Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ciągłe zmęczenie, apatia i otępienie


Gość armadafi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Piszę tutaj bo nie wiem czy już mam udać się do psychologa/psychiatry czy jeszcze szukać jakichś przyczyn chorobowych na płaszczyźnie całego organizmu... Mam 25 lat a naprawdę czuję się jakbym miał dużo więcej... Jestem typem samotnika, wysoki i chudy, ale to już chyba rodzinne... Rozpiszę wszystkie objawy w punktach, żeby było w miarę czytelnie: Te bardziej psychiczne: 1) Nadmierna senność, ospałość - nawet po 14 godzinach snu mógłbym spać dalej (nasiliło się to jeszcze bardziej po rozpoczęciu rzucania palenia) 2) Brak energii do jakichkolwiek działań, mimo odpoczynku 3) Brak ambicji 4) Otępienie (czuję się jakbym nie myślał praktycznie o niczym przez cały czas, wszelkie prace wykonuje jakby automatycznie), jeszcze bardziej próbuję się otępić telewizją mimo to że nigdy nie miałem jakoś chęci oglądania jej w nadmiarze 5) Problemy z pamięcią (nigdy nie miałem problemów z zapamiętywaniem w szkole, ale mało z tego tak naprawdę pozostało do dzisiaj. Zapominam o prostych rzeczach, np że miałem do kogoś oddzwonić, coś dla kogoś zrobić, gdzieś pojechać.. A jest to niestety notoryczne... Tak jakbym chciał o tym zapomnieć bo *nie chce mi się* tego robić...) 6) Nic praktycznie mnie nie cieszy... Żeby się pośmiać to naprawdę muszę się posiłkować marihuaną albo alkoholem... A nie należę do takich którzy lubią się często wprawiać w taki stan... No i te zwykłe, jak: 1) Bardzo duża nad potliwość głowy gdy jest duszno (np podczas tańczenia w klubie, podczas niesienia przez 3 minuty siatek z auta do domu, podczas jazdy samochodem w upały) - tak już mam odkąd pamiętam, wszyscy lekarze rozkładali ręce że taka już moja uroda, to że leje się wtedy z mojej głowy tak jakbym był pod prysznicem to nic, no i nie pomaga to w jakichkolwiek relacjach towarzyskich 2) Biały nalot na języku - to też zauważone parę lat temu, ostatni lekarz podejrzewał refluks, niestety podczas gastroskopii nic nie wyszło więc nadal pozostaje to niewyjaśnione 3) Lekko zaczerwienione gardło 4) Wieczne przytkany nos, więc i gromadzące się w nim cały czas *kozy* Co do wyników badań to: morfologia krwi i moczu w normie, podstawowe wskaźniki tarczycowe także, gastroskopia nic nie wykazała, posiew kału wykazał tylko pojedyncze kolonie candida albicans. Chwilowo naprawdę staram się nie załamać, ale nie wiem co dalej robić, czy dalej męczyć lekarza pierwszego kontaktu który oczywiście już stwierdza że *wymyślam*, czy udać się do jakiegoś specjalisty? Czy w ogóle naprawdę uznać że *tak ma być* i próbować żyć dalej... Tylko te próby stają się coraz cięższe... Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

No i o czym oczywiście zapomniałem - od dziecka bardzo duża chęć jedzenia słodyczy, które też już niedawno odstawiłem. Generalnie zjedzenie kilku całych czekolad nie sprawia mi specjalnego problemu, a tak naprawdę dopiero po nich jakoś *odżywam*.

Odnośnik do komentarza

Hm ,ciężko powiedzieć co ci może *dolegać *jeśli w ogóle coś dolega .Bo to ze może *taka uroda *też jest prawdopodobne .Może spróbuj jakiegoś dobrego preparatu z żeń szeniem plus witaminy ?Żeń szeń podudza ,podnosi trochę ciśnienie .Może taka kombinacja by coś dała ?Sama Candida jest normą ,każdy ma .Może jeszcze spróbować poziomy elektrolitów zrobić -magnez,potas ,sód ?Może tu coś nie gra ?Hm ,zadam pytanie poniżej pasa -a mianowicie czy poniżej pasa wszystko *gra *?Może winę ponoszą hormony ?Jakieś ich zaburzenia ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli w ogóle coś dolega... lekarz na takie objawy stwierdził że jeśli nic nie wyjdzie w żadnych badaniach no to typowo nerwicowe rzekomo... Spróbuję z żeń szeniem i witaminami, poza tym co do samego ciśnienia to badane i wg lekarza książkowe... A czy jakieś zmiany tarczycowe mogą nie wyjść w podstawowych badaniach? Nie wiem na ile to jest dziedziczne, ale mój ojciec miał problemy tarczycowe (nadczynność).

