Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Trudności w ziewaniu i wziąć głęboki oddech oraz ciągłe zapalenie krtani i gardła


Gość cudak89

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Od 1,5 roku borykam się z tym problemem. Od 4 lat pracuje za granicą w trochę szkodliwych warunkach, laminowanie dużo chemii, rozpuszczalników, farb i kurzu. Mam 25 lat Jeżdżę raz w miesiącu na 1 tyg urlopu do PL. Problem pojawił się jak wracałem autem z PL do pracy jadąc nagle zacząłem mieć problem, nie mogłem normalnie oddychać,oddech zrobił się jakiś płytki nie mogłem wsiąść głębokiego oddechu. Pokierowałem jeszcze ok 50-100km i nie dałem rady, oddałem dla brata kierę. Dodam że nic stresującego się w moim życiu nie wydarzyło ot jak co miesiąc wracałem sobie do pracy. Dodam że paliłem papierosy (paczka na trzy dni) Po dotarciu do mieszkania w nocy oczywiście nie mogłem zasnąć ciężko było mi oddychać zauważyłem też ze cały język jest obłożony żółto brązowym nalotem (wcześniej był w miarę normalny, może lekko czerwono biały). Oczywiście odstawiłem papierosy. Jakoś przeżyłem miesiąc z tymi problemami wróciłem do PL zrobiłem morfologię wszystko ok, spirometria też ok, na wymazie z języka gronkowiec złocisty wzrost obfity a u laryngologa zapalenie gardła i krtani, dostałem jakiś cipronex antybiotyk nic nie pomógł wróciłem do pracy ciągle to samo. Brat miał jakiś antybiotyk którego nie skończył został prawie cały dla niego był za mocny, brzuch mu puchł czy coś takiego, pamiętam że miał w specyfikacji że na tego gronkowca działa więc zacząłem go brać, skończyłem i po pewnym czasie po skończeniu jakby pomogło duszności się zmniejszyły ale nie do końca, nalot na języku znikł. Wróciłem do życia zacząłem palić aż po kilku miesiącach po jakiejś imprezie obudziłem się i ciężko mi się oddychało nie mogłem wziąć głębokiego oddechu i ziewać na języku nalot brązowo aż czarny i znów palenie stop, nieprzespane noce (max 4h snu) zmęczenie. Po 2 tyg duszności trochę zmalały, nalot na języku zrobił się żółty, wziąłem się za siebie zacząłem ćwiczyć, chodzić na siłownie, brać białko, kreatynę, jakieś hmb i nitro bolany jeść więcej węglowodanów miałem więcej energii, choć problemy z oddychaniem ciągle były nie tak mocne ale dało się żyć. Przestałem ćwiczyć, w tę zimę poleciałem na trzy tyg do Australii odwiedzić siostrę po kąpielach w oceanie przed wylotem strasznie bolało mnie gardło i zatoki. Wracając jakoś przeżyłem te 24h lotu i w pl kupiłem na najbliższej stacji cholinex całe opakowanie wessałem tabletkę jedną po drugiej aż ból gardła ustał (duszności nie) Następnego dnia pojechałem do Danii do pracy, wrócił ból zatok, nie wytrzymałem kilku dni, kolega miał jakiś lek na zatoki więc go mi dał i pomogło. Nie minęło dwa tygodnie w nocy obudziłem się cały spocony nie mogłem oddychać i z dnia na dzień było coraz gorzej, ciężko się oddychało, jakieś zawroty głowy, zero koncentracji, drętwienie palców w ręce i prawej nogi a na głowie jakieś otępienie i lęki, mogło auto przejechać obok a tak się bałem że aż dygi miałem... Czułem się niewydolny do pracy, zwolniłem się, wróciłem do Polski i i zacząłem się badać. Zrobiłem morfologię na dużo możliwych wskaźników: kreatyniny d dimery irn, elektrolity, glukozę, hormony