Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ataki paniki, gula w gardle i ospałość po ciężkich przeżyciach z dzieciństwa


Gość Sebastian27

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Sebastian27

Witajcie mam problem z samym sobą.. Mam 27 lat i wiele w życiu przeszedłem, W skrócie: Mama mnie zostawiła byłem 3 lata w domu dziecka, za młodu miałem wykrytą *Chorobę sierocą* - W szkole i na Podwórku zawsze byłem odbierany za innego, gnębiony i wyśmiewany byłem przez rówieśników, Z czasem gdy podrosłem ogarnełem sie trochę - Zaczełem myśleć pozytywnie i być bardziej śmiały do ludzi.. Potem zostałem wyrzucony z domu przez ojca.. Tułałem sie po Kawalerkach wynajmowanych.. Gdy byl okres zimowy żyłem na ulicy - Totalnie opuszczony przez Znajomych i rodzine. Następnie wylądowałem w Schronisku dla Bezdomnych i bylem tam 1,5 roku - Nie z powodu alkoholu.. a tak mi jakoś życie nie wychodziło.. W miedzy czasie przeżyłem trzy razy z rzędu złamane serce przez zdrade.. W tym roku Moje życie sie zmieniło o 180* - Poznałem dziewczyne i ona mi pomogła zabrała mnie do siebie, pomogła stanąć na nogi.. Jesteśmy teraz parą i mieszkamy razem.. i spodziewamy sie dziecka.. Jestem szczęśliwy jak nigdy bo mam pracę, swoją miłość i do tego dochodzi to że bede tatusiem.. Zawsze o tym marzyłem od jakiś 6 lat.. Ale. I od jakiegoś czasu mam dziwne objawy.. Raz obudziłem sie w nocy, serce waliło mi strasznie szybko, nie miałem śliny w buzi, Ciężki oddech, i uczucie ucisku w klatce piersiowej.. Strasznie sie wystraszyłem myślałem że umieram.. To był pierwszy taki atak.. Następnie pojawiła się po czasie *Gula w gardle* niekiedy nie moge jeść bo gdy połykam kęs np kanapki to mam uczucie że staje mi w gardle i muszę szybko popić wodą by móc przełknąć pokarm.. Potworne myśli które same sie nasuwają w głowie.. Że np. Boje się o siebie że mam raka czy jakiegoś guza w głowie że umrę zanim dziecko sie urodzi.. Lub że dostane ataku szału i komuś coś zrobie. Ostatnio chodze zmęczony taki ospały.. Miewam bóle głowy tak z lewej strony z tyłu, Zatykają mi sie uszy często, jak sie w pracy nagle schylam to mam zawroty głowy, Mam lęki jakieś jak przebywam poza miastem gdzie niema szpitala.. Wtedy boje sie ze strace przytomność i strace oddech i pogotowie nie zdąży przyjechać na czas i umrę.. Nie wiem co robić? ;( Chce normalnie żyć a jestem czasem nerwowy wybucham krzykiem szybko sie denerwuje, Śpie nie spokojnie.. Bujam sie przez sen co noc gdy śpie - moja mi mówiła bo zauważyła, jestem nie śmiały do ludzi, Wstydze sie załatwiać ważne sprawy, mam lęk przed pieniędzmi tzn zapytaniem sie o wypłate lub zarobek, Czy to nerwica? ;(

Odnośnik do komentarza
Gość Klaudia435

Witaj. Mam Problem bardzo podobny do Twojego. Psychiatra stwierdzil nerwice natrectw. Boje sie wychodzic z domu, boje sie wyjsc, a kiedy musze mam ataki paniki i boje sie, ze stanie sie ze mna cos zlego. Biore leki psychotropowe przepisane przez lekarza juz kilka lat. Ale niestety po kilku tygodniach brania nowych tabletek, one przestaja dzialac. Jesli chcesz popisac podaje mojego e-maila: klaudia061196@wp.pl

Odnośnik do komentarza

Dzieki Klaudia za odpowiedz (Zarejestrowalem sie dziś tu na forum) wiem że nie jestem sam z tym problemem. Ale to denerwujące.. Człowiek chciałby normalnie żyć a tu sie nie da.. Byłem u swojego lekarza ogólnego i stwierdził - Reflux żołądka i przełyku.. Diagnoze wydał bez żadnych badań nic dosłownie nic.. Tylko osłuchał słuchawką.. przepisał mi: Anesteloc 20 mg, - Na czczo o poranku 1 dziennie, HYDROXYZINUM 10 mg - Po posiłku rano 1 dziennie, Co ciekawe HYDRO.. jak wziełem wywołało u mnie objawy nerwicowe.. Czulem sie gorzej niż przed braniem.. Byłem zakrecony jak bąk.. Zamotany.. Pojawiło sie znowu uczucie w gardle i duszność i myśli że coś mi jest.. Nie wiem jak sobie pomóc.. Może wypowie się jakiś specjalista.. Bo nie wiem czy brać te leki czy udać sie do innego lekarza..

