Ból głowy i nudności po orgazmie

[Gość magisterr]

Jestem mężczyzna, mam 20 lat. Od jakiegoś czasu zauważyłem, że zawsze po osiągnięciu orgazmu robi mi się słabo, zaczyna mnie boleć głowa i występują nudności. Ostatnio zdarzyło mi się nawet zwymiotować i omdleć na chwilę. (Zamroczenie, gdy wstałem znad toalety). Początkowo myślałem, że taka reakcja jest całkiem naturalna, bo w końcu to przecież duży wysiłek, a ja czułem się właśnie tak jakbym przebiegł maraton. Martwi mnie jednak to, że dokładnie tak samo reaguje na pobranie krwi. Zawsze muszę po pobraniu przeleżeć ok. 30 min, bo gdy wstanę to czuję uderzenie gorąca, wymiotuje, czuje zamroczenie. Teraz wspominam o tym pielęgniarkom, jednak one zazwyczaj reagują w stylu *pewnie obawia się pan krwi*. Martwi mnie taka reakcja, ponieważ jestem aktywny fizycznie i przy tradycyjnym sporcie nigdy tak nie reagowałem. Miewam czasami niskie ciśnienie i towarzyszące mu zawroty głowy ale raczej rzadko. (Byłem z tym u lekarza, nakazał kontrolować, ale od tego czasu zdarzyło mi się to tylko parę razy). Czy powinienem udać się do kardiologa lub do neurologa? Jakie w ogóle mogą być przyczyny takiej reakcji?

[kardiolog Marek Kośmicki]

Witam, Warto wiedzieć, czy stosuje Pan jakieś środki poprawiające funkcje płciowe lub suplementy diety stosowane w sporcie, a szczególnie sterydy anaboliczne na rozwój mięśni? Pana dolegliwości mogą mieć związek z niskim ciśnieniem. Być może warto będzie wykonanć holter ciśnieniowy, czyli 24-godzinny pomiar ciśnienia odpowiednim aparatem. Dlatego wizyta u kardiologa może być pomocna. Podczas rejestracji holtera ciśnieniowego, a może również zwykłego holtera rejestrującego rytm serca, może Pan wykonywać te czynności, następstwa tak bardzo Pana niepokoją. Warto też prześledzić historię Pana życia płciowego - kiedy się zaczęło, jak było kiedyś i jak jest teraz? Pomimo wszystko jest Pan wystarczająco młody, żeby uznać, że należy Pan raczej do grupy młodzieżowej niż do dorosłych... Wszstko to trzeba brać pod uwagę, ale wydaje się, że bardziej przydadzą się Panu indywidualne spotkania z lekarzem lub terapeutą niż kontakt internetowy.