mówią polubic z tego się nie umiera, znajowi,że pomiga i przejdzie, a ja jestem w rozterce.

Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik TJ

Do Moni! Wiele zależy od tego jakiego typu jest to migotanie, bo ludzie mają różne, np ci z wolnym tętnem czasem nawet nie wiedzą, że je mają. Druga sprawa to czy umiesz sama doprowadzić do umiarowienia przy pomocy leków np rytmonorm, czy polfenon. Zasada jest taka że do 48 godzin migotanie nie jest groźne jeśli ogranicza się do przedsionków. Po tym czasie umiarowienie zaczyna być niebezpieczne z powodu możliwości tworzenia się skrzepów w uszkach przedsionków. W momencie powrotu rytmu zatokowego te skrzepy zostają wyrzucone do krwiobiegu i zależnie dokąd popłyną mogą spowodować mniej lub bardziej groźne zatory. W wypadku tych długich migotań umiarowienie powinno być poprzedzone leczeniem przeciwzakrzepowym i odbywać się w szpitalu. W zasadzie wszyscy migacze powinni brać leki przeciwzakrzepowe. Długotrwały bezruch w samolocie sprzyja powstawaniu zakrzepów nawet u ludzi zdrowych najczęściej w nogach. Trudno tu coś radzić, bo tu powinien zdecydować lekarz znający stan pacjenta i sam pacjent. Ryzyko sprawienia sobie i tej znajomej kłopotu w razie komplikacji na pewno jest większe niż u ludzi zdrowych, ale znam przypadki kiedy lekarz nie zabraniał pacjentce z napadowym migotaniem wyprawy w Andy, a pacjentowi po udarze mózgu wyprawy do Chin. Tak że decyzja leży chyba w Twoich rękach.

Odnośnik do komentarza

Do CZYTELNIK TJ:Witaj,ja miałam ablacje migotania przedsionkow ponad rok temu,bralam cordarone przez ten czas w minimalnych dawkach i było dobrze,,w styczniu odstawiono mi ten lek i kazano mi być bez lekow aby sprawdzić efekt zabiegu i wszystkie wyniki wskazywaly na to ze jest ok...niestety wczoraj wrocilam ze szpitala..dostałam cordarone w kroplówce i mi przeszlo ale atak trwal 27h..-:(((Jakie Ty miałeś objawy ze wzięli Cie na drugi zabieg ablacji?czy wtedy znowu izolują zyly płucne?czy na czyms innym polega ten zabieg?gdzie miałeś robiony?ja w CK ANIN w W-wie.Jestem załamana,,,myślałam ze już nie mam problemu-:(((Będę wdzieczna za odpowiedz.

Odnośnik do komentarza

Do Czytelnika. Bardzo dziekuję za odpowiedz. Rozmawiałam z kilkoma lekarzami nt mojego wyjazdu - każdy mówi jechać. Ubezpieczyć sie na wszelki wypadek, zabrać lekarstwa i żyć normalnie. Znajoma opowiadała mi, że była na wakacjach na Dominikanie i jedna pani z polskiej grupy pewnego dnia zemdlała ze względu na wysoki puls - dostała ataku migotania. Okazało się, że od dawna choruje na napadowe migotanie i po powrocie miała wyznaczony termin ablacji, a jednak pojechała.Może nier powinniśmy jak ta pani być zniewolonymi przez to ch.... migotanie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik TJ

Do Moni54! No to głowa do góry i w drogę. Faktycznie zabierz leki i ubezpiecz się - koniecznie od chorób przewlekłych. Ja np dostałem migotania w Słowacji na nartach i Warta odmówiła pokrycia kosztów pobytu w szpitalu z powodu wykupienia zwykłego ubezpieczenia. Na szczęście zadziałała karta EKUZ, ale to tylko na terenie Unii Europejskiej. Od tego czasu jadąc poza Unię zawsze wykupuję ubezpieczenie od chorób przewlekłych choć jest sporo droższe.

Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik TJ

Do Ani32! Nie ma się co załamywać. mógł to być epizod jednorazowy, albo uaktywniły się jakieś inne obszary nieprawidłowego nabłonka, albo migotanie zostało czymś sprowokowane.Pisałem już wielokrotnie, że całkowite wyleczenie jest możliwe tylko przy częstoskurczu, gdzie przecina się tzw dodatkową drogę i koniec choroby. W przypadku migotań komórki nabłonka wywołujące migotania są rozrzucone często na dużej powierzchni i często nie jest możliwe ich usunięcie za jednym razem bo spowodowało by to zbyt duży uraz serca. Czasem po wypaleniu jednych, które były dominujące ujawniają się inne i trzeba je wypalić następnym razem. Niemniej pacjent nawet po skutecznej ablacji musi uważać aby nie sprowokować migotania np doprowadzając do mocnego skoku ciśnienia lub spadku ilości potasu. Każda kolejna ablacja wygląda z punktu widzenia pacjenta tak samo. Ja np miałem pierwszą w 2007 i wtedy wg opisu - aplikacja wzdłuż dachu CS w okolicy FO oraz w miejscach FS. Niestety po tej ablacji było zdecydowanie gorzej tzn migotania częściej, dłużej i trudniej się umiarawiające. Druga ablacja 2009 zaizolowano ujścia żył płucnych, wykonano linię ablacyjną w dachu lewego przedsionka i rozfragmentowanych potencjałów w LA i CS. I jest ok. Od tego czasu jedno krótkie migotanie ok pół godz z powodu wypicia trochę większej ilości alkoholu co u mnie doprowadza do skoku ciśnienia tak jak po kawie. Niektórzy pacjenci mają kilka ablacji nim osiągnie się zadowalający skutek. Są też niestety takie przypadki, że nie da się tego naprawić. Ale głowa do góry. Jak to się mówi myśl pozytywnie.