Odnośnik do komentarza

Myślę że jeśli badania tarczycy (bo zrozumiałam ze były robione -tsh )wyszły dobrze to nie ma co powtarzać bo można popaść w jakąś paranoje .Chyba ze nie miałęś tsh -to warto zrobić Wyniki powinny być robione na czczo -mam nadzieję że tak było .Nerwica ?nie wiem czy niewyspanie ,zmęczenie i brak chęci na cokolwiek to nerwica ?Czasami mam wrażenie że niewyjaśniony pypieć na nosie też by podciągnęli pod nerwicę .Bardziej pasowało by na depresję .Spróbuj tego żeń szenia ,a nóż widelec potrzebujesz takiego kopa żeby normalnie funkcjonować .

Odnośnik do komentarza

Tak, tarczycowe były robione i wszystko w normie - oczywiście na czczo. No można popaść ale kiedyś te wszystkie objawy nie były tak nasilone... Aczkolwiek nawet na studiach już pamiętam że potrafiłem przysnąć na paręnaście minut podczas ćwiczeń mimo to że noc była przespana normalnie... Ja nie wiem czemu nerwica, to tylko słowa mojego lekarza. Może i depresja, kto wie... Nie jest różowo, ale nigdy jakoś się nie przejmowałem specjalnie niczym, no ale jakoś w miarę normalnie funkcjonowałem.. A teraz jest tragicznie... Może potrzebuję kopa jako że nawet kawy nie pijam - dobrze po niej sypiam ;) No to podzwonię w piątek po labach, bo w internecie oczywiście żadne blisko mnie się nie zgłasza...

Odnośnik do komentarza

Czasem przy braku żelaza są takie objawy jak twoje ale wtedy morfologię byś miał jak zdechły komar ,tym bardziej że to już jakiś czas trwa ,Był by mały hematokryt ,mała hemoglobina i mało czerwonych krwinek .Więc tu chyba ślepy trop z tym żelazem .

Odnośnik do komentarza

I jeszcze jedno co mi przyszło do głowy .Jeśli masz możliwość pożycz od kogoś ,od jakiejś babci ,cioci ,sąsiada glukometr . niech pokażą jak się mierzy i zmierz sobie cukier przez cały dzień ,Mianowicie -rano na czczo ,potem 2 godziny po jedzeniu ,potem 2 po obiedzie ,2 godz,przed kolacją i 2 po .No oczywiście wszystko pięknie zapisuj ,Jak już pokłujesz wszystkie palce to albo pokaż lekarzowi albo wydedukuj sam .Niekiedy cukrzyca objawia się tylko po posiłkach albo np.,poziom cukru na czczo jest 60 więc w normie a po posiłku 200 więc jest cukrzyca .Może tu jest pies pogrzebany .Moja koleżanka jak zaczynała przygodę z cukrzycą spała wszędzie ,w pracy też :)A i ile masz lat człowieku ?

Odnośnik do komentarza

Sprawdz te rzeczy o kórych mowa -cukier ,elektrolity ,spróbuj tego żeń szenia .Jeśli wszystko wyjdzie w normie znaczy medycyna jest bezsilna -będziesz żył :)Mniemam iż zbyt duże nadzieje pokładasz w psychologu czy też psychiatrze .Pierwszy wysłucha i przytaknie ,a drugi przepisze prochy po których wyjdą ci włosy i przytyjesz 50 kilo .Chyba że przepisze ci Prozac :)

Odnośnik do komentarza

Żyć będę, ale co to za życie ;) naprawdę ciężko mi się nakręcić tak żeby wszystko w miarę ogarniać, i tak naprawdę dopiero jak mam nadmiar wszystkiego do zrobienia to dostaje dobrego kopa... A czy pokładam za duże nadzieje w psychologu? Wątpię że mi się będzie chciało jakoś wylewnie z nim rozmawiać, skoro ze znajomymi jest mi ciężko teraz nawet pogadać ;) taka straszliwa pustka w głowie... a prochów wolałbym nie łykać, zawsze stroniłem od wszelkich lekarstw i antybiotyków ;) Dzięki za rady, zobaczymy co z tego wyniknie ;) ale znając moje szczęście pewnie nic ;)

