Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Przerzuty raka piersi do płuc


Gość konfacela

Rekomendowane odpowiedzi

Moja siostra ma przerzuty raka piersi do płuc. Jej sytuacja jest bardzo trudna bo jest to juz trzeci nowotwór w jej życiu - 30 lat. Organizm jest wykończony chemią, która tym razem nie daje efektów. Czy są juz nowe metod leczenia nowotworu płuc. Bardzo proszę o pomoc w znalezieniu jakiejs metdody która może jej pomóc.Może ktoś wyleczył sie z tej choroby i może cos poradzić. A może są jakieś leki wprowadzone gdzies za granicą ?? Prosze pomóżcie
Odnośnik do komentarza
witam, nie wiem czy nie odpowiadam za pozno dla Ciebie ...ale wlasnie pozegnalam moja mame...odeszla ...walczyla 1,5 roku z drobnokomorkowym rakiem pluc...to trudna choroba i nieuleczalna..tez szukalam roznych lekow, sposobow...oprocz chemii chcielismy,by probowala ziol. sprowadzilam dla niej z Peru oryginalna vilca core z dodatkami ziolowymi-ktore tworza 3-mieisieczna kuracje.niestety mama nie zdazyla z niej skorzystac.wiec jak cos to moge odstapic.ziola maja wszystkie pieczatki, oplacone clo itp.pozdrawiam i zycze zdrowia, powodzenia.
Odnośnik do komentarza
Gość hanna_zych@hotmail.c
Droga Jolu! Szukamy pomocy dla naszej Mamy/Tesciowej - 56lat. Czy ziola peruwianskie vilca core mozna sprowadzic przez internet? Nasza Mama jest po operacji raka piesi (grudzien 06) i teraz zbiera sie plyn w oplucnej. Prawdopodobnie przezuty. Jest w szpitalu i lekarze stosuja najnowsze metody ale my tez szukamy jakichs innych drog. Bedziemy wdzieczni za pomoc. Pozdrawiamy Ania i Michal
Odnośnik do komentarza
Gość kamila
czesc Dziewczyny! ja rownież szukam pomocy dla mamy ,jest po operacji piersi (nowotwor złosliwy) przeszla chemioterapie i bardzo cieżko to zniosla ,okazało sie ze ma przezuty do płuc. Mialysmy kilka miesięcy spokoju i znowu zaczynamy walke tylko niewiem jak mama to zniesie ,czy zioła o których mowa dadzą nam jakąs nadzieje proszę o szczeguły jak moge je zdobyć. Życzę wam sily ,wlasnie nam jest ona potrzebna , bo to my musimy wspierać najbliszych i dawac im radość z zycia kazdego dnia. pozdrawiam kamila kontakt awkk47@wp.pl
Odnośnik do komentarza
moj tato choruje na nieoperowalnego raka pluc z przerzutami do watroby. Od miesiaca stosuje naturoterapie, likwidujaca przyczyne choroby. Przestal miec bole i nie kaszle z krwia. To skuteczna metoda! Nic nie kosztujaca! wielu sie wyleczylo. nawet bardzo obloznie chorzy.... Znam przypadki z otoczenia, ze ziola nic nie daly. U taty jest widoczna poprawa. To daje nam wiare i sile. Nie moge zniesc swiadomosci, ze tylu ludzi mogloby sie wyleczyc, a nie wiedza o tej metodzie. marta.tsch@interia.pl
Odnośnik do komentarza
Znam dwóch Panów którzy mi pomogli, usuneli mi blizne pozawałową z przedniej ściany serca , dzieki temu mam lepszą wyrzutowość,nie męcze się i skończyły sie moje wszystkie problemy,pomogli w wielu przypadkach onkologicznych gdzie medycyna rozłożyła już ręce, pomogli ludziom po czerwonej hemi która nie przyniosła rezultatów.Oprucz raka leczą równierz choroby wieńcowe, miarzdzyce itp.Jeżeli szukacie pomocy a nie oszustwa czy naciągaczy możecie się z nimi skontaktować przez strone www.pg.home.pl Serdecznie polecam i pozdrawiam Joanna
Odnośnik do komentarza
Gość Kiepska sprawa
Podobno te metody sa dobre: http://video.google.com/videoplay?docid=6169050139483021263 z askorbinianem potasu,amygdaliną oraz olejem lnianym.oraz kwasem dwuchlorooctowym.Z tym że 3 i 5 nieco ryzykowne ale i tak mniej niż oficjalna chemioterapia a chyba jednak zdecydowanie bardziej skuteczne-zwłaszcza jakby zastosowało się wszystkie na raz.
Odnośnik do komentarza
witam was serdecznie, jest pewien pan w szczecinie nazywamy go , dobry duszek,otrzymał dar w leczeniu ludzi będąc małym chłopczykiem, pomóglł już wielu ludziom, jeśli jesteście państwo zainteresowani podam z czystym sercem jego meila, czester15@vp.pl z małej literki, niejest naciągaczem jak to ludzie spostrzegają, z panem bogiem.
Odnośnik do komentarza
Gość dzikimietek
ponad 3 lata temu wyleczyłem się z raka płuc z przerzutami na żołądek ,jelito grube i oskrzela w USA stwierdzono ze na chemie i radiacje już za późno żyje dzięki kuracji w Peru gdzie od 2 lat mieszkam, więcej info na mojej stronie www.dzikimietek.com pozdrawiam Mietek
Odnośnik do komentarza
Witam Wszystkich. Ja miałam nowotwór na jajnikach ( operacje i chemie 7 lat temu), ale wiem, ze gdybym nie zmieniła swojego myslenia, i postawy zyciowej uz by mnie nie było. Przytocze tutaj frahmenty informacji z moich postów na forum commed, na onkologii( chemioterapia pt*Rak to nie wyrok)Moze to, co przytocze na tyle zainteresuje kogos, ze zechce sie zapoznac z reszta informacji zawartych na moim watku.. Specjaliści od chorób nowotworowych twierdzą, że ci pacjenci, którzy wytłumaczą sobie jakoś, dlaczego zachorowali , częściej powracają do zdrowia, niż ci, którzy buntują sie przeciw chorobie i widzą w niej niesprawiedliwość losu.Wytłumaczenie nie musi być wymyślne medycznie, ważne, by zaakceptowali fakt, że są chorzy, żeby podjęli konieczne działania i żeby zrozumieli, że choroba nie pojawia sie u kogoś przypadkiem, lecz zawsze ma powód..Istnieje wyraźny związek miedzy stresem a chorobą.Można nawet powiedzieć, że da sie przewidzieć chorobę na podstawie ilości stresu w życiu danego człowieka.Problemy psychologiczne( stresy) obniżajaąsiły układu odpornościowego, a to otwiera szeroko drzwi chorobie. Gdy udaje sie wyjaśnić związek pomiędzy problemami pacjenta a chorobą, wtedy zawarty w chorobie sygnał jest zrozumiały, a dalsze istnienie choroby -niepotrzebne. Carl Simonton, amerykański lekarz onkolog( autor książek na ten temat) iż zasadnicza różnica pomędzy pacjentami powracającymi do zdrowia, a nie powracającymi polega na ich postawie wobec życia.Tych, którzy zdrowieli cechował optymizm, postawa pozytywna. Wścieknij sie na chorobę. Asertywność przedłuża życie.Złość i adrenalina pobudzają układ odpornościowy, sprawiają że przerzuty cofają sie.Zdaniem Hanny, częściej choruja wrażliwcy zamknięci w sobie, nie potrafiący rozładować stresów( MOIM TEŻ-ja taka byłam).. Zauważylam, że najwiecej powikłań pooperacyjnych , różnych stanów zapalnych maja osoby typu * przepraszam, że żyje*.-dodała Iwona- Ludzie energiczni i pogodni szybciej dochodzą do siebie po operacji. Kiedy już wiemy jaki stan psychiczny mógł spowodować ( wywołać) chorobe-dodaje Hanna- uczymy pacjentki mówić *NIE*.Dosyć całkowitego poświęcania sie dla rodziny, grania roli cichutkiej myszki.Teraz masz zadbać o siebie, I to właśnie jest w raku *najfajniejsze*- wtrąca sie Magda.- Mogę kaprysić.NIE MAM NA COŚ OCHOTY, TO TEGO NIE ROBIĘ. Mogę powiedzieć szefowi w pracy, że nie zostane po godzinach., bo sie źle czuję, a on słucha jak trusia i potakuje. Trzeba wykrzyczeć z siebie tłumiony żal.Nie mówić *wybaczam*, kiedy mamy ochote rozerwać kogoś na strzępy.Wybuch gniewu oczyszcza psychikę i ułatwia dalsze leczenie-zabiera głos Krystyna., 45 -letnia terapeutka, która sześć lat temu sama wyłeczyła sobie guza piersi , unikajac amputacji.( Ja osobiście też uważam, że zdrowy gniew przypomina burzę z piorunami, po której znowu nastaje w nas spokój). Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Chce pomoc dla chorych *bez nadziei..na wyzdrowienie* Czemu tak pisze ? Bo chorzy * z nadzieja * korzystają raczej z chemioterapii, ja - proponuje sprawdzony sposób leczenia , tak zwany * nietypowy - narodowy* ... ktory powraca do zdrowia setki osób... Skoro ja mam te wiedzę, dlaczego mam ja nosic w sobie, gdyz w tym czasie liudzie szukaja pomocy i chcą żyć !!
Odnośnik do komentarza
Gość goskam87

