Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Migotanie przedsionków - ablacja


Gość Markobe

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, Mam pytanko :) moze uznacie ze nie na miejscu ale jestem ciekaw:) ablacje mialem 5dni temu. Czuje sie tak jak przed czyli normalnie bo kolatania serca mialem bardzo zadko 3-4razy do roku intrwaly ok. 5min. Chodzi mi o to czy jesli bym sie napil np. dzis alkoholu to moze to jakos powaznie na mnie wplynac?? dodam ze kawe pilem juz na 2gi dzien po zabiegu. Lekarze nic mi nie powiedzieli ze mam sie oszczedzac itp. kazali jesc przez miesiac aspirin protect i za 30dni do kontroli. dzieki za odp:)
Odnośnik do komentarza
Mialem ablacjie z powodu WPW a na zabirgu powiedzieli ze to byl czestoskurcz wezlowy. Mialem 2 drogi dodatkowe jedna wypalili a drugo nie bo powiedzieli ze jest tak slaba ze nie powoduje czestoskurczu. Czytalem sporo o ablacji i duzo ludzi nazeka ze jest slabym po zabiegu. Ja na drugi dzien gdyby nie bol pachwiny jednej to chyba normalnie moglbym biegac :) jak narazie czuje sie dobrze tylko czasem mam takie potkniecia serca i raz juz myslalem ze bede mial nawrot ale na szczescie nie bylo czestoskurczu. Zobaczymy bo ja milaem ataki bardzo rzadku (kilka razy do roku i krotkie) wiec musze czekac te co nakmniej pol roku czy nie bedzie jakis incydentow wtedy dopiero bede mogl powiedziec ze zabieg chyba sie udal. Pozdrawiam. p.s. jak macie jakies pytanka co do ablacji u mnie to piszcie na maila moli1975@interia.pl
Odnośnik do komentarza
co to tego drinka po zabiegu to zanim przeczytalem odp zielaka juz bylem na imprezce no i...kilka piwek wypilem ale nic sie nie dzialo czulem sie dobrze i w trakcie i na drugi dzien. Kawe tez pije normalnie ale nie mocna, jedna na dzien i nic nie czuje odpukac :/
Odnośnik do komentarza
Kolego skoro raz ci się udało to nie znaczy ze zawsze będzie ok ja natomiast życze ci jak najlepiej ale mimo wszystko i tak po Ablacji przynajmniej przez parę miesiecy nie sięgałbym po alkohol zycze wszystkiego dobrego!!POZDRAWIAM
Odnośnik do komentarza
Ja wiem ze raz mi sie moglo udac dlatego nie bede probowal po raz kolejny i dam sercu troche wytchnac :) btw moj wujek mial wstawiane bajpasy i w szpitalu byl Pan ktory mial ablacje i moj wojek podsluchal ich rozmowe :) lekarz powiedzial przez miesiac 0 alkoholu. Gdybym sie tego dowiedzial przed tamtym faktem to na tej imprezce bym sobie odpuscil:/
Odnośnik do komentarza
Gość czytelnik TJ
Mniej istotne jest kto, gdzie i komu robił zabieg, a bardziej jaki to był rodzaj arytmii. Ogólnie rzecz biorąc tzw częstoskurcz występuje przede wszystkim u ludzi młodych - często sportowców i polega na tym że serce wytwarza dodatkową drogę dla impulsów elektrycznych, którą wystarczy przeciąć i problem jest rozwiązany w 100 %. Ponieważ serce w trakcie napadu chodzi rytmicznie choć za szybko, krew nie zalega w przedsionkach i najczęściej nie stosuje się leków rozrzedzających, albo proste, typu pochodnych aspiryny. Chorzy po zabiegu szybko wracają do pełnej formy, a zabiegi prawie w 100% są skuteczne. Inaczej wygląda problem z migotaniem przedsionków. Dotyczy przede wszystkim ludzi starszych i jest skutkiem zmian degeneracyjnych w sercu. Źródeł arytmii jest najczęściej wiele i często usunięcie jednych powoduje uaktywnienie innych. Przy migotaniu przedsionki praktycznie nie pracują, a drżą ( migoczą) z bardzo duża częstotliwością rzędu 400 na minutę. W związku z tym krew zalega w zakamarkach przedsionków i aby zapobiec ewentualnym zakrzepom podaje się zwykle leki rozrzedzające krew typu sintrom(acenocumarol) Zabieg jest znacznie mniej skuteczny i często wymaga powtórzenia lub nawet kilku. Jest też bardziej rozległy i bardziej obciążający pacjenta. Dochodzenie do formy trwa znacznie dłużej i konieczne są różne ograniczenia. Niestety nieprawidłowy nabłonek usunięty w trakcie zabiegu czasem się regeneruje i problem wraca. To tyle w dużym uproszczeniu na ten temat. Pomoże to mniej wtajemniczonym zrozumieć dlaczego jedni po zabiegu są od razu jak nowo narodzeni, a inni męczą się dalej. