Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Migotanie przedsionków - ablacja


Gość Markobe

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Najpierw do Eluzyna , ja nic nikomu nie mące w głowach to może Ty mącisz ,że migotanie przedsionków osłabia serce i jest większe zagrożenie udarem. Eluzyna ten post skierowany był do mnie !!!!!!!!!! Majka , napiszę tak . Leków na migotanie nie ma a ablacja jest mało skuteczna i dlatego ja ich nie brałam i oblacji się nie poddałam. Arytmie mam bardzo długo ok. 30lat z przewagą migotania przedsionków ,które napadowo miałam 10 lat a w grudniu 2011 ( będzie niebawem rocznica) samoistnie utrwaliło się . Po utrwaleniu czuje się zdecydowanie lepiej bo gdy miałam napady to przed czułam się bardzo nieswojo byłam podenerwowana i nieswoja . Kondycje mam bardzo dobrą w wieku 59 lat a lekarz do , którego chodzę na kontrolę mówi mi zawsze : serduszko zdrowe to i migotanie mu nie straszne. a udar może dostać co nie miga też. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Eluzyna miałaś ablacje i się ciesz ,że Ci pomogła i jesteś zadowolona . Ja nie miałam i jestem też bardzo zadowolona z podjętej decyzji . Ty pisz jak to dobrze się ablować a ja będę pisać jak dobrze ,że się nie ablowałam i ,że serce wcale na skuter migotania mi się nie osłabiło. Dlaczego się nie chwalisz swoim życiem z wyablowanym sercem.

Odnośnik do komentarza

Pass , ja mącę ???? To Eluzyna przecież napisała odpowiedz za mnie , nie rozumiem o co Ci chodzi??????? Kto tu mąci!!!!!!!!!! To Ty szczególnie , bo jesteś ciągle tą samą osobą tylko pod różnymi nickami i wkładasz kij w mrowisko aby była zadyma ???????? Będę pisała to co ja uważam za stosowne do danego postu a nie to co Ty byś chciał, musisz się niestety z tym pogodzić i inni też co tak samo uważają. Pozdrawiam , trzymajcie się dzielnie bo szkoda życia na denerwowanie się.

Odnośnik do komentarza
Gość BIUGERSS

Są choroby że migotanie przedsionków może wpływac też na komory i doprowadzić do śmierci sercowej. Czy to co ja miałem i cudem przeżyłem. Wieć jak ktoś chce sie ablowac i powalczyć o zdrowie to jego sprawa. Ja czekam na ablacje jak dziecko na gwazdke.

Odnośnik do komentarza
Gość Albertus

Witam serdecznie, Mam takie pytanie, może ktoś wie gdzie i czy w ogóle, przyjmuje prywatnie kardiolog dr.Paweł Derejko w Warszawie. Chciałem umówić się na wizytę, dzwoniłem do przychodni Allenort na Płowieckiej 37 gdzie pracuje ale otrzymałem informacje ,ze nie prowadzi konsultacji. Będę wdzięczny za wszelkie informacje. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Gość MZembala

Drodzy Forumowicze! Ciesze się ze u Wielu z Was życie wróciło, bądź wraca, do normy! Gratulacje. Tych co cierpią z powodu AF - szukajcie rozwiązania, także w inwazyjnym (ablacje) leczeniu tej arytmi. Błagam jedynie, by wywody paramedyczne jednej z uczestniczek tego forum nie zdominowały Waszych myśli. Z migotaniem przedsionków można zyć, ALE niezwykle ważne jest by pamiętać o RYZYKU jakie ze soba niesie, SZCZEGÓLNIE wowczas jak NIE BIERZEMY LEKÓW!!! (http://www.stroke.org/site/PageServer?pagename=afib) Wyszukajcie sobie Państwo *Atrial Fibrillation Stroke*, albo *Atrial Fibrillation Sudden Cardiac Death* - zobaczcie co medycyna przez wiele badań odkryła. Nie ufajcie paramedycznym radom. To Wasze zdrowie i Wasze decyzje. Z najlepszymi zyczeniami spokojnych i zdrowych Świąt Bożego Narodzenia, dr Michał Zembala Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu

Odnośnik do komentarza

Dlaczego panie doktorze nie piszesz ,że to o mnie chodzi . Brak odwagi ???????? Nie ładnie tak . Każdy ma swój rozum i wie co czyni jak tu nie jedna osoba pisała. Wiele osób znam w starszym wieku Panie doktorze i po 90 -tce z moim Tatą na czele , ktorzy mieli zdiagnozowane migotanie przedsionków wiele , wiele lat temu i żyją sobie długo a umrzeć musi każdy ( serduszka mają zdrowe, jak na swój wiek). Za cicho tu było no to trzeba zaatakować ZDROWĄ!!!!! PS Panie doktorze , ja nie stosuje metod paramedycznych ani szamaństwa , to że nie jestem ablowana i nie biorę żadnych tabletek to sa decyzje pana kolegów czyli kardiologów. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość MZembala

