Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Skurcz pod mostkiem


Gość Ced

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj wydarzyło mi się coś niepokojącego. Spróbuję opisać to najprościej, jak się da: Uczucie czegoś w rodzaju węzła pod mostkiem - kiedy mówię *pod* mam na myśli nie wewnątrz, ale na południe od mostka. Zaraz pod wyrostkiem mieczykowatym (chyba tak nazywa się ta ostro zakończona część). Ból w tym miejscu - raczej pulsowanie bólu. A najgorsze było to, że miałem wyraźne trudności z oddychaniem i mówieniem. Jakby coś blokowało płuca, przed pełnym rozszerzeniem się. Trwało to jakieś 20-30 minut, podczas których krążyłem po mieszkaniu, próbując znaleźć jakąkolwiek pozycję, by mniej bolało i łatwiej mi było oddychać. Kiedy mi przeszło (w czym, jak wierzę, chyba pomogła mi herbata miętowa z miodem, cytryną i goździkami) cały się trząsłem i wszystkie kończyny miałem zimne. To do mnie niepodobne, zwykle mi ciepło, i zawsze mam ciepłe ręce. Dodatkowo się pociłem. Dziś, w zasadzie parę chwil temu, czułem jakby zbierające się ciśnienie w tym samym miejscu - jakby zaraz miało się zacząć od nowa. Zrobiłem zieloną herbatę... ale czuję niepokój. Jest weekend, wszyscy znajomi i rodzina wyjechali, siedzę w domu sam. Dodam jeszcze parę faktów: mam 23 lata, prowadzę życie aktywne umysłowo i fizycznie - kiedyś pływałem w kadrze szkolnej, później przez prawie 4 lata ćwiczyłem sztuki walki. Ostatnio nie najlepiej poszło mi w związku i przez około rok się zaniedbałem, prawie nie spałem, piłem dużo czarnej herbaty, dużo pracowałem i obrastałem tłuszczem. Od jakiegoś czasu to zmieniam - staram się w tygodniu codziennie biegać (i robię to od 18 dni obecnie) jakieś 20-25 min. Robię jakieś 3 kilometry z hakiem. Wróciłem do znormalizowanego trybu życia, wiecie - sen w nocy, życie w dzień. Dalej mam nadwagę i kiedyś miałem podejrzenie nadciśnienia, ale kiedy założono mi holter, okazało się, że wszystko jest w granicach normy - w granicach, bo od zawsze ji genetycznie mam wyższe trochę ciśnienie (stąd pewnie moje zamiłowanie do niższych temperatur). Napisałem, co mogłem. Może nawet za dużo, ale jestem trochę zaniepokojony. Nazwijmy to.

Odnośnik do komentarza

Chyba to jednak od żołądka.Myślę,że powinieneś jeść częściej ,ale małe porcje.Poza tym po jedzeniu przez jakieś pół godziny nie kłaść się,ani nie siedzieć,bo jeśli to refluks, to jedzenie sie cofa.Chodzić albo stać.Trzeba zaczekać aż przejdzie dalej.To DOBRY ZNAK,że zacząłeś biegać.To oznacza, że wracasz do normy.Tylko zaczynając biegać należy pamiętać,aby robić to stopniowo zwiększając np. dystans czy szybkość.Na początku dorze jest np. trochę pobiec i trochę maszerować i tak na zmianę.Chodzi o to,żeby to nie było szokiem dla organizmu,dla serca itd. Gratuluje ci podjętej decyzji o bieganiu. Jesteś na dobrej drodze. Pomyśl też o właściwym odżywianiu: dużo warzyw gotowanych czy duszonych. Przesyłam ci przzepis na leczo z samych warzyw, które sama jem całe lato i jesień.Skład: cztery cebule, jedna cukinia, dwie papryki czerwona i pomarańczowa lub zzielona,obrane i pokrojone na kawałki dusić 15 minut na oleju kujawskim pod przykryciem na małym ogniu podlane wodą.Potem dodać dwa pokrojone pomidory i jeszcze dusić 5 minut. I gotowe! Tylko obficie przyprawić ziołami prowansalskimi.Można nie solić.Na talerzyku porcje posypać 2 posiekanymi ząbkami czosnku i ew, pietruszką czy szczypiorkiem.Można jeść z kromką chleba razowego lub z gotowanym ryżem.Można zrobić większą ilość i trzymać do dwóch dni w słoiku w lodówce.Dobre na zimno i na ciepło.Smacznego.Pozdr.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×