Odnośnik do komentarza

Bierz lek na żołądek ,tak jak kazał lekarz .Ważne jest żeby brać go nie tylko na czczo ale jeszcze po zażyciu nie jesć pół godziny ani nie palić -nie wiem czy palisz ale jeśli tak to nie pal .Potem normalnie zjeść śniadanie .Zniweluje on uczucie ściśniętego przełyku i zatrzymywania się pokarmu .Ale trzeba go brać co najmniej miesiąc Wątpię żeby tak mała dawka Hydro wywołała jakies objawy .....może tak po prostu się stało ze objawy się nasiliły .Hydro ma to do siebie ze zamula trochę i usypia ,może bierz ją na noc skoro masz kłopoty z zaśnieciem ? Objawy nerwicowe paradoksalnie nasilają się w czasie względnego spokoju czyli tak jak u ciebie nastąpiła stabilizacja życiowa i łubudu .

Odnośnik do komentarza

Być może lekarz stosuje najprostsze rozwiązania na pierwszy rzut ,gdyby każdy z problemem gastrycznym miał mieć od razu komplet badań to na gastroskopię czekałbyś rok .Gdyby były jakieś inne niepokojące objawy typu szybkie chudniecie ,bóle na pewno dałby na badania .Na razie stosuje leki pierwszego rzutu .Rezonans może zlecić neurolog ale też musi mieć ku temu powód ,podstawowe badania serca -rodzinny ,specjalistyczne kardiolog .I tak samo w przypadku płuc .

Odnośnik do komentarza

Cześć, Sebastianie, wygląda na to, że po tym wszystkim, co się w życiu przytrafiło, boisz się własnego szczęścia (masz rodzinę, pracę). Podświadomie obawiasz się, że możesz to wszystko stracić – i wpadasz w panikę. To można opanować, można z tego stanu wyjść - nie stanie się to szybko i nie będzie łatwo, ale na pewno się uda. Zamiast do lekarza powinieneś pójść do psychologa - nawet do takiego w ośrodku zdrowia. Wydaje mi się, że badań, o których wspominasz, nie musisz robić, bo wszystko pod tym względem jest ok. Twój problem nie leży w ciele.(Ale zrób je, jeśli to cię uspokoi. ) Pomyśl o tym. Wsłuchaj się w siebie. Już samo uświadomienie sobie, że to, czego się boimy, nie jest irracjonalne, że jest to konkret, który możemy *złapać* i zmienić, pomaga. Trudno radzić na odległość. Koniecznie znajdź terapeutę-psychologa. A tymczasem kup sobie melisę (działa uspokajająco) może odrobinę uśmierzy objawy lęku. Będzie dobrze. Bo masz siłę i nie godzisz się na to, żeby lęk rządził twoim życiem. Mówisz, że boisz się, że komuś coś zrobisz. Myślę, że tak właśnie objawia się złość na to, co się z tobą dzieje. Tylko trzeba właściwie ją ukierunkować. Natychmiast znajdź terapeutę, takiego z którym się dogadasz. Jeśli nawet nie od razu na takiego trafisz, to szukaj dalej. Koniecznie. Życzę szczęścia i siły

Odnośnik do komentarza

Witaj, niestety niełatwo zwalczyć tę chorobę ale jest nadzieja. Ja walczę juz jakieś 7 lat i właśnie mam kolejny nawrót ataków paniki. Zapisałam się do psychiatry ponieważ leki od lekarza rodzinnego już nie działają tak jak na początku. Od kilku dni czuję gulę w gardle, kołotanie serce, mam wrażenie że zaraz zemdleję lub umrę bo nie mam sił oddychać. Ztego co wiem jest to nerwica lękowa i mam nadzieje że wreszcie ja zwalczę bo nie mam już sił, poza tym mam dzieci które potrzebują zdrowej i wesołej mamy a nie ciągle krzyczącej baby. Trzymam za Ciebie kciuki