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam migaczy! Jestem już po trzeciej ablacji!!! Jak na razie jestem usatysfakcjonowana choć jeszcze nie wszystko mogę robić, bo serce wymęczone okropnie po 5 godzinnym zabiegu. Blokuje mnie czasami zbyt niskie tętno, nieadekwatne do wysiłku no i czasami pojawiają się skurcze dodatkowe, którymi się zbytnio nie przejmuję, bo to norma. Najważniejsze, że zostałam wyzwolona z amiodaronu i przeszłam na rytmonorm. Nadzieja jest! Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
U mnie też przy wysiłku nie występuje przyspieszenie tetna tylko jakby zwiększenie siły skurczu serca. Tętno oscyluje w granicach 55-65. Przyspieszenie do 70 i wyżej to pewniak, że łapie częstoskurcz. W lutym minął rok od ostatniej ablacji, migotania nie występują tylko dopada mnie częstoskurcz i skurcze dodatkowe. Sylwetka serca na RTG znacznie się zmniejszyła. Serce odpoczęło ? No ale jestem w wieku emerytalnym i już się nie odmłodzę . Pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Witam Wszystkich moze ktos mi napisze co to u mnie sie narobilo,wczesniej na Ekg mialam caly czas opisywany niepelny blok prawej odnogi peczka Hisa, teraz lezalam w szpitalu mam napisane, Blok lewej przedniej wiazki peczka Hisa, serce znow zaczelo mi szalec,a przy tym strach.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Kiedyś myślałam, że coś wiem o migotaniach ale po moich licznych pobytach w szpitalach wiem, że każdy przypadek należy traktować indywidualnie. Dziś zdesperowana wyłączyłam jedną dawkę leku no i nastąpiła metamorfoza, co Wy na to? Minia, powtórz EKG i poproś o konsultację innego lekarza, bo doświadczyłam już naprawdę wielu dziwnych diagnoz! Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Miniu, ja najpierw miałam niepełny blok, potem blok lewej i następnie prawej, (może na odwrót), tak mi pisali w kartach inf. leczenia szpitalnego. Im częściej i dłużej występowało miganie, tak RBBB gorsze Po ablacjach już nie piszą. Pytałam się lekarza, czy ten blok może się cofnąć, odp. nie. Ale pozwala żyć. Eluzyno, przy jakich jesteś dawkach Rytmonormu ? Zacznij eksperymentować dopiero po miesiącu,albo i więcej. Wprowadź sobie polfenon, bo on jest do podziału. I proponowałabym zacząć od nocnej dawki głównie ze względu na niskie tętno. To są tylko moje sugestie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Eluzyno, skoro masz niskie tętno, to nocą masz najprawdopodobniej jeszcze niższe, stąd na noc dawka podtrzymująca tj. 1/2 tabletki. Lekarz z mojego/miejscowego szpitala powiedział, że minimalna dawka terapeutyczna rytmonormu to 300 mg (2x150). Mniej to nie ma co brać. Ja obecnie biorę rytmonorm jak mnie łapie.
Odnośnik do komentarza
hej jestem tu nowa i to wszystko mnie przeraża. Stwierdzono u mnie migotanie przedsionków 2 lutego 2010 na pogotowiu i niski potas 3,2. wcześniej miewałam sporadyczne częstoskurcze kilku sekundowe lub kilku minutowe, 2 dłuższe ok 2 godz. Te szaleństwa zdarzają się rzadko raz na 2-3 lata ale rozstrajają mnie na długie miesiące i ciągle myślę czy mnie znowu nie dopadnie migotanie. byłam u kardiologa miałam robione echo serca i mam mieć założony holter. mam zażywać metocard zk47,5 1x 1 i magnokal. Tylko że mam niskie ciśnienie ok 100/60 i boje sie że po zażyciu jak mi jeszcze spadnie to może mi się coś stać niedobrego a w pracy nie mogę być otępiała i na razie nie zażyłam może jak będę mięć wolne to się odważę. Mam jeszcze tysiące pytań i wątpliwości wiec będę tu jeszcze zaglądać.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×