Drodzy Państwo, medycyna współczesna, a kardiologia w szczególności, ma bardzo konkretne wytyczne postępowania - jak postępować w przypadku określonych chorób, stanów, współistniejących schorzeń etc. Dla Pani Zdrowej specjalnie (bez strachu) kalkulator (dosc prosty, acz w jezyku angielskim): http://www.qxmd.com/calculate-online/cardiology/cha2ds2-vasc-stroke-risk-in-atrial-fibrillation tutaj wiecej (po polsku) http://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_CHADS i tutaj - po angielsku http://en.wikipedia.org/wiki/CHADS2_score Jak to Pani przeczyta, proszę nastepnym razem pisac na forum: *Ja mam migotanie przedsionkow, dobrze sie z tym czuje, nic nie biore, nie byłam ablowana, nie bede ablowana, jest wszystko super, ale pamietam o tym, ze mam XXX (tutaj trzeba sobie wstawic cyferke ktora wyjdzie z kalkulatora) szans na udar i o tym wiem* a wszyscy inni ktorzy beda to czytac beda wiedzieli, ze jest Pani wsrod ZZZZ% (tutaj nalezy dokonac obliczenia 100% - XXX) szczesliwych ktorzy sa bez incydentow zakrzepowo-zatorowych! Tylko wowczas, Pani pisanie bedzie bardzo powazne i uczciwe. Rzeczywiscie bowiem, mozna zyc z AF, trzeba byc jednak swiadomym ryzyka. To tyle i az tyle :) serdecznosci, pozdrawiam wszystkich raz jeszcze! MZ

Odnośnik do komentarza

Witam Pana doktora! Dzieki za obecność na forum i profesjonalne wypowiedzi. Panie doktorze rok po ablacji czest.nadkomorowego wystapił teraz incydent migotania przedsionków po tym biorę 1,25 concor czuje sie super (test wysiłkowy ok serce zdrowe, elektrolity ok itd) ale idą święta choinka nastrój co z alkoholem? Czy 50-100ml łyskacza to proszenie sie o problemy?Bede wdzięczny za odpowiedź. Może ma Pan też jakąs mądrą tabelkę do tych spraw:) pozdrawiam przepraszam moze innym wyda sie to smieszny problem ale na razie mam problem jak sobie pomyślę ze do końca życia mam być 100% abstynentem

Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik TJ

Do Artura 46! Wiem, że pytanie było do Pana Doktora nie do mnie, ale jestem 3 lata po ablacji i mam duże doświadczenie. Alkohol jest niestety arytmogenny i trzeba się liczyć, że przy większych ilościach mogą być kłopoty. Ja toleruję 50 do 100 gr wina bezkarnie. Raz pozwoliłem sobie na ok 0,5 litra wina przy dużej okazji w czasie kilku godzin. Niestety następnego dnia serce zachowywało się niespokojnie i w końcu ruszyło migotanie choć krótkie i łagodne. W związku z tym ograniczam się okazyjnie do tej tolerowanej ilości i jest ok. Bez alkoholu daje się żyć. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik TJ

Do dr Zembali! Miło, że Pan wrócił na forum. Może dzięki temu podrzuci nam Pan coś ciekawego do przeczytania lub dobrą radę. Proszę się nie przejmować wypowiedziami *zdrowej*. Są niestety ludzie niereformowalni, którzy wszystko wiedzą najlepiej. Gorzej jeśli szukają ofiary do wyładowania agresji i narzucają *swoją wiedzę* innym na siłę. Uważam, że serce z migotaniem jest mniej więcej tak zdrowe, jak nogi amputowane do kolan, choć jest człowiek, który na specjalnych protezach biega szybciej niż ludzie w pełni sprawni. Ale jestem pewien, że wolałby biegać wolniej i mieć nogi. Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza

Dlaczego wszyscy sie jej tak czepiacie przecież kazdy moze wyrażać swoje opinie sledze te forum od 5lat i nie przypominam sobie ażeby zdrowa komukolwiek odradzałaby leczenie, skoro ktoś zyje z migotaniem tyle lat bez powikłań ma prawo tak twierdzić ze jest to nie grożne.Znam osobiście osobę która żyje z migotaniem już 28lat bez powikłań więc moim zdaniem tylko sie cieszyć ze są takie osoby i dać im możliwośći wypowiadania się bez koniecznej krytyki :) Pozdrawiam wszystkich a szczególnie pana Doktora

Odnośnik do komentarza

Dziendobry a raczej wieczor! Wczoraj minelo 2 lata od krioablacji- 15 grudnia- 2 lata bez migotania. Zycie jest piekne. Dr Artur Fuglewicz jest wielki !!! Biegam, plywam, cwicze, zapracowuje sie na smierc- uwielbiam takie zycie, a nie byloby mozliwe z migotaniem. Meczylam sie z tym dziadostwem 6 lat ,a 2 ostatnie byly najgorsze. Napady prawie codziennie, bez reakcji a leki, poza rytmonormem po ktorym spadalo mi RR, ze konczylam na podlodze z nogami na scianie. Pozdrawiam wszystkih migaczy , jesli sie wachaja i mysla nad zabiegiem- zachecam. Dobry kardiolog, dobry osrodek i nie wachajcie sie.Ja po 2 ablacjach+ 1krio- jestem ,mimo swoich lat ,nowonarodzonym czlowiekiem,,,

Odnośnik do komentarza

Ja krioablację miałem w Szczecinie u prf. Każmierczaka i jak dotąd zupełny spokój ,24 grudnia minie rok bez żadnej arytmii,choć zdaję sobie sprawę że kiedyś to świństwo może wrócić,ale cieszę się każdym dniem. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów,i pana Doktora.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×