Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Marcina

Rekomendowane odpowiedzi

Moja mama ma 73 lata. Po zawale serca ktory miala ponad miesiac temu z bardzo nietypowymi objawami po krotkim leczeniu zostala zakfalifikowana do zabiegu. Wlasnie 5 dni temu byla operowana, wymiana zastawek i baypass. Podczas zabiegu okazalo sie ze zastawka lewokomorowa jest takze niewydolna (zmieniona reumatycznie czego nie wykazalo badania echa serca). No jednak nie operowane tej zastawki, dopiero po 2 dniach po zabiegu mamy stan sie nie poprawial, wrecz pogarszal, tak wiec natychmiast zostala ponownie operowana. Obecnie jej stan jest ciezki, jest niewydolna krazeniowo, zaintubowana etc. Nie ukrywam ze jestem bardzo zaniepokojona i czuje sie jak w *prozni.* Sama pracuje od wielu lat w szpitalu w innym kraju i nie do pogodzenia sa dla mnie realia polskie gdzie trudno otrzymac jakakolwiek wiadomosc nawet czekajac pod gabinetem kilka godzin, nie otrzyma jej sie na telefon, ale tez konkretnej wiadmosci kiedy mozna ja otrzymac....to wszysko po prostu mnie paralizuje. Wlasnie godzine wydzwanialam ale nikt go nie odbiera (gabinet kardiologiczny, no bo pielegniarki nie udzielaja informacji). Nie mowie juz o tym ze jak do tej pory takze nie moglam zobaczyc mojej mamy bo nie ma odwiedzin na sali poperacyjnej. Bardzo sie martwie, a stan zdrowia mojej mamy mnie obezwaladnia a do tego ta *sprawa i tajemnica informacji,* ktora nie pomaga ale przeciwnie po prostu jest nieludzka dla rodziny ktora cierpi.

Odnośnik do komentarza

Witam, Są dwie zastawki serca związane z jego lewą komorą - mitralna, pomiędzy lewą komorą i lewym przedsionkiem oraz aortalna - pomiędzy lewą komorą i aortą. Nie wiemy zatem, o którą zastawkę chodzi, która z nich była operowana? Udzielanie informacji jest obecnie obwarowane określonymi ograniczeniami. Trzeba, żeby Mama - najlepiej już w pierwszym dniu swojego pobytu w szpitalu - upoważniła Panią do uzyskiwania informacji na temat swojego stanu zdrowia. Jeżeli została Pani upoważniona przez Mamę już przy przyjęciu do szpitala do informowania się o jej stanie zdrowia, to nie powinno być przeszkód. Oczywiście, jeżeli stan zdrowia pacjenta jest ciężki, to udzielanie informacji jest trudniejsze. Dodatkowo, jeżeli lekarz widzi, że córka lub inna bliska osoba jest wybitnie wrażliwa emocjonalnie, to trzeba zachować daleko idącą ostrożność w udzielaniu informacji. Szczególnie, jeżeli sytuacja jest trudna, a rokowanie nie jest pewne.

Odnośnik do komentarza

Marcina i ja napisze * swoje trzy grosze* jako laik . W kazdym kraju sa jakieś tam procedury odnosnie informowania rodziny na temat zdrowia pacjenta i wydaje mi się ,ze u nas W POLSCE sa bardzo czytelne a mianowicie przy przyjeciu do szpitala pytaja komu podawac informacje o stanie zdrowia czy o nawet gorszych sprawach czyli smierci . Dzwonic tez można do lekarza prowadzacego chorego tylko trzeba znac godziny dzwonienia i wtedy nie ma problemu , przeciez lekarz nie siedzi non stop w swoim gabinecie lub nawet nie może biegac do telefonu bo by nic innego nie mogł zrobic tylko odpowiadać jak kto się czuje. I tak na zakończenie NIE MA DOMKU BEZ UŁOMKU w każdym kraju cos jest co sie nam nie podoba a znam realia i szweckiej , brytyjskiej i niemieckiej służby zdrowia bardzo dobrze a kraje te sa bogate a mimo to i ułomnosci sa bo wszedzie sa ludzie , ktorzy popelniają bledy niezaleznie od tego ile jest kasy na opiekę medyczna. bo wszedzie dobeze gdzie nas niema A tak na marginesie nie lubię S.............NIA w swoje gniazdo bo wszedzie dobrze gdzie nas nie ma.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×