tarczycy, cpr, hiv, hcv, witaminy magnez i dużo innych (nie powiem na co dokładnie bo PL wyniki zostały) i wszystko w normie poza Eozynofilami bądź Erytrocytami których było jak 1.0 jest minimum ja miałem 0.5, ale nie wiem czego dokładnie, musiał bym zobaczyć. W każdym razie pani dr. powiedziała że moje wyniki wyglądają zajebiście i że sama chciała by mieć takie i to na pewno stres, dostałem na recepcie magnez i wit b6. Czułem się okropnie ciągle leżałem w łóżku nie miałem w ogóle Energi do tego problem z oddychaniem na z mus wyszedłem do znajomych ale tak okropnie się czułem że wróciłem do domu. Kolejne prywatne badania: rezonans magnetyczny głowy: wszystko ok tylko drobne zgrubienie błony sitowia (coś z zatokami) alergolog - kilka alergii m in. silne na roztocza kurzu, leszczyny i olchy z podstawowych spirometria rozszerzona wszystko ponad normę u endokrynologa usg tarczycy ok gastroskopia - refluks dwunastnico-żołądkowy. U brata w apteczce miał coś na trądzik, tetracyklinę która też jest niby na gronkowca a której już nie używał wiec zacząłem ją brać i jakby delikatna poprawa, zamówiłem też doksycyklinę przez internet i też trochę jakby pomogło. Po wielu badaniach dodatkowych znalazłem jeszcze chlamidię pneumonie igg norma od 0-10 u mnie 50 iga norma 10 u mnie 20. A do tego gardia lambila igg norma 0-10 u mnie 220 a iga norma 0-10 u mnie 56. Wróciłem do pracy zacząłem brać leki na lamblie początkowo przy braniu było jakby lepiej nie z oddychaniem ale z energią i ogólnym samopoczuciem po skończeniu leku jakby nastąpiło pogorszenie a po tygodniu znów zaczęło lepiej się robić. Aktualnie problemy z oddychaniem ciągle są nalot, na języku żółty choć trochę mniejszy. Po kilku miesiącach bezsensowności pozostały problemy ze spaniem po tym wszystkim mimo że lepiej się już czuję fizycznie i szczególnie umysłowo jakoś przyzwyczaiłem się do snu 3 max 4 h i teraz zamiast spać do rana budzę się o 2 max 3 godzinie i leże do rana. Powoli bywają lepsze dni że się budzę ok 5tej także jestem dobrej myśli że kiedyś mój sen wróci do normy i będę spał do 9tej-10tej tak jak kochałem spać. Chciałbym się spytać jeśli mam problemy z tym oddychaniem a spirometria wyszła ok nawet aż ponad normę to na co mógłbym się zbadać żebym już był bym pewny że to nie jest żadna depresja ani nerwica?? ..

Odnośnik do komentarza

Jeśli pracujesz z chemiksliami, to zapalenie krtani i gardła może być od tego.Mam znajoma sprzątaczkę, której pracodawca daje do użytku niemiecka ..chemię**.Jak sprząta łazenki to musi to wdychać.Ciągle ma coś z krtanią i gardłem ,a nawet oczami.Taki to syf. 30 lat sprząta i takich szkodliwych chemikaliów ,środków czystości dawniej nie było.Ostatnio całkiem straciła głos.JUż lepiej siedź w Polsce i pracuj w jakimś magazynie i nie miej do czynienia z chemią.Na zatoki choruje się często od przebywania na zmianę w zimnym i cieppłym miejscu,klimatyzowanym o zbyt niskiej temperaturze ,podczas gdzy na dworze jest upał. Nawet klima w samochodzie podczas długiej podróży,gdy na dworze gorąco może spowodować zapalenie zatok,albo utratę głosu.Czyli zapalenie krtani.Co do reszty twoich problemów, to nie wiem.Może warto mniej zarabiać, ale zdrowym być?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×