Odnośnik do komentarza

A no widzisz przegapiłam ,a pisze jak byk że 25 .Myślę ze nie ma wpływu siedząca praca bo idąc tym tropem wszyscy siedzący byliby ospali i *depresyjni *a stojący czy wręcz chodzący w pracy byliby nakęceni 24 godziny na dobę .A pracujący na akord to już chyba na takim speadzie że hu hu .No cóż najgorzej jak nie ma się do czego przyczepić .Zastanawia mnie tylko twoje stwierdzenie ze po czekoladzie masz samopoczucie ok ,czy to dzięki cukrowi czy magnezowi który jest w czekoladzie ?Czy mg z B6 nakręcił ciebie tak z powodu placebo (dostałeś lek więc twój organizm zareagował poprawą samopoczucia) po czym wrócił do *normy *?Pies wie .

Odnośnik do komentarza

Czekolada czy też nie, zawsze uwielbiałem jeść tony słodyczy bez jakichś negatywnych skutków, o przybieraniu na wadze nie wspomnę bo od zawsze jestem wysoki i chudy, jak to moja była dziewczyna zawsze twierdziła że strasznie kościsty jestem ;) Tylko to samopoczucie po słodyczach jest ok ale szybko robi się takie jak było przed... Mg pewnie placebo, bo raczej pomagał by mi na co dzień, chyba że organizm mi się tak ekspresowo uodpornił na uzupełnianie go w tabletkach ;) No i ogólnie baaaaardzo rzadko jestem nakręcony, a tylko wtedy mam chęci i ogólnie jakąś czystość myślenia o wszystkim... Lub też ogólnie myślenia, bo teraz to naprawdę pozostało mi notowanie wszystkiego bo wszystko gdzieś mi przepada i zapominam... Oczywiście pomijam tutaj euforię powstałą po alkoholu itp ;)

Odnośnik do komentarza

Ja mam dwa typy : 1 - grzybica np przewodu pokarmowego lub drugi typ to styl życia - spróbuj dotlenić organizm, na siłę, bieg lub marsz przez las, park, codziennie. zmuś się przez tydzień, oraz pozytywne myślenie, jesli boisz się o siebie, nie wiem o to że masz jakąś chorobę to najlepszym sposobem jest zdanie sobie sprawy z tego że śmierć nie jest niczym strasznym i niczym nowym, umarły miliardy ludzi przed Tobą a dodatkowo jesli jesteś osobą wierzącą to spróbuj nawiązać kontakt z Bogiem, taki prywatny, spróbuj zrozumieć świat, zaakceptować to że życie jest kruche ale nie jest końcem i nie było końcem dla tych miliardów ludzi. Poza tym poszukaj w google informacji nt średniej długości życia w historii a zobaczysz że całkiem niedawno 40 lat to bylo naprawdę dużo. Jeśli twoj stan nie jest spowodowany przez chorobę to pozostaje psychika a ta wredota ma to do siebie że z wielu przyczyn możesz sobie nie zdawać sprawy. Psycholog ok ale może później, najpierw spróbuj wyprodukować sama trochę endorfiny poprzez wysiłek a psycholog nie zarobi :-)

Odnośnik do komentarza

ARMADAFI - znalazłeś przyczynę Twoich objawów? Mam to samo, u mnie totalne otępienie + senność w ciągu dnia. Nie mogę normalnie pracować, ciężko się skupić na najprostszym zadaniu. Krew, TSH niby w normie wszystko. Ostatecznie wylądowałem u psychiatry który twierdzi, że to depresja (nigdy bym tego u siebie nie podejrzewał!). Namówił mnie na Cital (coś typu prozac). Jestem ok 4 mies. na tym, wiem że to ma spóźniony zapłon - dopiero po ok 2 mies. niby była chwilowa poprawa, teraz w zasadzie znowu mam totalny spadek produktywności :( Nie wiem już jakie badanie jeszcze zrobić? W którym kierunku? Nie chcę się faszerować jakimiś psychotropami bo możliwe, że to nie ta droga?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×