Odnośnik do komentarza

DUSIA11 - Dokładnie tak jak mówisz.. Ja mam ją od jakieś 2 miesięcy morze 3-ech.. Ogólnie jak byłem dzieckiem to od urodzenia miałem problem z *chorobą sierocą* - Moja mama piła ciągle alkohol, gdy mnie urodziła była totalnie pijana, wody płodowe były zakażone przez to.. Efekt - Mam wade wzroku jak miałem 3 lata miałem wade +11 a teraz obecnie mam + 6. 3 lata byłem w domu dziecka w Jagniątkowie potem adoptowali mnie dziadek i babcia i tato - mnie i moje 3 rodzeństwa . Ja byłem najmlodszy i troszke inny więc byłem gorzej traktowany..Robili ze mnie czubka.. Miałem problemy z nauką i koncentracją i bujną wyobraznią.. Noi do tego ta choroba sieroca czyli dzienne kołysanie się, nerwowe tiki, obgryzanie paznokci i gryzienie ołówka i długopisów,, Nawet w nocy przez sen sie kołysałem nie świadomie co najciekawsze.. gdy spałem.. Teraz gdy jestem dorosły i mam 27 lat, to ostatnio zaczelem sie znowu kołysać przez sen.. A już dobrych pare lat miałem spokoju.. Mam dziewczyne która mi bardzo pomogła.. Wydostała mnie z ulicy bo byłem 2 lata bezdomny.. Wyrzucili mnie z domu i wymeldowali gdy poszlem na wynajem.. 2 lata bylem w schronisku dla osób bezdomnych, i do tego 3 nie udane związki za sobą czyli 3 zdrady i zlamane serca.. Pewnie to z tych wszystkich przeżyć a wymieniłem tylko najważniejsze nie wszystkie.. No i mieszkam z dziewczyną która jest ze mną w ciąży w 14 tygodniu.. Ja pracuje staram sie ale guzik zarabiam ;( Martwie się że strace prace i znowu ulica.. Bo bez meldunku to mnie czeka.. Staram sie nie myśleć o tym i iść do przodu.. ale gdy nadchodzi wypłata i opłaty to wtedy widać jak jest ciężko.. Chialbym aby miala ze mna wszystko życie pokazuje ze jest inaczej.. Staram sie pracuje i pomagam jej jak tylko mogę.. Nawet na Psychologa mnie nie stać a ubezpieczenia nie mam.. Dlatego napisałem do was tu na Forum.. Wy jesteście moim Psychologiem.. Dziękuje za wsparcie.. Dziś miałem znowu atak.. Duszności zawroty i ból głowy z lewej strony tak jakby od czoła, suchość w ustach i gula w gardle taka że jak opuszczałem glowę w dół to tak jakbym mial sznur zacisnięty na szyji.. Ciężki oddech.. I takie dziwne wibracje czułem w ciele jakby drżenie.. ale w pracy nerwówki nie miałem wręcz spokojny dzień więc zdziwił mnie ten atak.. Jeszcze gdy miałem ubezpieczenie byłem u Lekarza ogólnego i przepisał mi na reflux tabletki i na uspokojenie HYDROXYZYNE 10 mg - i podczas ataku ja wziełem i mi pomogło uspokoiło mnie.. Gdy mam atak staram se w myślach wmawiać *- Uspokój oddech to tylko nerwica, nic ci nie jest!* - Ale nie wiem czy mi to pomaga.. Masakra jak byłerm na dnie i nie liczyłem na to że mi sie uda i stane na nogi to czułem sie ok żadnych ataków.. A teraz gdy stanełem dzieki dziewczynie na nogi to znowu te zdrowie i ataki doszły.. Zawsze coś musi sie zrypać.. Smuci mnie to i denerwuje., Bo chce tak jak wy żyć normalnie..

Odnośnik do komentarza

Jak sie trzymajcie ? Ja wlsnie walcze z kolejnym malym napadem paniki i Szukam u siebie chorob. Jakie to jest bez sensu... Czlowiek sam sie nakreca a potem boom!! I juz wszystko leci: ucisk w klate piersiowej, zgaga i ten strach co to bedzie? Macie tak? Bo ja miewam to czesto, lekarza proboja ustalic ci jest ze mna Nie tak sle idzie im to powoli. Wiem jedno: czlowiek sam sie nakreca a potem oblatuje go taki scrach ze juz mysli ze to juz koniec. Hehe sam sie juz z tego smieje ze nie moge nad tym zapanowac. Macie jakies sposob na radzenie sobie z tym uczuciem? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×