Odnośnik do komentarza

do czytelnik:dziekuje za pocieszenie.w srode jade do lekarza,zobaczyamy co mi powie,,,a czy y masz tez cos takiego ze w nocy serducho przyspiesza?ja np.nie moge lezec na lewym boku bo od razu mi podskakuje,,,jak sie przespie troche to budze sie z przyspieszonym tetnem,,,pochodze troche to mi spada,,,dziwne...miewales tez cos takiego??pozdrawiam-:)

Odnośnik do komentarza

DO CZYTELNIKA:Dziekuje za odpowiedz,mam jeszcze jedno pytanie,,,wczoraj bylam u kardiologa,,,rozwaza drugą ablacje zwłaszcza ze chce zajść w ciaze i nie chce łykac cordarone,,,próbujemy jeszcze lek sotahexal ale przy tym będą migotania to wracam na stol..-:(((Proszę,powiedz mi jaka jest ta druga ablacja??czy jest lagodniejsza w przebiegu?na czym dokładnie polega?tez izolują zyly płucne??co to jest jakas ciesnia trojdzielna?po po ekg sądzi ze to stamad idzie,,,bede wdzieczna za opisanie twoich odczuc w trakcie 2 ablacji i po niej

Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik TJ

Do Ani 32. Jak już pisałem w poprzednim poście druga ablacja niczym nie różni się od pierwszej choć odczucia pacjenta mogą być różne. Ja np przeszedłem ją znacznie łagodniej. Co do cieśni trójdzielnej to jest to obszar serca w okolicy zastawki trójdzielnej, ale ostateczne miejsce aplikacji i tak wyznacza się w trakcie ablacji. Na początku ablacji robi się coś w rodzaju mapy gdzie zaznacza się miejsca, które wywołują migotania, czasem trzepotania. Okolica cieśni sugeruje, że oprócz albo zamiast migotań pojawiły się u ciebie trzepotania przedsionków co się czasem zdarza. Jeśli chcesz się zapoznać bliżej z problemem to poczytaj trochę artykułów medycznych w internecie np http://www.anestezjologiairatownictwo.pl/archiwum/201103_air_Podstawy%20elektrofizjologii%20serca%20Zuchowski.pdf. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik TJ

Do Rebiszewskiej. Kardiowersja czyli jak sądzę elektrokardiowersja i kardiografia czyli pewnie elektrokardiografia (EKG) to dwie różne rzeczy. Nie wiem o którą ci w końcu chodzi. To pierwsze to zabieg umiarowienia serca przy pomocy impulsu elektrycznego - robi się w znieczuleniu ogólnym. To drugie to zwykłe badanie EKG. Nie jestem lekarzem więc może się mylę, ale wydaje mi się że o to chodzi.

Odnośnik do komentarza

DO CZYTELNIK:Dziekuje za odpowiedz i artykul.Strasznie się boje 2 zabiegu,,zle zniosłam pierwszy,,tzw w trakcie zabiegu było calkiem ok,,ale po zabiegu na druga dobe zaczelam migotac i tak z przerwami trwalo to ok 3 m-cy,,bylam slaba i nie mogłam chodzic do pracy,,mam dopiero 34 lata..wiec raczej nikt w pracy nie rozumie takiej choroby u człowieka młodego..-:(nie wiem co teraz mam,,,w szpitalu stwierdzli ze to migotanie,,ten cos mowi o ciesni już sama nie wiem co mam o tym myslec,,czy zaraz po drugiej ablacji było Tobie lepiej?na jakim tle miałeś migotania?ja miałam wrodzona wade serca,,stad teraz sensacje z arytmiami,,gdzie byles ablowany?ja w Aninie.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik TJ

Do Ani 32! Po drugiej ablacji czułem się zupełnie dobrze i przez rok nie miałem migotania. To które miałem po roku zostało przeze mnie prawdopodobnie sprowokowane. Poczułem się zbyt pewnie, dwie nieprzespane noce, trochę alkoholu na impreziei nie zauważyłem że skoczyło mi ciśnienie. Nie wiem na jakim tle dostałem migotania. Być może są to skłonności genetyczne - było już co najmniej dwa przypadki u mnie w najbliższej rodzinie. Ja nie jestem już taki młody, ale słyszę że coraz więcej młodych ludzi cierpi na migotania. Na szczęście wynaleziono ablację i teraz ludzie mają jakiś wybór. Dawniej zawsze kończyło się to utrwalonym migotaniem czego następstwem zwykle prędzej czy później był udar mózgu lub zawał.

Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik TJ

Do mary10! Ja nikogo nie straszę. Rozmawiam z konkretną osobą opierając się na dostępnych ogólnie informacjach medycznych. Nie chcesz - nie musisz czytać. Każdy kto chce może bez trudu znaleźć informację w internecie i innych publikacjach medycznych jaka jest prawda. Poza tym coś mi się zdaje, że jeszcze niedawno nazywałaś siebie zdrowa1, czyżbyś już nie była zdrowa?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×