Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Lęk przed złym samopoczuciem i szybkie bicie serca


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Jestem 25letnią mamą 6 letniej Ali. Mamy tylko siebie.. Rok temu tak poprostu poczułam się źle..słabo, a serce waliło mi taak ,że czułam ten puls na głowie dosłownie.. Poszłam do lekarza,skierowal mnie do kardiologa. Mialam holter na dobę, potem echo serca. Echo wyszło mi prawidłowo, po wyniku z holtera lekarz powiedział,że ja juz tak widocznie mam,bije mi szybciej. Wiele razy bylam u lekarza. Czulam się źle,balam.,ze upadnę. I tak męczylam się prawie rok mialam pramolan doraźnie. Trochę się przyzwyczailam do tego chwiejnego samopoczucią. Ostatnio boję się np Zakluczyc mieszkania n a noc bo jak mi się coś stanie to jak mala wyjdzie, denerwuje mnie obecność kogoś,ale to roznie czasem kumpela moze siedzieć i jest ok.. Boję się zmian pogody,ze w slońcu mi sie slabo zrobi itd. Jak szlam po malą do przedszkola momentami nie czulam ze idę,strasznie a przy tym odrdzu serce jak oszalałe bije. Co do tego tętna ciągle je sprawdzam ciągle dotykam namgarstka czy szyi. Biorę tianesal we wtorek bd 2 tydź. Miały mnie rozkręcić,ale jakoś tak nie jest. Co prawda juz nie mam miękkich nóg. Ale czuje się taka wycofana trochę.z brakiem chęci..czy to minie? pragnę czuc sie jak dawniej. Pomóżcie.

Odnośnik do komentarza
Gość Zosiasamosia

Sama już jestem babcią, ale pamiętam słowa mojej babci : jak sobie sama nie pomożesz , to nikt Ci nie pomoże. A było to w czasie, kiedy chociaż byłam mężatką , to i tak byłam sama z problemami , z operacjami dzieci i kłopotami finansowymi i pijaństwem męża. Zawsze chcę wiedzieć naprzód , czy będzie wszystko w porządku, największą moją bolączką jest obawa przed przyszłością . Lekko nie mam w zyciu, mam częstoskurcz napadowy. Trzeba się ratować lekami uspakającymi i tyle. Powodzenia zyczę.

Odnośnik do komentarza

Byłam w identycznej sytuacji. Napady paniki, nerwica, wychowywałam bez wsparcia małą córkę. Myslałam, że umrę. Nie życzę tych stanów najgorszemu wrogowi. Brałam te same leki plus takie mietowe pod język. Nerwica została, ale oswojona. Przede wszystkim kiedy poczułam grunt pod nogami. Nie czułam się zagrożona i i przerazona o los mojego dziecka. To przyjdzie. Spokój przyjdzie. Powoli skoncentruj się na zapewnieniu sobie poczucia bezpieczeństwa. Poczucie bezpieczeństwa jest  ważne. Mi pomogła pomoc MOPR i psycholog z działu interwencji kryzysowej. Będzie dobrze. Nie spotyka to Ciebie jednej. Korzystałam z życia i byłam spokojna i szczęśliwa. Do Ciebie też to wróci.

Odnośnik do komentarza
Gość Francesca

Mialam nerwice 15 lat temu i ja pokonalam, teraz znowu tu trafilam bo mam problemy z tachykardia, nie wiem do konca czy na tle nerwowym ale podejrzewam ze tak. W kazdym razie wiem jakie sa mechanizmy nerwicy. Po 1 trzeba brac suplementy, magnez,potas, witaminy, dobrze sie odzywiac. Po 2 nerwica powstaje jak za zyjemy z konfliktach,robimy cos wbrew sobie,zmuszamy sie do czegos,walimy na siebie presje zeby byl dobra mama, fajna osoba, itd kazdy przypadek jest inny. Spinamy sie wtedy bo zmuszamy do zachowan ktore nie sa naturalne i tlumimy to co naprawde czujemy i chcemy. Trzeba wyluzowac z presja, nie wymagac od siebie tyle. U psychologa bylam pare razy ale tak naprawde sama sobie pomoglam te 15 lat temu,niestety latwo wpasc na nowo w te same mechanizmy i nawet nie zdawac sobie z tego sprawy. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×