Witam, A jakie macie zdanie na temat przeciwdziałania symptomom chorób nowotworowych u każdego z nas?? Czy warto znać objawy tej niewdzięcznej bardzo często dziedzicznej choroby?? Przecież wcześnie wykryte zmiany nowotworowe są całkowicie wyleczalne. W dzisiejszym świecie gdzie tak powszechnie spotykamy się z występowaniem chorób nowotworowych niezbędna jest wiedza na temat wszelkich nowych metod wykrywania raka. Ostatnio przeglądając strony www natrafiłam na bardzo ciekawą stronę poświęconą nowej metodzie wykrywania raka http://tojefura.com . Gorąco polecam

Odnośnik do komentarza
Gość Slonce tej ziemi

Niestety informacja o raku to bardzo tragiczna informacja, nie chciałabym usłyszeć takiej diagnozy, dlatego staram się jak mogę zapobiegać rakowi. Staram sie zdrowo jeść, dużo się ruszam, nie palę, żyć zdrowo, do tego staram się na bieżąco kontrolowac, chodzić do lekarza, a co mogę kontrolwoać sama to to robię, w domu badams woje piersi, któe musza być pod stała kontrolą bo stale się zmieniają i są narażoane szczególnie na nowotwór, a przecież każa kobieta mozę piersi badac w domu, tutaj nie ma żadnych wymówek. Zdecydowanie lepiej zapobiegać niż leczyć, im wczęsniej wykryjemy chorobę tym większe sznase na wyleczenie, wiec czasmi lepiej wiedziec niz życ nieświadomie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×