Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zatykanie żył po założeniu bajpasów


Gość Iwona

Rekomendowane odpowiedzi

Muj tato ok. 10-ciu lat temu mial dwa zawaly (jeden po drugim). W tym tez czasie najleprzym sposobem na uratowanie go byly bajpasy. (leczenie balonikowanie, czy lekarstwami niestety nie pomoglo). W tedy tez lekaz poinformowal rodzicow ze jak dobrze pojdzie to na dzieciac lat tato bedzie mial spokuj. I wtedy wyszlo pytanie skierowane do lekaza prowadzacego *... a co po tym okrecie czasowy...?*. Lekaz ze spokojem stwierdzil ze medycyna bardzo szybko sie posuwa i napewna cos zostanie wymyslone. W tym roku mija dziesiec lat i z tego co sie orjetujemy to nic nie zostalo wynalezione. Taty zyly spowrotem sie zatykaja. I tu jest moje pytanie. Co w takim momecie musimy zrobic aby stan taty sie nie pogorszal a ryzyko nie zwiekszalo? Bardzo prosze o jakiec informacje.
Odnośnik do komentarza
To nie jest tak ,ze równo 10 lat bypassy sie na amen zatykają i koniec, znam chorych po 20-30 lat z pomostami i w dobrej formie. Jesli trzeba będzie i będzie techniczna mozliwoś c mozna zrobic tzw. re-pomosty , jesli nie pozostaje farmakologia, wszczepienie stentu, przy dużych objawach ewentualna terapia laserowa . być mzoe proby z komorkami macierzystymi dadzą efekty
Odnośnik do komentarza
Czasami jednak po 10 latach bypasy odmawiają posłuszeństwa. Tak było w moim przypadku. Przez 10 lat po operacji było dobrze a nawet b.dobrze. Jednak po poważnym wysiłku w maju b.r. przyszły bóle i wylądowałem w szpitalu na oddziale kardiologii. Lekarz żartobliwie powiedział, że *skończyła mi się gwarancja na bybpasy.* Nadal po 4 miesiącach szukam pomocy. Po koranografii przy niedrożnych naczynaich wieńcowych (ok. 50%) i dwóch niedrożnych zupełnie bypasach czekam na kolejne badanie stresecho - tylko przy leczeniu farmakologicznym. Nadal nie wiem jaki naprawdę jest mój stan zdrowia. Przy minimalnym wysiłku pojawia się ból w klatce piersiowej. Od maja do września nieco poprawiła się moja możliwość obciążenia organizmu. Dzisiaj mogę wolno udać się na spacer z pieskiem. Poprzednio mogłem przejść nie więcej niż 20 kroków a wejście na I piętro było *bolesne*. Co dalej pewnie pokaże czas.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×