Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Skoki ciśnienia a leki uspokajające


nom

Rekomendowane odpowiedzi

Hej. Od jakiegoś czasu mam problem z nadciśnieniem. Ostatnio miałem skok ciśnienia do wysokości 160/100. Następnego dnia u mojego lekarza rodzinnego miał ciśnienie 140/70 oraz 135/80. Zostałem skierowany do kardiologa. zrobiono mi wszytkie badania- sa ok. Cisnienie 140/80 ,ale już pozniej od stresu znowu mi skoczyło do 160/90( po rozmowie z lekarzem)mam miec holter - moje pytanie czy moge sobie cos wziac na uspokojenie - hydroksyzymin? ogolnie mam cisnienie okolo 138/85, po pracy 143/85, teraz byłem w domu mega spokojój to mialem 125/74 rano i wieczorem. Prosze o poradę

Odnośnik do komentarza
Gość dobrarada

444 a jak można sobie poradzić z emocjonalnymi skokami cisnienia, podejrzewam ze do bardzo dużych wartosci. podejrzewam bo nie wiem gdyż to zdarza sie głownie poza domem. u lekarza miewam do 170/100 i nie czuje sie tak zle jak [podczas skoków, uderzeń gorąca itp itd dzis rano mialam 94/64

Odnośnik do komentarza
Gość dobrarada

Tak to prawda ale gdy sobie stoisz , rozmawiasz i nagle buch gorąca, niepokój, pragnienie ucieczki od rozmówcy, czerwona na twarzy , dekolcie i gotująca się w środku. Podobno takie skoki są najgorsze i to ich sie właśnie boję :/

Odnośnik do komentarza

Podobno ( dobre słowo )..................................wszędzie czyha na nas niebezpieczeństwo , na każdym rogu i w każdym miejscu. Najlepiej siedzieć w domu , wyłączyć telefon, nie słuchać telewizji bo wszystko podobno może zabić jak zła wiadomości w telefonie czy informacja w telewizji. Podobno można z tego wyjść ale trzeba się leczyć.

Odnośnik do komentarza

Dobrarado myślę ze takie skoki z emocji -dobrych (bo przecież jak jesteśmy podekscytowanie to też nam skacze ciśnienie )jak i złych nie są szczególnie niebezpieczne .Tak reaguje nasz układ wegetatywny i nic na to nie poradzimy a leków na takie rzeczy nie ma .To sa emocje i z tym się rodzimy ,niektórzy wzruszają się i płaczą na filmach a niektórzy nie .Ty reagujesz emocjonalnie w taki sposób a ileś tam osób nie .To nasza osobnicza sprawa .A takie skoki są regulowane przez organizm i nie są szkodliwe .Chyba ze chcesz być zimną rybą i nie reagować na nic ,ale wtedy urąbią cię lekami .

Odnośnik do komentarza
Gość dobrarada

Pinda hehe powiem Ci szczerze, że ja podziękuje za takie skoki (podczas których za każdym razem myślę, że upadnę i nie wstanę), to tak jakby rozpierało i grzało mnie od środka. straszne uczucie. od zawsze byłam emocjonalna i robiłam się czerwona ale to co się teraz dzieje to tragedia. Naprawdę wolałabym być zimną sucz :D

Odnośnik do komentarza

Po to piszesz aby chyba czytać , nieprawdaż i dostać jakąś radę , dobrą radę . Jak Ci jęki na forum odpowiadają to jęcz , mi to nie przeszkadza i nic mi w oczy nie kole . Wzrok mam dobry. Dziwne masz sposoby na bycie zdrową . Napisałaś kiedyś ,że wolałabyś mieć raka niż skurcze( może zamień się z tymi co mają ) a teraz piszesz ,że lepiej być zimna suczą niż osoba ,która przezywa jakieś emocje. Generalnie dziwne to wszystko u Ciebie.

Odnośnik do komentarza

Dziwne , dziwne wg mnie takie rozumowanie . Ja pod każdym względem wolę się kierować uczuciami i emocjami ale każdy żyje po swojemu . Życie bez emocji jest życiem ubogim duchowo i wcale nie uwalnia od skurczy czy napadów wysokiego ciśnienia a jęki i stęki to już wcale. i pewnie dlatego co niektórzy są samotni i to do końca życia prezentując taką postawę wobec ludzi.

Odnośnik do komentarza

Może kochają ale siebie,i współczuje tym co sie w takich zakochali to sa takie modliszki co * zjadają swoich partnerów* Definicję suczy mozna sobie przeczytać , okropieństwo. Normalny człowiek nie moze miec wy.............ne na życie , na innych bo tak się po prostu nie da , tacy ludzie sa z gruntu nieszczesliwi a taka postawą to tylko maskują swoje nieudane życie.

Odnośnik do komentarza

Mój punkt widzenia jest taki ,ze lepiej kierowac sie emocjami i uczuciami niz byc zimnym człowiekiem i ich nie mieć .Nie wierzę w szczęście takich ludzi . Na nadmiar emocjonalności nie ma lekarstwa , trzeba z tym samemu walczyc lub skorzystac z pomocy psychologa . Taki przyklad , jak można nie reagowac zakladam ,ze dana osoba ma rodzine i coś sie tam w niej dzieje np. choroba to co : nie ma emocji ? Nie ma zmartwienia z tego tytułu? Przeciez tak sie nie da zyc ,nie martwiąc się. Masz partnera i cos mu sie w zyciu nie wiedzie i co bys się nie zamartwiała o niego czy o dziecko .,ktore ma klopoty . Pomimo szczerych chęci nie mogę zrozumiec takich ludzi ,ktorzy moga być szczesliwi bedac zimnymi bezemocjonalnymi ludzmi.no chyba ,że samotni ale czy to jest to wlasnie to szczęscie.

Odnośnik do komentarza
Gość dobrarada

Mary ja piszę o zdrowych emocjach. Rozumiem martwienie sie o rodzinę ale nie chcę przejmować się peirdołami. wystarczy, że widzę człowieka którego neinawidzę albo mi sie podoba i już cisnienie w górę, gorąc i multum skurczy. Zaden psycholog mi w tym nie pomoze bo taka juz jestem

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×